Legia Warszawa świętuje awans do Ligi Europy. Fot. PAP
Legia Warszawa świętuje awans do Ligi Europy. Fot. PAP

Legia awansowała do Ligi Europy. Bolesna porażka Rakowa z Gentem

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Legia Warszawa pokonała Slavię Praga 2:1 przed własną publicznością w kwalifikacjach do Ligi Europy i zagra w fazie grupowej turnieju. Z kolei Raków Częstochowa nie powtórzył wyczynu sprzed tygodnia i przegrał 0:3 z Gentem w eliminacjach do Ligi Konferencji.

Mistrz Polski miał ułatwione zadanie w starciu z czeskim rywalem, ponieważ od 4. minuty grał z przewagą jednego zawodnika. Z boiska wyleciał po czerwonej kartce Tomas Holes za brutalny faul na Andre Martinsie. Mimo dysproporcji na boisku, to Slavia Praga objęła prowadzenie. Po kwadransie Legię Warszawa uratował Artur Boruc, który kapitalnie wybronił swój zespół przed stratą gola w sytuacji sam na sam. 

Zobacz:

Byli prezesi PZPN trzymają kciuki za Kuleszę. Oto, co mu doradzają

Prezes PZLA Henryk Olszewski o planach "Królowej młota". Anita Włodarczyk wystąpi na IO?


Legia wyszarpała wygraną ze Slavią

Gdy zanosiło się na bezbramkowy remis do przerwy, tuż przed gwizdkiem sędziego piękną bramkę po strzale z 18 metrów zdobył Ubong Ekpai. Sytuacja podopiecznych Czesława Michniewicza się skomplikowała, ale potrzebowali tylko jednego trafienia do awansu z osłabionym rywalem. 

W 58. minucie dopowiedzieli w końcu gospodarze. Po składnej akcji, dośrodkowanie Rafaela Lopesa wykończył głową Mahir Emreli. Legia poszła za ciosem i ponownie w roli egzekutora wcielił się Emreli. Legia utrzymała prowadzenie 2:1 i awansowała do Ligi Europy, co jest wielkim sukcesem dla mistrzów Polski. 

Legia-Slavia Praga 2:1 

Raków nie dał rady Gentowi

W drugim meczu pucharowym z udziałem Rakowa Częstochowa, gracze Michała Papszuna przegrali na wyjeździe 3:0 z Gentem i nie awansowali do Ligi Konferencji UEFA. Przed tygodniem rewelacja PKO Ekstraklasy dokonała sensacji i wygrała 1:0 z faworyzowanym zespołem z Gandawy.

W rewanżu Gent był bezlitosny: bramki zdobywali Tarik Tissoudali tuż przed przerwą, a także znany z występów w Legii Vadis Odjidja-Ofoe i Julien De Sart. Przewaga Belgów była znacząca, trzybramkowa zaliczka to najmniejszy wymiar kary. Dla Rakowa przygoda z europejskimi pucharami i tak jest ogromnym pozytywem i dodatkowym zastrzykiem gotówki. 

Gent-Raków 3:0

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj19 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Sport