Legia Warszawa zremisowała 1:1 z mistrzem Chorwacji Dinamem Zagrzeb w III rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Zespół ze stolicy długo był bezzębny w starciu z faworytem rywalizacji, ale ostatecznie odpowiedział ładnym golem. Kwestia awansu do kolejnej, decydującej rundy, pozostaje otwarta.
Mistrz Chorwacji od początku starał się atakować na bramkę strzeżoną przez Artura Boruca. W pierwszej połowie najgroźniejsza była dobitka w wykonaniu Luki Ivanuseca w 23. minucie. Świetną paradą popisał się bramkarz "Wojskowych", ale przy kolejnym uderzeniu był bez szans. Na szczęście, arbiter Matheu Lahoz wskazał na pozycję spaloną. Legia nie stwarzała zbyt wielu sytuacji. Oddała piłkę i inicjatywę Dinamowi Zagrzeb, który domagał się podyktowania rzutu karnego po rzekomej ręce w polu karnym mistrza Polski. Lahoz pozostał niewzruszony.
W drugiej połowie przewaga podopiecznych Damira Krznara rosła. Boruc uratował Legię jeszcze w 55. minucie w świetnym stylu, ale już po dokładnym strzale głową Bruno Petkovicia w 59. minucie był bez szans. Wydawało się, że gospodarze dobiją piłkarzy Czesława Michniewicza, bo gol wisiał w powietrzu. Momentami Chorwaci bawili się w polu karnym Legionistów, ale brakowało kropki nad "i".
Obrońcom Dinama urwał się za to nowy nabytek Legii, Muci, który zdobył już premierową bramkę w PKO Ekstraklasie przeciwko Wiśle Płock i powtórzył w dobrym stylu ładny strzał. W 83. minucie nawinął obrońcę i z zaskoczenia przymierzył z ponad 20 metrów i ustalił wynik.
Dinamo - Legia 1:1. Rewanż w Warszawie już 10 sierpnia. Mistrz Polski przywozi cenny, bramkowy remis, ale w dwumeczu eliminacji do Ligi Mistrzów nadal faworytem będzie drużyna, która w ubiegłym sezonie dotarła aż do ćwierćfinału Ligi Europy.
GW
Inne tematy w dziale Sport