FC Barcelona może nie zdążyć z rejestracją nie tylko Roberta Lewandowskiego, ale innych letnich transferów do startu ligi hiszpańskiej 13 sierpnia. Powodem jest finansowe fair-play, które musi przestrzegać "Duma Katalonii" w płacach.
Jeśli do soboty nie zdarzy się nagły zwrot akcji i wicemistrz Hiszpanii nie zwolni w budżecie płacowym 40-50 milionów euro - niektóre źródła podają, że chodzi nawet o 150 mln - to Robert Lewandowski nie zadebiutuje w rozgrywkach La Liga. W sobotę wieczorem Barcelona zmierzy się z Rayo Vallecano. Wszyscy polscy kibice oczekują, że ich ulubieniec zagra pierwszy raz w oficjalnym spotkaniu w nowych barwach.
"Mundo Deportivo" konstatuje z nieukrywaną irytacją, że sytuacja kadrowa i płacowa psuje bardzo dobre ruchy klubu z Katalonii na rynku transferowym i przygotowania drużyny. Barcelona pokonała m.in. Real Madryt 1:0, zremisowała 2:2 z Juventusem Turyn i pokonała Pumas 6:0. Bramkę w sparingowym Pucharze Gampera na Camp Nou zdobył Lewandowski.
Zobacz:
Morawiecki w niemieckiej prasie. Krytykuje Unię Europejską za tłamszenie mniejszych państw
Tak uczelnia potraktowała uchodźców z Ukrainy. Muszą wyprowadzić się z budynku UJ
Szukasz mieszkania w Warszawie? Mogą zaoferować ci płatność z góry za astronomiczną sumę
Czas na rejestrację Lewandowskiego
Jeśli "Barca" nie zdąży z rejestracją polskiego snajpera, a także Francka Kessiego i Raphinhi, Joulesa Kounde i Andreasa Christensena, to nie wystąpią oni w pierwszej kolejce ligi. Czas na zapisanie piłkarzy będzie do 31 sierpnia. Wicemistrz Hiszpanii negocjuje też ws. przyjścia Marcosa Alonso z Chelsea Londyn i Bernardo Silvy z Manchesteru City.
Ale najpierw musi sprzedać część kadry. Frenkie de Jong nie zamierza jednak odchodzić do Manchesteru United, który chciałby przeznaczyć nawet 70 mln euro za pomocnika. Memphis Depay, który oddał numer 9 Lewandowskiemu, również niechętnie zapatruje się na przenosiny z Barcelony do Juventusu. Holender ma podpisać dwuletni kontrakt.
Na ostatniej prostej jest transfer Nico do Valencii. Odejść ma również obrońca Samuel Umtiti. Ponadto, katalońskie media informują o negocjacjach z Sergio Busquetsem i Gerardem Pique ws. obniżenia zarobków. To kolejny warunek, by utrzymać finansowe fair-play po sprzedażach i zarejestrować nowe nabytki do rozgrywek w Hiszpanii.
GW
Inne tematy w dziale Sport