spodlasu spodlasu
217
BLOG

Polski mecz o budowę silnego państwa. PiS – PO 9:0

spodlasu spodlasu Pieniądze Obserwuj temat Obserwuj notkę 7


Przyjęcie projektu budżetu państwa na 2019 rok nie zagościło na dłużej „na łamach” i w „eterze” mediów. Brak zainteresowania planami dochodów i wydatków państwa na rok 2019 ze strony opozycji nie może właściwie dziwić. Politycy PO lub Nowoczesnej musieliby zdobyć się na odrobinę chociaż podejścia merytorycznego w swojej działalności, a od dłuższego już czasu nie są do tego zdolni. Dziwi mnie jednak nieumiejętność wykorzystania tego, co z przyjętego planu budżetowego wynika, przez „obóz rządzący”. Porównajmy kilka liczb.

Dochody budżetu państwa. Co mówią liczby?

Zaplanowane na 2019 rok dochody budżetowe wyniosą blisko 388 mld zł. Oznacza to, że wciągu 4 lat rządów „obozu prawicy” dochody skarbu państwa wzrosną o blisko 100 mld zł (w 2015 roku dochody wyniosły 289 mld). To wzrost ookoło 35%. Czy to dużo? Porównajmy te liczby z wynikiem rządów koalicji PO-PSL w latach 2011 – 2015. Dochody w 2011 wyniosły 277,5 mld złotych a w 2015 były na poziomie 289 mld, czyli wzrost dochodów wyniósł 11,5 mld (około 4,5%). 4,5% w ciągu czterech lat to 1,1% rocznie. Dochody skarbu państwa w latach rządów PiS będą rosły w ciągi czterech lat (zgodnie z projektem budżetu) średnio o około 9% rocznie. W zarządzaniu skarbem państwa PO-PSL przegrało ten mecz 9:0.

Jeśli chodzi o deficyt budżetowy to wzrósł on z 25 mld w roku 2011 do 42 mld w 2015 roku. W czasach rządów PiS jest dokładnie odwrotnie. Deficyt został zmniejszony z 42,5 mld w 2015 roku do 25,3 w 2017 roku. Czyli, w czasie rządów PO-PSL, braku chęci lub umiejętności zwiększania dochodów skarbu państwa towarzyszyła nieskrępowana skłonność do coraz większego zadłużania nas wszystkich.


Wnioski


Działacze PO, z zamiłowaniem oddający się niegdyś „hartaniu w gałę” muszą zdawać sobie sprawę co oznacza wynik 9:0. To nie jest deklasacja. To jest deklasacja do sześcianu. Takie wyniki nie zdarzają się między zespołami ekstraklasy. Nie zdarzają się też w meczach zespołów ekstraklasy z zespołami I ligi. Taki wynik może zdarzyć się gdy Bayern Monachium gra sparing z jakąś pół amatorską drużyną z III ligi niemieckiej. Taki poziom zarządzania państwem prezentuje obecna opozycja – pół amatorskiej IV ligi. Żeby utrzymać się na poziomie ekstraklasy potrzebują...”sztamy z sędziami” i mediami. Wtedy mogą faulować, strzelać karne „z kapelusza”, zawodnicy przeciwnej drużyny będą oglądać żółte i czerwone kartki z niczego a media będą rozpisywać się o mądrej, odpowiedzialnej taktyce i pięknej grze. Mecz cały czas trwa. Trójka sędziowska: Tuleja, Łączewski, Żurek już palą się do wejścia na boisko...


spodlasu
O mnie spodlasu

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Gospodarka