Przez 10 lat Pavol Stano był jednym z najlepszych obrońców w Ekstraklasie. Grał min. w Jagiellonii Białystok, Koronie Kielce, Podbeskidziu Bielsko-Biała i Niecieczy. Dziś z sukcesami pracuje jako trener w Żilinie, z którą awansował do europejskich pucharów. Pavol traktuje nasz kraj, jak drugą ojczyznę, ale liczy, że w poniedziałek na Euro Słowacja postawi się Polsce i wywalczy co najmniej remis – Wierzę, że nie przegramy ! - mówi w rozmowie z Salon24.pl
Salon24.pl: - Co na Słowacji pisze się przed meczem z Polską?
Pavol Stano:- Wiadomo, że u nas sportem numer jeden jest hokej, ale po awansie na Euro, media sporo miejsca poświęcają piłkarskiej kadrze. Opinie są raczej zgodne – więcej piłkarskich atutów ma Polska, ale dziennikarze zwracają uwagę, że wasza drużyna nie jest w jakiejś rewelacyjnej formie. W ostatnich meczach towarzyskich z Rosją i szczególnie z Islandią, Polacy spisali się słabo. To może być szansa dla zespołu Stefana Tarkovicia. Zwraca się uwagę, że wy zremisowaliście z Rosją 1:1, a my ich pokonaliśmy 2:1. Generalnie w mediach panuje stonowany optymizm. Dodam jeszcze, że najwięcej miejsca w gazetach poświęca się Robertowi Lewandowskiemu. Ale to oczywiste, przecież to najlepszy piłkarz świata.
- Jest strach przed „Lewym”?
- Lewandowskiego boją się nie tylko Słowacy, ale cały świat. Jednak ja uważam, że wasza drużyna, to nie tylko gwiazda Bayernu. Zdecydowana większość piłkarzy gra w bardzo dobrych klubach. Bardzo cenię Piotr Zielińskiego. To niezwykle kreatywny, bardzo nowocześnie grający pomocnik. Jest jeszcze stosunkowo młody i nie zdziwię się, jeśli wkrótce trafi do drużyny z najwyższej półki.
- My mamy Lewandowskiego, a wy Marka Hamsika.
- To żywa legenda naszej reprezentacji. Tak zależało mu na grze w mistrzostwach Europy, że podpisał kontrakt ze szwedzkim IFK Goeteborg. Choć ma umiejętności, żeby grać w największych klubach Europy, to kiedy po powrocie z Chin okazało się, że w większości lig okienko transferowe jest już zamknięte, zdecydował się na Szwecję. Żeby tylko zdążyć przygotować się do Euro. Wy macie zawodników w dobrych klubach, ale my też. W kadrze są – świetny bramkarz Newcastle United Martin Dubravka, Milan Skriniar z Interu Mediolan, Peter Pekarik z Herthy Berlin, Juraj Kucka z Parmy i Stanislav Lobotka z Napoli. Znany kibicom Legii Ondrej Duda, czy napastnik Robert Bozenik z Feyenoordu Rotterdam. To duże nazwiska, ale największą siłą naszej drużyny jest kolektyw. Wszyscy kadrowicze podkreślają, że w zespole panuje bardzo rodzinna atmosfera. Dziennikarze mówią o naszych piłkarzach Kompania Braci.
Zobacz także:
- Co jest celem Słowacji na Euro?
- Grupa jest bardzo trudna. U nas uważa się, że sukcesem był już sam awans do mistrzostw Europy. Teraz chcemy nie przynieść wstydu, zaprezentować ładny, skuteczny futbol. Jeśli wyjdziemy z grupy to będzie kapitalnie!
- Jaki jest wasz sposób na Polskę?
- Przede wszystkim nie wolno się przestraszyć Polaków, cofnąć się i czekać na to co zrobią rywale. Trzeba grać jak równy z równym. Atak za atak. A wtedy na pewno coś strzelimy.
- Przez 10 lat grałeś w Polsce. Komu w poniedziałek będziesz kibicował?
- Polska jest mi bliska, ale oczywiście będę trzymał kciuki za naszych. Kiedy już jednak wyjdziecie z grupy, to będę kibicował Polsce,
- Jaki będzie wynik?
- Szanse oceniam pół na pół, dlatego nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby skończyło się remisem 1:1.
Rozmawiał Piotr Dobrowolski
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport