Słynny bokser Ołeksandr Usyk zaciągnął się do ukraińskiej armii i przygotowuje się do obrony Kijowa. "Nie ma strachu, absolutnie nie ma strachu" - powiedział mistrz świata wagi ciężkiej w rozmowie z amerykańską stacją CNN.
"Jest tylko zdumienie - jak do tego mogło dojść w XXI wieku" - dodał pięściarz.
Ołeksandr Usyk będzie bronił swojego kraju. Wstąpił do armii
Usyk, który rozmawiał przez internet z piwnicy jednego z domów w Kijowie, powiedział, że nie wie, czy jest jakaś szansa na planowany w maju rewanżowy pojedynek z Anthonym Joshuą. We wrześniu ubiegłego roku pokonał Brytyjczyka w Londynie, zdobywając pasy mistrzowskie organizacji WBO, IBF i WBA.
"Naprawdę nie wiem, kiedy wrócę na ring. Moja ojczyzna i honor są dla mnie ważniejsze niż pas mistrzowski" - podkreślił.
Wcześniej Usyk zamieścił w mediach społecznościowych wezwanie do narodu rosyjskiego, aby stawiał opór wobec wojny, oraz do prezydenta Władimira Putina, aby podjął rozmowy pokojowe bez warunków wstępnych.
Usyk jest jednym z kilku byłych i obecnych mistrzów boksu, którzy chwycili za broń w obronie Ukrainy. Mer Kijowa Witalij Kliczko oraz jego młodszy brat Wołodymir również przygotowują się do obrony stolicy Ukrainy, podobnie jak Wasyl Łomaczenko, mistrz olimpijski z Pekinu w wadze piórkowej.
Czytaj też:
SW
Inne tematy w dziale Sport