1. Kiedy słyszę wypowiedzi o tym, że TVP jest "propagandową tubą rządu" to zaczynam uważniej przysłuchiwać się temu o czym jest mowa, bo nie wiem czy trafiłem na program satyryczny czy na wypowiedź kolejnego "dyżurnego eksperta" od wszystkiego, który prawie na niczym się nie zna. Wiele rzeczy można o obecnej TVP mówić, że usiłuje krytycznie oceniać rządy poprzedniej koalicji PO-PSL, że zwraca uwagę na brak pozytywnych propozycji programowych opozycji, ale na pewno nie to, że potrafi w sposób atrakcyjny i zrozumiały przedstawić osiągnięcia obecnej ekipy rządowej. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane. Czy brakiem odpowiedniego przygotowania szefów poszczególnych wydziałów telewizji, czy brakiem umiejętności szybkiego reagowania na sytuacje kryzysowe?...faktem jest to, że POZYTYWNY DLA RZĄDU PR w TVP praktycznie nie istnieje. Przepraszam, ale powtarzanie po raz setny, że rząd wprowadził program 500+ to nie jest polityka informacyjna. To wszyscy wiedzą. Informacje rządu powinny:
a.skupiać się na KONKRETNYCH PROBLEMACH JAKIE ZOSTAŁY DZIĘKI WPROWADZANYM PROGRAMOM ROZWIĄZANE.
b.powinny być powtarzane systematycznie, "do znudzenia"...a właściwie nie "do znudzenia" ale powinny...
c. być przekazywane w formie konkretnych historii o ludziach, których problemy - dotychczas niedostrzegane, lekceważone - zostały rozwiązane
Taka polityka informacyjna nie istnieje i może trudno dziwić się samej TVP jeśli - najwidoczniej - obecny rząd nie chce lub nie potrafi chwalić się swoimi dokonaniami. Kwestia sporu na tle pomocy dla osób niepełnosprawnych jest tego najlepszym dowodem.
2. Zadziwiające i irytujące (zwłaszcza dla zwolenników obecnego rządu) jest to, jak rząd PiS, mając tak wiele atutów w rękach, mógł dać się zepchnąć do obrony i przyjmować kolejne ciosy ze strony opozycji w kwestii pomocy dla środowisk osób niepełnosprawnych. Przed rozpoczęciem protestu grupy matek z niepełnosprawnymi dziećmi premier M. Morawiecki przedstawiał (w ramach "piątki Morawieckiego") założenia programu "Dostępność+", ale czy wiedzą Państwo KONKRETNIE co rząd w ramach tego programu (który w ciągu 7-8 lat ma kosztować około 24 mld zł) chce zrealizować? Jakie konkretne problemy niepełnosprawnych rozwiązać? Ja niestety tego się nie dowiedziałem. Jak zatem obecna koalicja chce zdobyć poparcie środowiska do którego programy są dedykowane jeśli nie potrafi wyraźnie sprecyzować celu swoich działań? W takiej sytuacji, każda alternatywna KONKRETNA propozycja partii opozycyjnych (nawet nierealna do zrealizowania - jak 500 zł "od zaraz" dla osoby niepełnosprawnej) będzie łatwiej zapadała w pamięć wyborców zdobywając ich sympatię.
3. Kompletnym absurdem - z punktu widzenia PR i polityki informacyjnej - jest zwracanie uwagi i omawianie złożoności prawnej zagadnienia, przepisów, które muszą dotyczyć różnych rodzajów, stopnia niepełnosprawności - co ostatnio próbowała robić minister E. Rafalska. SZANOWNA PANI MINISTER, KOGO TO OBCHODZI? KTO TEGO BĘDZIE SŁUCHAŁ I ZROZUMIE? Z drugiej strony mamy brak umiejętnego przedstawienia trudnego w rzeczywistości problemu dotyczącego tego: JAK NAJEFEKTYWNIEJ POMAGAĆ NIEPEŁNOSPRAWNYM PRZY - ZAWSZE - NIEWYSTARCZAJĄCYCH ŚRODKACH FINANSOWYCH? Dać do ręki niepełnosprawnym dorosłym dodatkowe 500 zł?...a może przeznaczyć pieniądze na konkretne usługi medyczne, leki, sprzęt które pozwolą wielu osobom wydobyć się z niepełnosprawności? W końcówce 2017 roku rząd PiS przeznaczył dodatkowo blisko miliard zł na świadczenia medyczne zwłaszcza w zakresie operacji zaćmy i wszczepienia endoprotez stawu kolanowego i biodrowego. Planowano w ramach tej kwoty ponad 50 tys. zabiegów, które "wyciągały" z niepełnosprawności konkretnych ludzi, pozwalały odciążyć ich rodziny lub opiekunów społecznych. Często ludzie ci będą mogli ponownie podjąć prace a nie pobierać rentę dla niepełnosprawnych. Do tego dochodzą procedury profilaktyczne w zakresie udarów (powodujących ciężką niepełnosprawność). Dlaczego obecny rząd nie chwali się tymi osiągnięciami?!? Dlaczego TVP - "propagandowa tuba rządu" - nie robi programów o tych konkretnych formach pomocy? Zostaje to na razie tajemnicą rządu i "tuby".
4. Last but not least - jeśli już mowa o efektywności wydawanych środków należy wspomnieć też o beztroskim nieco wydawaniu pieniędzy przez obecny rząd (objęcie programem 500+ wszystkich niezależnie od dochodu). Trudno nie zauważyć (co wykorzystuje obecnie opozycja) że "danina solidarnościowa", mająca w założeniu wspierać osoby niepełnosprawne - delikatnie mówiąc - "nie klei się" z dotowaniem dzieci najbogatszych warstw społeczeństwa. Przykro to stwierdzić, ale dotychczas mieliśmy raczej do czynienia z solidarnością ubogich (bezdzietnych lub z jednym dzieckiem) wspierających "daniną" podatkową najbogatszych (z dwojgiem i większą liczbą dzieci). PiS wpadł tu w "pułapkę", którą sam próbował zastawić, przeznaczając ogromne środki budżetowe dla ludzi, którzy albo nie potrzebują pomocy finansowej (cel - likwidacja ubóstwa) albo nie planują/nie mogą JUŻ mieć dzieci (cel - pobudzenie prokreacji, likwidacja załamania urodzeń). I nie może tu być jakimkolwiek wytłumaczeniem to - co powtarza min. Marczuk - że koszty wprowadzenia górnego progu dochodowego byłyby "porównywalne do korzyści finansowych". JEST TO EWIDENTNA BUJDA. Jeśli minister Marczuk sobie zażyczy to chętnie przedstawię mu propozycję systemu weryfikacji zasadności pobierania świadczenia po wprowadzeniu górnego progu dochodowego, który nie wymaga właściwie żadnych dodatkowych nakładów (wystarczy proces weryfikacji rozłożyć na kilka kilkanaście lat, czyli tyle ile trwa czas pobierania świadczenia - podpowiadam Panu Ministrowi).
5.Dzięki zdolnościom premiera Morawieckiego, który w sposób cudowny "rozmnożył" środki wpływające z podatków PiS miał komfort - wydawało się - prowadzenia swobodnej polityki prospołecznej (ZDOBYWANIA POPARCIA SPOŁECZNEGO) i prowadzi/ł ją nieco bez głowy, zarówno jeśli chodzi o racjonalność wydatków jak umiejętność nagłaśniania osiąganych, dzięki wydatkom, KONKRETNYCH CELÓW SPOŁECZNYCH. O TYM, ŻE WIELKIE NAKŁADY NA WYDATKI SPOŁECZNE NIE MUSZĄ PRZEKŁADAĆ SIĘ NA WZROST POPARCIA MOŻEMY ZAUWAŻYĆ W TRAKCIE SPORU ZE ŚRODOWISKAMI NIEPEŁNOSPRAWNYCH. CZY RZĄDZĄCY POTRAFIĄ COŚ ZMIENIĆ I CZY BĘDZIE TO MIAŁO WPŁYW NA WYNIKI WYBORÓW ZOBACZYMY ZA ROK.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo