spodlasu spodlasu
268
BLOG

Rafał Trzaskowski - Prezydent na "przedwojenne czasy"?

spodlasu spodlasu Polityka Obserwuj notkę 15


image

(Fot. Łukasz / Warszawa w Pigułce - załączona na prawach cytatu)

Mniej więcej rok temu, na początku marca, z ust premiera D. Tuska usłyszeliśmy po raz pierwszy wielce niepokojący slogan, powtarzany zresztą później w ciągu roku wielokrotnie przy różnych okazjach, tak byśmy sobie to w głowie ułożyli i utrwalili. Jego treść to: Żyjemy w czasach przedwojennych. Premier Tusk wzywał, by z groźbą wybuchu kolejnej wojny "mentalnie oswoić się" i  szykować się do niej. 

Żyjemy w najbardziej krytycznym momencie od czasów zakończenia drugiej wojny światowej. Następne dwa lata zadecydują o wszystkim – mówi premier Donald Tusk w pierwszym prasowym wywiadzie od dnia objęcia urzędu. I wzywa Europę do zbrojeń. - pisała pod koniec marca 2024 roku „Gazeta Wyborcza”.

Zgodzimy się chyba wszyscy, że do słów polityków powinniśmy podchodzić z rezerwą, że o ich intencjach i zamiarach świadczą przede wszystkim czyny i podjęte decyzje. Tu jak nigdzie indziej sprawdza się biblijne powiedzenie: "Po ich owocach poznacie ich".

Spróbujmy zatem przyjrzeć się politycznym "owocom" partii pana premiera D. Tuska, a konkretnie kandydatowi partii na urząd Prezydenta RP, biorąc pod szczególną uwagę jego kwalifikacje, kompetencje z obszaru obronności i bezpieczeństwa obywateli, tak ważne w przedwojennych czasach.

Minister R. Trzaskowski

1. Ministerialna kariera R. Trzaskowskiego zaczęła się w listopadzie 2013 roku, kiedy to mianowany został przez premiera D. Tuska na stanowisko Ministra Administracji i Cyfryzacji. Funkcję tę "piastował" do 22 września 2014 roku. Jak możemy ocenić główne dokonania Ministra R. Trzaskowskiego? Zadanie obiektywnego przedstawienia jego wysiłków w obszarze "bezpieczeństwa cyfrowego" znacznie ułatwia nam Raport NIK:"Realizacja przez podmioty państwowe zadań w zakresie ochrony cyberprzestrzeni RP" - przedstawiony w czerwcu 2015 roku. Przytoczmy fragment z raportu dotyczący ministra Trzaskowskiego:

„Administracja państwowa nie podjęła dotychczas niezbędnych działań, mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa teleinformatycznego Polski. Pomimo tego, że coraz większa część usług publicznych oraz istotnych aspektów życia społecznego i gospodarczego realizowanych jest obecnie w sieci Internet lub z wykorzystaniem systemów teleinformatycznych, bezpieczeństwo Polski w dalszym ciągu jest postrzegane jedynie w sposób konwencjonalny. Nie dostrzeżono, że powstała nowa kategoria zagrożeń, wymagająca pilnej reakcji państwa. Kierownictwo najważniejszych instytucji publicznych nie było świadome niebezpieczeństw związanych z funkcjonowaniem cyberprzestrzeni oraz wynikających z tego faktu nowych zadań administracji państwowej. (...)

Działania podmiotów państwowych związane z ochroną cyberprzestrzeni były prowadzone w sposób rozproszony i bez spójnej wizji systemowej. Sprowadzały się one do doraźnego, ograniczonego reagowania na bieżące wydarzenia oraz biernego oczekiwania na rozwiązania, które w tym obszarze zaproponuje Unia Europejska. Kluczowym czynnikiem paraliżującym aktywność państwa w tym zakresie był brak jednego ośrodka decyzyjnego, koordynującego działania innych instytucji publicznych.(...)

Kontrola wykazała, że Minister Administracji i Cyfryzacji (wówczas R. Trzaskowski, wcześniej A. Halicki i M. Boni), będący w chwili obecnej jedynym organem administracji publicznej, któremu bezpośrednio przypisano obowiązki związane z ochroną cyberprzestrzeni, nie realizował należących do niego zadań w zakresie inicjowania i koordynowania działań innych podmiotów w obszarze bezpieczeństwa teleinformatycznego państwa. W związku z powyższym, NIK negatywnie oceniła dotychczasową realizację zadań Ministra Administracji i Cyfryzacji we wszystkich trzech obszarach objętych kontrolą, tj. w zakresie:

 budowy systemu ochrony cyberprzestrzeni RP;

 szacowania ryzyk związanych ze zdarzeniami występującymi w cyberprzestrzeni;

 realizacji zadań związanych z ochroną cyberprzestrzeni." (NIK, Warszawa 2015, str. 9-10)

Podsumujmy: R. Trzaskowski w ocenie NIK wykazał się: "brakiem świadomości zagrożeń", "brakiem niezbędnych działań", "brakiem inicjatywy i koordynacji działań", "brakiem wizji systemowej" oraz "biernym oczekiwaniem na rozwiązania, które zaproponuje Unia Europejska". A wszystko to skutkowało brakiem bezpieczeństwa państwa w obszarze cyberprzestrzeni. Ot, taka "laurka" od NIK.

Poza tymi osiągnięciami R. Trzaskowski wykazał się jeszcze w Ministerstwie Cyfryzacji umiejętnością oszczędnego wydawania pieniędzy podatników. Jak donosiły media, obecny kandydat na Prezydenta, wynajął 5 limuzyn marki Skoda za 650 tys. zł. Kontrolerzy NIK wykazali, że kupno samochodów kosztowałoby 439 tys. - o 211 tys. taniej.

2. R. Trzaskowski, po tym jak sprawdzał się w roli Ministra Cyfryzacji, przeszedł do Ministerstwa Spraw Zagranicznych na stanowisko wiceministra i odpowiedzialny był za kwestie negocjacji z UE kwestii liczby uchodźców, którzy mieli być "relokowani" do Polski z obozów w Grecji i Włoch. R. Trzaskowski wynegocjował, że "w pierwszej turze relokacji przyjmiemy około 6,5 tys uchodźców", głownie z Syrii i Erytrei. O tym jak mogłoby to wpłynąć na bezpieczeństwo obywateli Polski możemy domyślać się obserwując proces "integracji" uchodźców (ich przestępczość) w takich państwach jak: Szwecja, Włochy, Francja, Wlk. Brytania, Belgia, Holandia.

Rafał Trzaskowski prezydent Warszawy

Zresztą i wyobraźnia nie jest do tego potrzebna, wystarczy lektura porannych warszawskich wiadomości. Po tym jak PO zostało zwolnione - w wyniku werdyktu wyborców w 2015 roku - z obowiązku dalszej troski o państwo polskie, R. Trzaskowski ma okazję wykazać się swoimi zdolnościami w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom Warszawy, których ostatnio coraz częściej zaczęły niepokoić wiadomości o gruzińskich gangach terroryzujących stolicę. W ciągu kilku ostatnich lat ich przestępczość wzrosła trzykrotnie (na podstawie danych policji). Co na to prezydent miasta R. Trzaskowski?

Tak, jest problem, jeśli chodzi o gangi przestępcze m.in. z Gruzji. Nie osiągnął jeszcze wzrostu krytycznego, ale jest znaczący - powiedział prezydent Rafał Trzaskowski w Polsat News, który jak widać nie sprawiał wrażenia specjalnie zaniepokojonego.

Nieco inaczej sytuację oceniają sami policjanci rozmawiający między innymi z dziennikarzami "Gazety Wyborczej".

Powoli wracają lata 90., kiedy szczególnie w Warszawie i dużych miastach panoszyły się gangi, policja nie mogła nad nimi zapanować. Teraz znów przybywa przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, takich jak rozboje i zuchwałe kradzieże w sklepach i drogeriach - powiedział w rozmowie z warszawską "Gazetą Wyborczą" jeden z policjantów. . 

W trakcie swoich rządów, prezydent R. Trzaskowski dbał o bezpieczeństwo warszawiaków tak jak potrafił: dbał o lokatorów warszawskich reprywatyzowanych kamienic, hojnie wspierał inicjatywy Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego Pro Humanum, prowadzonego przez Jolantę Lange, znaną wcześniej jako J. Gontarczyk, a niektórym jako inwigilująca środowiska Solidarności TW Panna, dbał o sprawne działanie oczyszczalni ścieków w Czajce, czystość Wisły i powietrza w Warszawie, która - niestety - regularnie lądowała na czołowych miejscach w rankingach zanieczyszczenia powietrza "smogiem".

R. Trzaskowski kandydat na Prezydenta Polski

Tuż przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku, R. Trzaskowski, kandydat KO na Prezydenta Polski i zwierzchnika SZ, zapowiedział swoje działania w obszarze bezpieczeństwa i obronności. Wśród nich wymienił "dokonanie przeglądu strategicznego bezpieczeństwa narodowego" i postawienie A. Macierewicza przed Trybunałem Stanu za "osłabienie naszych zdolności obronnych". W wypowiedzi R. Trzaskowskiego ciekawe i charakterystyczne jest to, że zapowiadając "przegląd strategiczny" znał już właściwie jego zasadnicze wyniki, a mianowicie, że:

"W obecnej sytuacji, po tego typu analizach, które jasno wskazują, że niestety obronność naszego państwa została osłabiona, także w Sojuszu Północnoatlantyckim, taki audyt jest absolutnie konieczny".

Czyli powiedział coś takiego: my i tak wiemy, że obronność państwa została osłabiona, ale zrobimy jeszcze "bezstronny i obiektywny przegląd" i przygotujemy taki raport, w którym to udowodnimy, żebyście nie mówili, że mówimy to bezzasadnie...tak sobie opowiadał i marzył kandydat na prezydenta R. Trzaskowski - dr nauk politologicznych dodajmy.

Ale jeszcze ciekawszy w tych zapowiedziach jest motyw postawienia A. Macierewicza przed Trybunałem Stanu. Ten motyw z przemówienia kandydata na Prezydenta jest bardzo ciekawy, bo wprowadzał element odpowiedzialności politycznej za działania na wysokim stanowisku w państwie (ministra, wiceministra). Akurat R. Trzaskowski jest tym kandydatem, który pewne doświadczenie ministerialne posiada (w odróżnieniu od innych kandydatów), odpowiada też za podejmowane, opisane wyżej, działania na tych stanowiskach lub brak działań. Czy R. Trzaskowski za te decyzje lub "bezdecyzje" poniósł jakąś odpowiedzialność - poza kolejną partyjną prezydencką wyborczą nominacją? 

R. Trzaskowski i jego troska o schrony dla warszawiaków

O tym jak sprawdzał się R. Trzaskowski w "przedwojennych czasach" mówi także świeży raport NIK z marca 2024 roku. Kontrolerzy NIK ustalili, że na terenie m.st. Warszawy nie było budowli ochronnych (schronów i ukryć) w rozumieniu wytycznych SOC. Dopiero w kwietniu 2022 r., po wybuchu wojny na Ukrainie, w Urzędzie opracowano dokument „Potencjalne miejsca ukrycia dla mieszkańców stolicy na wypadek zewnętrznego zagrożenia państwa" i wskazano lokalizację takich miejsc w poszczególnych dzielnicach, lecz nie zweryfikowano stanu technicznego tych obiektów oraz faktycznego ich przygotowania na wypadek zagrożenia. 

"Ewidencji budowli ochronnych zgodnie z wytycznymi szefa obrony cywilnej nie prowadził w okresie objętym kontrolą NIK prezydent Warszawy. Z opracowanego w kwietniu 2022 r. przez Biuro Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy dokumentu „Potencjalne miejsca ukrycia dla mieszkańców stolicy na wypadek zewnętrznego zagrożenia państwa” wynika m.in., że w takim przypadku, w Warszawie w doraźnych miejscach ukrycia schronienie mogłoby znaleźć nieco ponad 1 mln osób (1 089 323), czyli 64% mieszkańców."


Defilada Wojska Polskiego? - "Nie tędy droga"...

Zagadnienie bezpieczeństwa państwa, to nie tylko kwestia zakupu nowoczesnego uzbrojenia, ale także konsekwentna, cierpliwa budowa patriotycznych postaw i zdolności do poświęcenia ludzi zaangażowanych w ochronę swojej małej lokalnej jak i wielkiej Ojczyzny - o czym przekonać możemy się dzisiaj na przykładzie walczącej Ukrainy, borykającej się z problemem braku zaangażowania dużej części jej społeczeństwa w obronę kraju. Czy R. Trzaskowski jest kandydatem, który dbał o rozwój takich postaw? Posłuchajmy co mówił w 2018 roku o planowanej w Warszawie defiladzie Wojska Polskiego

 Przychodzi czas na gigantomanię, na pokazanie jakiegoś olbrzymiego spektaklu. Nie tędy droga. (...) Nie wiem czy warszawiacy oczekują teraz takich defilad, zwłaszcza na Wisłostradzie - stwierdził Rafał Trzaskowski w rozmowie portalem Onet.pl. 

Jak się jednak okazało i Warszawiacy i Polacy z innych części Polski oczekiwali tego wydarzenia, o czym zawsze świadczy ogromna publiczność zgromadzona na trasie tej defilady. A co w tym czasie robi R. Trzaskowski?

"U dominikanów na Freta – Jarmark św. Jacka – mały, ale przytulny. Można poszperać w książkach, kupić dżem i porozmawiać z sąsiadami. Świetna alternatywa dla patetycznej atmosfery wielkiej defilady." - chwalił się na tweeterze prezydent Warszawy.


Marsz Powstania Warszawskiego i marsz Niepodległości - kolejny ból głowy prezydenta Rafała 

1 sierpnia w Warszawie środowiska narodowe organizują  regularnie Marsz Powstania Warszawskiego, którego przejściu notorycznie  przeszkadzają władze Warszawy. O problemie tym zrobiło się szczególnie głośno, kiedy do mediów dostała się wiadomość, że decyzję w tej sprawie podejmowała urzędniczka Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m. st. Warszawy Ewa Gawor, były pracownik milicji i PRL-owskiego MSW. W 2018 roku to ona uznała Marsz Powstania Warszawskiego za nielegalny przypisując uczestnikom marszu posługiwanie się symboliką propagującą ustrój totalitarny i hasłami "raz sierpem raz młotem..." - co widocznie pani Gawor się nie spodobało.

Walka prezydenta Trzaskowskiego z uczestnikami Marszu powtarzała się regularnie aż do 2023 roku, kiedy to to decyzją wojewody i Sądu Najwyższego z czerwca 2023 roku uznano marsz za "wydarzenie cykliczne".


Identyczne przeszkody warszawski ratusz stawiał Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości organizującemu uroczystości 11 listopada w Warszawie. Po odmowie przez urzędników R. Trzaskowskiego na zarejestrowanie Marszu Niepodległości w 2024 toku, "roku przedwojennym"  - przypomnijmy - do sprawy odniósł się prezydent Warszawy, który poinformował, że zgoda na Marsz Niepodległości zostanie wydana, jeżeli spełnione zostaną pewne warunki.


Za to bez problemów pod rządami R. Trzaskowskiego mogą manifestować w stolicy inne organizacje, zwłaszcza te kryjące się za skrótem LGTB i Q, które odbywają się pod patronatem prezydenta Trzaskowskiego i z jego pełnym entuzjazmu uczestnictwem. W tym przypadku oczywiście nie jest problemem nawet to, że manifestacja także blokuje na długi czas główne arterie Warszawy, przyczyniając się do niedogodności mieszkańców.

Swoje aksjologiczne, "patriotyczne" preferencje prezydent Warszawy zadeklarował już  nieco ponad trzy miesiące po wygranych wyborach w 2019 roku, podpisując deklarację LGBT+ na rzecz społeczności lesbijek, gejów, biseksualistów i osób transseksualnych.

W ducha Warszawy zawsze była wpisana różnorodność i tolerancja. Podpisanie dzisiejszego dokumentu jest wyrazem, że traktuję to dziedzictwo bardzo poważnie - podkreślił prezydent.

Po tych wszystkich przedstawionych tu imponujących osiągnięciach przyszła pora by R. Trzaskowski sprawdził się na jeszcze wyższym stanowisku i jest po raz drugi kandydatem PO na Prezydenta i zwierzchnika polskich SZ. Tym razem kandydatem na "czasy przedwojenne". Jest najlepszym kandydatem na "czasy przedwojenne" jakiego znalazła w swoim gronie największa partia rządzącej koalicji i przewodzącego nią premiera Tuska. Jak widzimy R. Trzaskowski cała swoją karierą, postawą obywatelską i osiągnięciami dowodzi, że jest gotowy by w przedwojennych i nawet wojennych czasach stać na straży państwa - inaczej przecież D. Tusk by go na to stanowisko nie desygnował, prawda?


spodlasu
O mnie spodlasu

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka