Brazylijski sanepid przerwał mecz eliminacji piłkarskich mistrzostw świata między Brazylią a Argentyną w Sao Paulo, bo czterej piłkarze nie zastosowali się do przepisów covidowych. Chcą ich deportować.
Mecz przerwany
Przedstawiciele Narodowej Agencji Nadzoru Sanitarnego (Anvisa) weszli na boisko krótko po rozpoczęciu spotkania w towarzystwie policji.
Zgodnie z przepisami wszystkie osoby, które w ciągu ostatnich 14 dni przebywały na terenie Wielkiej Brytanii po przybyciu do Brazylii muszą się poddać 14-dniowej kwarantannie. Tymczasem czterech zawodników "Albicelestes", którzy na co dzień występują w lidze angielskiej, wyszło na boisko z resztą drużyny, nie stosując się do przepisów.
Polecamy:
Piłkarze nie poszli na kwarantannę
Obowiązkiem kwarantanny objęci zostali Emiliano Buendia i Emiliano Martinez z Aston Villi oraz Giovanni Lo Celso i Cristian Romero z Tottenhamu Hotspur. Trzech z nich - z wyjątkiem Buendii - pojawiło się w podstawowym składzie Argentyny. Według Anvisy, wszyscy przy wjeździe do Brazylii zataili w formularzu zgłoszeniowym fakt przebywania w ciągu ostatnich dwóch tygodni w Wielkiej Brytanii. Teraz grozi im deportacja.
Jak piszą media, jest o tyle niezrozumiała, gdyż przed rozpoczęciem meczu informowano (m.in. w telewizji TNT Sports), że wszyscy wymienieni zawodnicy będą mieli zezwolenie na grę w barwach reprezentacji Argentyny.
Martinez i Buendia zagrali po 90 minut w spotkaniu Premier League z Brentford (29 sierpnia), a Lo Celso i Romero wystąpili w meczu z FC Paços de Ferreira w Conference League (26 sierpnia).
Kłótnia na boisku
Zawodnicy z Argentyny szybko zeszli do szatni, a Brazylijczycy jeszcze przez wiele minut zostali na murawie, rozgrzewali się, kopali piłkę. Z kolei sędziowie i trenerzy obu zespołów na środku boiska jeszcze jakiś czas rozmawiali. Na początku w dyskusji brali też udział kapitanowie obu drużyn, czyli Casemiro i Lionel Messi.
"Nie rozumiem, dlaczego dopuszczono do tej sytuacji, dlaczego pozwolono nam zacząć grać, by po pięciu minutach przerwać spotkanie. Przecież byliśmy na stadionie już godzinę przed pierwszym gwizdkiem" - zacytowała Messiego jedna ze stacji telewizyjnych.
Arbitrzy wraz z przedstawicielami południowoamerykańskiej konfederacji (CONMEBOL) negocjowali ze służbami sanitarnymi ws. rozwiązania zaistniałej sytuacji. Po godzinie opublikowano oświadczenie, z którego wynikało, że mecz nie zostanie wznowiony, a na podstawie raportu sędziego Komisji Dyscyplinarnej FIFA zdecyduje o dalszych krokach.
Eliminacje w Ameryce Południowej
Do wrześniowych spotkań kwalifikacji mundialu drużyny z Ameryki Południowej nie mogły przystąpić w najsilniejszych składach. Niektóre kluby angielskiej ekstraklasy nie zgodziły się zwolnić piłkarzy, gdyż po powrocie z krajów znajdujących się na tzw. czerwonej liście pandemicznej musieliby odbyć 14-dniową kwarantannę. Stąd kilku nieobecnych Brazylijczyków czy wycofanie przez federację Urugwaju powołania Edinsona Cavaniego.
Czwórka Argentyńczyków dostała pozwolenie na wyjazd, bo zadeklarowali, że wrócą po prestiżowej potyczce z Brazylią, opuszczając konfrontację z Boliwią. To pozwoliłoby im opuścić tylko jedno spotkanie ligowe w Anglii.
Po siedmiu seriach meczów w Ameryce Południowej, gdzie eliminacje rozgrywane są systemem ligowym "każdy z każdym", w tabeli prowadzi Brazylia z kompletem 21 punktów. Druga jest również niepokonana Argentyna - 15, a trzeci Ekwador -12.
Z tej strefy bezpośrednio do MŚ awansują cztery najlepsze drużyny kwalifikacji, a piąta zagra w barażu
ja
Zobacz:
Inne tematy w dziale Sport