A szło tak dobrze...
Pierwszą odsłonę mistrzowie świata wygrali 25:17, drugą przegrali 30:32, trzecią 16:25, a czwartą 35:37.
Słoweńcy zmierzą się z triumfatorem pojedynku broniących tytułu Serbów z Włochami, który rozpocznie się o godz. 21.00.
Polecamy:
- Amp futbol. Prezydent Andrzej Duda na meczu. Jak poszło biało-czerwonym?
- Google i inni dają nam kopa z laczka, bo sami tego chcemy
- Loranty o tragedii w Białym Miasteczku: Takich manifestów dokonują ludzie chorzy
Słoweński pech
Mecze Polaków ze Słoweńcami to tradycja ostatnich kilku edycji ME. W czterech ostatnich górą byli rywale biało-czerwonych - wygrali w ćwierćfinale w 2015 roku, dwa lata później w barażu o "ósemkę" oraz w półfinale 2019. Dwa lata temu drużyny te walczyły w Lublanie i wówczas wspierani ogłuszającym dopingiem swoich kibiców gospodarze też wygrali 3:1. Teraz role się odwróciły - to Polacy mogli liczyć na pomoc trybun, które zapełniły się do ostatniego miejsca. Nie miało to jednak przełożenia na wynik.
Wpadka z hymnem
Przed meczem półfinału mistrzostw Europy siatkarzy pomiędzy Polską a Słowenią doszło do kompromitującej pomyłki organizatorów. W katowickim spodku pomylono hymn rywali Polaków i zagrano... hymn Serbii.Słoweńscy zawodnicy byli zniesmaczeni. Organizatorzy zorientowali się, że popełnili błąd i ostatecznie puścili poprawny hymn.
ja
Czytaj także:
- "PiS i Kaczyński chcą wyprowadzić Polskę z UE". Tusk apeluje o zmianę konstytucji
- Prawo jazdy - samorządowcy chcą, by zdający płacili ponad 200 zł za egzamin
- Część osób, które nie chcą się zaszczepić, byłaby skłonna zmienić zdanie. Dlaczego?
- Doda sprzedaje swoje ciało w sieci. Nowy sposób na biznes?
Komentarze
Pokaż komentarze (62)