Dyskusja, spór - początkowo wewnątrz kraju - wokół wprowadzanej nowelizacji ustawy o IPN zaczyna, po interwencji przedstawicieli władz Izraela i Departamentu Stanu USA, nabierać międzynarodowego charakteru. Implikacje, konteksty tych interwencji są na tyle bogate i wielowymiarowe, że omówić ich w jednej krótkiej notce nie sposób. Chciałbym jednak krótko, w kilku punktach skoncentrować uwagę na tym co pojawia się w wypowiedziach zarówno przedstawicieli Izraela jak I Departamentu USA - na trosce o swobodę wypowiedzi i badań naukowych dotyczących okresu zagłady Żydów w czasie II Wojny Światowej.
"jeśli projekt tej ustawy wszedłby w życie, mógłby podważyć wolność wypowiedzi i badań naukowych. Musimy zachować szczególną ostrożność, by nie ograniczyć debaty i wypowiadania się na temat Holokaustu " - czytamy w wypowiedzi przedstawiciela Departamentu USA;
"U nas (nowelizację) traktuje się jak niemożność powiedzenia prawdy o zagładzie" - powiedziała A. Azari.
Co ciekawe, wczoraj, grupa "naukowców, dziennikarzy, artystów i polityków" polskich, z których gross (nomen omen T. Gross też się znalazł w tym gronie) to środowisko byłych i obecnych dziennikarzy, publicystów Gazety Wyborczej, polityków PO i SLD wystosowała list w podobnym tonie. W treści listu możemy przeczytać następujące wątpliwości i pytania:
- Dlaczego dyskusja o faktach historycznych ma toczyć się w asyście prokuratury i sądu?
- Dlaczego ofiary i świadkowie Zagłady mają ważyć słowa, by nie podpaść organom ścigania i czy będzie odtąd czynem karalnym świadectwo ocalałego Żyda, który „bał się Polaków”?
- Dlaczego mamy spierać się nie na argumenty, lecz na paragrafy?
Mam w związku z tymi wątpliwościami kilka pytań. Zacznę od autorów "Apelu stu naukowców, dziennikarzy"...:
1. Czy dziennikarze, publicyści związani ze środowiskiem Gazety Wyborczej, przeproszą J. M. Rymkiewicza za "włączanie asysty prokuratora i sądu" do sporu o to, że redaktorzy GW są, jak twierdzi Rymkiewicz: "duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski"? Czy przeproszą Prof. Zybertowicza za "włączanie asysty prokuratora i sądu" do sporu o rolę A. Michnika w ochronę byłych współpracowników UB. Czy przeproszą R. Ziemkiewicza...i wielu, wielu innych za włączanie asysty prokuratora? W innym przypadku będziemy mieli do czynienia z zadziwiającą sytuacją. Środowisko 'dziennikarskie', znane ze stosowania wszelkich (w tym prokuratorskich - pozwy sądowe) środków tłumiących swobodę wypowiedzi, bezwstydnie wystosowuje apel, który sprowadza się do tego by można było bezkarnie kłamać o winie państwa polskiego i Narodu, o winie za zbrodnie, które w trakcie II WŚ popełnili Niemcy lub ich wojenni koalicjanci.
2. Wśród sygnatariuszek apelu jest także posłanka R. Thun. Można zatem oczekiwać, że Pani poseł także zrezygnuje z "włączania asysty prokuratora..." i wycofa swoje pretensje do R. Czarneckiego za słowa o to, że: "kiedyś mieliśmy szmalcowników a dzisiaj R. Thun". Do polityków SLD, PO, Nowoczesnej, którzy popierają ten apel mam pytanie: czy zrezygnujecie Państwo ze swoich prób penalizacji tzw. "mowy nienawiści", w tym twierdzeń o tym, że homoseksualizm to "dewiacja" lub "choroba"? Zgodzimy się chyba wszyscy, że dyskusja o faktach biomedycznych nie może się odbywać "w asyście prokuratury i sądów" a osoby, które uważają że zostały wyleczone z homoseksualizmu nie powinny "ważyć słów by nie podpaść organom ścigania", także ci, którzy te wypowiedzi te przytaczają.
3. Mam także pytanie do osób ze środowiska naukowego, a szczególnie do prof. I. Krzemińskiego i dr S. Kowalskiego (także znaleźli się wśród sygnatariuszy Apelu). Czy w ramach swojej aktywności badawczej, dostępnych im i hojnie przyznawanych funduszów badawczych na badanie 'mowy nienawiści' (antysemityzmu, homofobii) w Gazecie Polskiej, Naszym Dzienniku, Najwyższym Czasie, Telewizji Trwam, Radiu Maryja, czy planują w najbliższym czasie jakiś projekt badawczy na temat mowy nienawiści wobec Polaków w polskich i zagranicznych mediach? Na przykład w: Gazecie Wyborczej, TVN, New York Times, Boston Globe, Haaretz, Washington Post i innych. Bardzo brakuje tego typu analiz - moim zdaniem - a mam nadzieję, że żadne środowiska ani "asysta prokuratorów" nie powstrzymują Panów naukowców przed zmierzeniem się z problemem badawczym...
4. Troska o swobodę wypowiedzi i badań naukowych w Polsce jest naprawdę rozbrajająca. W USA specjalne ustawodawstwo chroni dobre samopoczucie mniejszości rasowych, seksualnych, kobiet (feministek) - czyniąc badania w tej dziedzinie 'badaniami podwyższonego ryzyka' i wprowadzając specyficzną nowomowę. W Europie Zachodniej wstrzymuje się filmy pokazujące dzieci chore na Downa (żeby nie urazić wrażliwości kobiet dokonujących aborcji) i przygotowuje poprawną politycznie wersję Biblii (żeby chronić wrażliwość feministek i gejów).. Okazuje się, że jedyną nacją, mniejszością, którą można bezkarnie obrażać przypisując jej zbrodnie, poniżające stereotypy, opowiadać ubliżające "polish jokes" to ...niestety Polacy.
Dlatego, mam nadzieję, dyskusja nad nowelizacją ustawy o IPN, powinna być okazją do przedstawienia zarówno zakłamania niedawnych elit opiniotwórczych w Polsce jak i nagłaśniania powszechnej w mediach zagranicznych 'polityki defamacyjnej' wymierzonej w Polskę i Polaków.
Inne tematy w dziale Polityka