Jerzy Brzeczek nie jest już selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski. PZPN wkrótce zatrudni nowego trenera, który poprowadzi piłkarzy podczas Euro 2020.
Polski Związek Piłki Nożnej zaskoczył wszystkich kibiców. Nagle został odwołany z posady selekcjonera Jerzy Brzęczek. Trener związany był z polską reprezentacją od 2018 roku. Zbigniew Boniek powierzył mu rolę następcy Adama Nawałki po katastrofalnych mistrzostwach świata w Rosji, gdy nie wyszliśmy z grupy.
- Chciałbym podziękować trenerowi Brzęczkowi za dotychczasową pracę z naszą kadrą narodową - przekazał Zbigniew Boniek w komunikacie PZPN. Dowiadujemy się z niego, że Brzęczek został zwolniony dzisiaj, 18 stycznia. O powodach tej decyzji poinformuje piłkarski związek dopiero w czwartek, 21 stycznia o godz. 15. Wtedy zaplanowano konferencję prasową.
- Co usłyszałem: decyzja ws. zwolnienia Brzęczka to decyzja sportowa, wynikająca z analizy tego, co czeka nas w 2021 roku. Selekcjoner (były już) mocno rozczarowany i zawiedziony - napisał Krzysztof Stanowski, dobrze orientujący się w środowisku polskiej piłki.
Jerzy Brzęczek - mimo awansu do mistrzostw Europy - był mocno krytykowany za brak stylu gry reprezentacji Polski i niewykorzystanie formy osamotnionego Roberta Lewandowskiego. Trener udzielał publicznych reprymend dziennikarzom, szerokim echem odbiła się też jego autobiografia, którą napisał wspólnie z Małgorzatą Domagalik pt. "W grze".
Brzęczek przedstawił się w książce jako ofiara nienawiści ze strony kibiców i obiekt zmasowanej krytyki ze strony mediów. Domagalik często porównuje go na łamach publikacji do najwybitniejszego trenera w historii Polski Kazimierza Górskiego.
- Pierwsza myśl a propos Brzęczka i tego zaskakującego timingu - pojawiła się na rynku jakaś ciekawa opcja - dociekał dziennikarz Canal Plus Sport Tomasz Ćwiąkała.
- Selekcjoner żegna się po nieudanej imprezie głównej, względnie przegranych kwalifikacjach, nawet jeśli do ich końca został jeden/dwa mecze. Ale tak w trakcie przeprawy? Inaczej tego nie widzę, innego wytłumaczenia nie ma - Brzęczek musiał zmalować coś, co nam się nawet nie śni - uważa Przemysław Iwańczyk, komentator Polsat Sport.
- Nowy selekcjoner pozna piłkarzy w poniedziałek (22.03). W czwartek (25.03) gra już z Węgrami na wyjeździe w eliminacjach do MŚ. Piłkarze wspólnie potrenują raz, jak dobrze pójdzie, to dwa i zagrają mecz o być może drugie miejsce w grupie. Tak, to jest przemyślana wizja - dziwił się Łukasz Olkowicz, dziennikarz "Przeglądu Sportowego".
GW
Inne tematy w dziale Sport