Mają wszystko. Sukcesy, sławę i wielkie pieniądze. Jednak zarobki liczone w milionach nie przesłoniły im świata. W gronie sportowców krezusów są osoby, które nad grubość portfela stawiają potrzebę pomocy najbardziej potrzebującym. W tym gronie nie brak największych polskich gwiazd.
Ostatnio świat deklaracja boksera Tysona Fury’ego, który zapowiedział, że premię za zwycięstwo nad Deontayem Wilderem podda potrzebującym. A mowa jest o niebagatelnej kwocie 10 milionów dolarów. Fury, który w bokserskim świecie uchodzi za ekscentryka i oryginała, ma wielkie serce. Od dawna pomaga najbardziej potrzebującym w swoim rodzinnym Manchesterze oraz w Irlandii, skąd wywodzą się jego korzenie.
Miliony dla dzieci
Z kolei as piłkarskiej drużyny Liverpoolu Sadio Mane ostatnio przekazał pół miliona funtów na budowę szpitala w rodzinnej wiosce Bambali w Senegalu. To nie pierwszy piękny gest napastnika. Piłkarz stwierdził, że kolejne ferrari, czy wysadzony diamentami zegarek nie są mu do niczego potrzebne. I dodał, że woli przekazywać kasę najbardziej potrzebującym, niż wydawać na zbytki: - - Wybudowałem szkoły i stadion, zapewniamy ubrania, buty i żywność dla tych, którzy żyją w skrajnym ubóstwie. Ponadto przekazuję 70 tysięcy euro miesięcznie osobom w bardzo biednym regionie Senegalu, co przyczynia się do poprawy gospodarki rodzinnej - ujawnił gracz The Reds.
Zarobionymi na boisku pieniędzmi dzieli się również najlepszy polski piłkarz w historii – Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski od 2014 roku jest Ambasadorem Dobrej Woli UNICEF, niedawno razem z żoną Anną przekazał pół miliona złotych na remont Centrum Zdrowia Dziecka i milion euro na walkę z koronawirusem.
Wielkie serce ma również były kapitan kadry narodowej i współwłaściciel Wisły Kraków Jakub Błaszczykowski, który koncentruje się na pomocy chorym dzieciom. Założył Fundację „Ludzki Gest”, której działanie koncentruje wokół wsparciu dla najmłodszych oraz był inicjatorem otwarcia telefonu zaufania dla dzieci.
Na piękny gest zdecydował się ostatnio piłkarz I – ligowego Widzewa Łódź Juliusz Letniowski, który choć nie zarabia kokosów, to 10 tysięcy złotych nagrody dla najlepszego zawodnika miesiąca na zapelczu Ekstraklasy przekazał na pomoc choremu chłopcu.
Medale za życie
- Żaden medal nie jest wart ludzkiego życia. Dlatego lepiej, żeby zamiast leżeć w szufladzie, srebro z Tokio pomogło potrzebującym – powiedziała oszczepniczka Maria Andrejczyk, która medale z IO w Rio w 2016 roku ( brąz) i Tokio 2021 (srebro) – przekazała na licytację, z której dochód trafił do dwóch małych chłopców, czekających na skomplikowane i bardzo kosztowne operacje kardiologiczne.
Podobnie postąpił srebrny medalista w rzucie dyskiem Piotr Małachowski, który medal z Rio oraz trzy statuetki za wygranie Diamentowej Ligi oddał na rzecz potrzebujących.
Równie wielkie serca mają inni nasi herosi olimpijscy. Multimedalistka Igrzysk młociarka Anita Włodarczyk angażuje się w akcję „Szlachetna Paczka”, stoi na czele Fundacji imienia Kamili Skolimowskiej, a liczne nagrody przekazała na akcje charytatywne. W „Szlachetną Paczkę” zaangażowały się również znakomite tenisistki, siostry Agnieszka i Urszula Radwańskie.
Natomiast dwukrotna złota medalista olimpijska w biegach narciarskich Justyna Kowalczyk, w 2014 roku została uhonorowana Medalem Świętego Brata Alberta za działalność na rzecz chorych na mukowiscydozę. Na licytację przekazała min. sztabkę złota, którą dostała od Jana Kulczyka za złoto na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi w 2014 roku.
Czytaj też: Piękny gest Andrejczyk. Wystawiła na licytację olimpijski medal
Kolonie i obozy dla dzieci
Niemal we wszystkich dyscyplinach są sportowcy, którzy angażują się w pomoc najbardziej potrzebującym. Był gwiazdor koszykarskiej ligi NBA Marcin Gortat od lat finansuje obozy sportowe dla dzieci, tzw. „Gortat Camp”. Ponadto zaprojektował buty, z których całkowity dochód został przeznaczony na rzecz najbiedniejszych, zdolnych młodych sportowców. O pozasportowej działalności Gortata zrobiło się głośno, kiedy wpłacił 125 tysięcy złotych na zbiórkę na leczenie poważnie chorego dziecka. Bez jego wsparcia finansowego całe przedsięwzięcie prawdopodobnie by upadło.
Otwarty na potrzeby innych jest też legendarny bramkarz reprezentacji polskich piłkarzy ręcznych Sławomir Szmal, który wraz z kolegą z parkietu – Karolem Bieleckim zorganizował i sfinansował letnie kolonie dla dzieci z najbiedniejszych rodzin. Wypoczynek najmłodszych był połączony z nauką podstaw handballu, a w rolę nauczycieli wcielili się, namówieni przez Szmala do współpracy, reprezentanci Polski.
W czasach, gdzie wszechobecny jest wyścig szczurów i pogoń za pieniądzem, każdy szlachetny, ludzki gest jest niezwykle ceniony. To piękne, że największe gwiazdy polskiego sportu potrafią dzielić się z innymi. Wszak w życiu nic nie liczy się tak, jak wielkie serce. Bo nawet największy majątek może się rozpłynąć, a wdzięczność i pamięć ludzka zostaną z człowiekiem na zawsze.
Piotr Dobrowolski
Czytaj też:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo