Zofia Klepacka to kontrowersyjna postać z racji na swoje przekonania i poglądy oraz sposób prezentowania ich opinii publicznej. Teraz Polka walczy o olimpijski medal w windsurfingu.
W niedzielę odbył się pierwszy dzień rywalizacji RS:X w windsurfingu na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Zofia Klepacka długo prowadziła w zawodach, ale przewróciła się i spadła z pozycji liderki. Jest jednak druga w klasyfikacji generalnej i wciąż ma szanse nawet na olimpijskie złoto.
Polska nadzieja na medal
Zofia Klepacka na Igrzyskach w Londynie w 2012 roku była trzecia. W Japonii marzy ponownie o olimpijskim podium. W pierwszym wyścigu windsurfingowym swojej kategorii była czwarta, a następny wygrała. To pozwoliło jej objąć prowadzenie w zawodach. Niestety, w trzeciej próbie pierwszego dnia rywalizacji zawodników RS:X w Tokio zderzyła się z rywalka z Francji i spadła do wody. Oznaczało to dla niej stratę i spadek w klasyfikacji generalnej na drugą pozycję. W poniedziałek kolejne trzy wyścigi.
Czytaj także:
Kontrowersyjna sportsmenka
Klepacka od wielu lat wzbudza ogromne kontrowersje w sieci. To ze względu na jej poglądy i ich artykułowanie w mediach. Olimpijka zapowiadała publicznie, że będzie bronić tradycyjnych wartości polskich. Sprzeciwia się także ideologii środowisk LGBT+. W 2020 roku brała udział w bronieniu kościołów w czasie protestów Strajku Kobiet. - Wstąpiłam do Straży Narodowej, aby bronić tego, co dla nas najważniejsze, naszych świętości, pomników (…). Każdy ma prawo do wolności słowa, ale nie w sposób agresywny, nie w taki, gdzie nasze święte miejsca są bezczeszczone i profanowane. Na to nie możemy pozwolić - mówiła wówczas Zofia Klepacka w programie Michała Rachonia w TVP Info.
Kibicowanie, mimo poglądów
Zofia Klepacka wobec swojej osoby w sieci może liczyć zarówno na ogromne wsparcie publicznych działań, jak i hejt. Środowiska lewicowe swego czasu domagały się odebrania jej medali za występy w windsurfingu. Podczas zmagań olimpijskich w Tokio kibicowanie zawodniczce zapowiedział jednak nawet bardzo nieprzychylny jej poglądom redaktor naczelny „Newsweeka" Tomasz Lis. Na pytanie internauty, czy warto trzymać kciuki za Klepacką, dziennikarz i publicysta odpowiedział: „Tak. Bez wyjścia. Kibicujemy wszystkim naszym".
DS
Polecamy:
Inne tematy w dziale Sport