Arkadiusz Milik przejdzie badania w Barcelonie z powodu problemu z łąkotką. Nie wiadomo, czy napastnik wykuruje się na Euro 2020.
W czwartek zawodnik Olimpique Marsylii wyleci z Opalenicy, gdzie zgrupowana jest kadra Paulo Sousy, do Barcelony - informuje "Przegląd Sportowy". Arkadiusz Milik w czasie ostatniego meczu w lidze francuskiej został kopnięty przez rywala z Metz. Po spotkaniu zaczął odczuwać bóle w okolicach łąkotki.
Rezonans potwierdził obawy partnera Roberta Lewandowskiego w ataku reprezentacji - piłkarz uszkodził łąkotkę. Po następnych badaniach w Hiszpanii, Milik otrzyma ostateczną diagnozę. Wówczas też sztab reprezentacji Polski dowie się, czy snajper będzie dostępny podczas zbliżającego się wielkimi krokami Euro 2020.
- Dziś jednak nie da się tego przewidzieć. Jeśli łąkotka nie jest pęknięta tylko nadpęknięta, może uda się ją wyleczyć na czas. Jednak gdyby potwierdziły się najgorsze obawy i musiałby przejść artroskopię, wtedy prawdopodobnie w mistrzostwach Europy nie zagra - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
- Arkadiusz Milik uszkodził w ostatnim meczu Ligue 1 łąkotkę. Na jeden dzień leci jutro do Barcelony na dodatkową konsultację. Trudno teraz jednoznacznie określić, jak wielki to problem. Więcej będzie wiadomo za kilka dni po obserwacji jak zachowuje się kolano - pisze Tomasz Włodarczyk, redaktor portalu meczyki.pl.
W zakończonym sezonie Milik wystąpił w 15 meczach Marsylii, strzelając aż 9 goli. Przypomnijmy: w kadrze reprezentacji Polski na Mistrzostwach Europy z pewnością zabraknie Krzysztofa Piątka. Niedawno z poważnymi problemami zdrowotnymi borykał się Robert Lewandowski. Szansę występów na Euro 2020 z powodu kontuzji stracił lewy obrońca Arkadiusz Reca.
GW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport