Gala KSW 66 w Szczecinie zelektryzowała fanów sztuk walki przede wszystkim ze względu na pojedynek Mariana Ziółkowskiego z Borysem Mańkowskim. Większość użytkowników Viaplay Polska mogła sobie odtworzyć walkę wieczoru następnego dnia, nie znając wyniku rywalizacji. Stream zwyczajnie się zaciął w końcówce rozrywki.
Nie milknie krytyka Viaplay Polska, która kolejny raz zawiodła - zdaniem kibiców - na całej linii. Nowa telewizja internetowa ma prawa do pokazywania m.in. Bundesligi z Robertem Lewandowskim, Pucharu Narodów Afryki, Ligi Europy czy NHL. Do oferty dołączyły gale KSW, cieszące się niesłabnącą popularnością. Za miesiąc oglądania Viaplay trzeba zapłacić 34 złote. I kolejny raz zdarzyło się, że transmisja z gali padła.
Zobacz:
UFC 46: Calvin Kattar zmierzył się z Gigą Chikadze. Walka przerosła oczekiwania
Djokovic, Kaczyński, bezpieczeństwo i wolność
Lewandowski z rekordami. Czyste, żywe trzysta!
Kibice ostrzyli sobie zęby na walkę Mariana Ziółkowskiego z Borysem Mańkowskim w wadze lekkiej. Ostatecznie to pierwszy sportowiec obronił tytuł mistrzowski podczas pięciorundowej walki KSW 66 w Szczecinie. Fanom dyscypliny nie było jednak dane obejrzeć ostatnich chwil pojedynku na szczycie z powodów technicznych.
W sieci aż zawrzało, tym bardziej, że to kolejne wydarzenie, które zostanie zapamiętane z powodu niewydolności serwerów Viaplay. Kilka tygodni temu kibice piłkarscy mieli problem z obejrzeniem na żywo meczu Bayernu Monachium z Borussią Dortmund. Powód był dokładnie taki sam.
Komentarzy na Twitterze było znacznie więcej, część - co wynikało z emocji i zawodu - bardzo wulgarnych. Viaplay postanowiło odnieść się do niepochlebnych recenzji.
- Ostatniej nocy doświadczyliśmy problemów technicznych podczas transmisji gali KSW, dotknęły one finałowej walki wieczoru. Bardzo przepraszamy naszych klientów za niedogodności - podano w komunikacie.
Jak można się domyślić, odpowiedź Viaplay nie zyskała akceptacji u odbiorców kanału. Od przyszłego sezonu telewizja internetowa zacznie transmitować mecze angielskiej Premier League, a od 2023 roku tylko tam będzie można śledzić rywalizację w Formule 1 do 2025 r.
GW
Inne tematy w dziale Sport