spodlasu spodlasu
3058
BLOG

Ukraińskie czołgi już w Kursku – na szpicy ataku polskie Twarde!

spodlasu spodlasu Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 75

image


Taaak…Ukraińskie czołgi już w Kursku, „orki” w odwrocie, kolejne rosyjskie obwody opanowuje chaos, regionalne władze obwodów Kurskiego, Briańskiego i Biełgorodskiego uciekły, na Kremlu panika, a w Kijowie, prezydent wolnego świata, W. Zełenski przygotowuje się do przyjęcia nowego „Hołdu ruskiego”. Rosja (czyli dzisiejsza Wielka Nierządnica, Babilon z czasową siedzibą na Kremlu) chyli się ku upadkowi… Takie przynajmniej można było odnieść wrażenie po lekturze doniesień dobrze poinformowanych pisarzy z salonu24 omawiających nową „Wielką Ukraińską Ofensywę”.

Jako że nieco tematem się interesuję postanowiłem sprawdzić co na ten temat mówi się w mediach, które mają nieco szerszy zasięg…nie…no nie polskich ponieważ polskie robią proste „kopiuj – wklej” z mediów ukraińskich (to te ambitne), które trudno podejrzewać o minimalny przynajmniej stopień obiektywizmu. Zajrzałem co na ten temat mówi między innymi NYT.

Kto zna cel tej operacji?

I tak okazuje się, że we wtorek 6 sierpnia wojska ukraińskie rozpoczęły NIEOCZEKIWANĄ ofensywę w obwodzie kurskim (trwa już 6 dzień, nie trzeci jak pisali wczoraj niektórzy „dobrze poinformowani") i po 3 dniach posuwania się wojsk ukraińskich w głąb obwodu kurskiego front od piątku zastygł w miejscu z widocznymi, coraz częstszymi, próbami kontrataków nadciągających rosyjskich wojsk. W tym momencie walki trwają o miasto Sudża (około 4,5 tys. mieszkańców) odległe od rosyjskiej granicy około 10 km. W innych rejonach wojskom ukraińskich udało się przesunąć do 12-14 km w głąb Rosji.

Jak państwo zauważyli, słowo „nieoczekiwana” (ofensywa) napisałem wersalikami, żeby podkreślić ten zaskakujący przypadek, gdyż wcześniej, między innymi przed Wielką Ukraińską Ofensywą w 2023 roku, władze Ukrainy miały w zwyczaju na tygodnie wcześniej ogłaszać czas i cel operacji wojskowych. Tym razem nic z tych rzeczy i trzeba przyznać, że z tego powodu zachodni analitycy wojskowi mają poważny problem by odgadnąć jaki jest rzeczywisty cel ofensywy w obwodzie kurskim. Dopytywani przez NYT analitycy wojskowi stwierdzili, że:

„atak może być próbą odciągnięcia uwagi jednostek rosyjskich od obecnych kierunków ataku, zmniejszając w ten sposób presję na wojska ukraińskie walczące o powstrzymanie rosyjskich postępów. Dodali jednak, że armia rosyjska ma wystarczające rezerwy żołnierzy, aby zaangażować się w walkę, a atak grozi dalszym rozciągnięciem i tak już osłabionych liczebnie sił Ukrainy.”

Jeszcze bardziej surowy w ocenie sensowności tej ofensywy był inny cytowany przez NYT specjalista, Pasi Paroinen, analityk wojskowy grupy Black Bird. Powiedział on wprost, bez „ceregieli”:

„Operacyjnie i strategicznie ten atak nie ma absolutnie żadnego sensu. Wygląda to na rażące marnotrawstwo ludzi i zasobów, które są tak bardzo potrzebne gdzie indziej".

Dodajmy, że z podobną opinię, wyrażoną nieco łagodniej (w formie pytania), przedstawił na początku tej nowej ofensywy ukraiński dziennikarz wojskowy J. Butusow, którego bezpośrednie relacje z frontu i analizy śledzi ponad 1 mln subskrybentów (głównie ukraińskich). Pytał on publicznie czy Ukraina ma rzeczywiście tak wielkie rezerwy ludzkie i materiałowe by pozwolić sobie na atak w kierunku Kurska podczas gdy „na kierunku pokrowskim” i w rejonie Torecka ukraińska obrona załamuje się.

 Jeśli zatem ukraińskim celem było odciągnięcie sił rosyjskich nacierających na najbardziej newralgicznych kierunkach to analitycy cytowani przez NYT nie mają „dobrej nowiny”:

"Rosja ma już większe siły/zdolności konwencjonalne w tym obszarze, lepsze dowodzenie i kontrolę, a także ma jednostki poborowe, które można rozmieścić, a które nie są używane na Ukrainie. Jest mało prawdopodobne, aby ta operacja zmusiła Rosję do wycofania znacznych sił z Ukrainy". powiedział NYT Rob Lee, starszy pracownik Instytutu Badań nad Polityką Zagraniczną.

Podobne wnioski płyną – jak pisze NYT – z raportu Institute for the Study of War, think tanku z siedzibą w Waszyngtonie. W aktualnym ich raporcie możemy wyczytać:

„Wydaje się, że aby przeciwdziałać inwazji, rosyjskie wojsko opiera się głównie na jednostkach, które zostały już rozmieszczone w pobliżu tego obszaru. Większość tych jednostek składa się z poborowych i sił nieregularnych, w przeciwieństwie do zaprawionych w boju żołnierzy walczących na Ukrainie.”

Z wyjaśnieniem celu operacji nie mieliby oczywiście problemu „analitycy wojskowi” salonu 24. Jakie podsuwają wyjaśnienia? A, że: "zdobycie Kurskiej Elektrowni Jądrowej", „odcięcie, kontrola ogniowa dróg prowadzących na Donbas (sic! – do Donbasu z rejonu ofensywy jest ze 400 km – przypominam), czy ogólnie „przeniesienie walk na teren Rosji”. W mediach ukraińskich wspomina się także o poprawie „pozycji negocjacyjnej” przed spodziewanymi (i zapowiedzianymi przez Zełenskiego) rozmowami pokojowymi z Rosją.

Z tymi wszystkimi „pomysłami” rozprawia się między innymi proukraiński analityk wojskowy R. Lewiew, założyciel grupy Conflict Inteligence Team, traktując pomysły zajęcia Kurskiej Elektrowni lub dalszego głębszego wejścia sił ukraińskich do Rosji jako czystą fantastykę (film z jego analizą i oceną ofensywy zamieszczony pod notką). Wymagałoby to (zajęcie i utrzymanie ziem) rezerw, których Ukraina po prostu w tym momencie nie posiada. Z rezerwą podchodzi także do pomysłu utrzymania zajętych w tym momencie ziem jako „karty przetargowej” w ewentualnych negocjacjach. Jego zdaniem wymagałoby to utrzymanie tego kawałka obwodu kurskiego do zimy, do momentu objęcia władzy przez nowego prezydenta USA, z którym Putin ewentualnie negocjowałby warunki zakończenia/zamrożenia konfliktu. Putin, wcześniej w żadne targi z „marionetką Waszyngtonu”, jak określa władze w Kijowie, nie będzie wchodził.

Ofensywa kurska czyli „Krynki 2”

Doszukujący się jakiegoś sensownego celu w tej ofensywie popełniają jeden podstawowy błąd. Szukają oni celu wojskowego: operacyjnego lub strategicznego nawet. Tymczasem operacja ma charakter czysto polityczny, gdyż od momentu odejścia gen. Załużnego ze sztabu wojsk ukraińskich militarne decyzje podejmowane są nie przez wojskowych ale w siedzibie Biura prezydenta Zełeńskiego, konkretnie w gabinecie A. Jermaka, szefa tego Biura. Podejrzewano nawet, że jednym z powodów odejścia gen. Załużnego (poza jego polityczną popularnością zagrażającą Zełeńskiemu) były polityczne interwencje w sprawy operacji wojskowych, na które Załużny się nie godził.

Dlatego z wojskowego punktu widzenia "operacja kurska" - jak podkreślają zresztą analitycy pytani przez NYT - nie ma żadnego sensu. Ukraińcy wcześniej czy później z zajętego terytorium obwodu kurskiego się wycofają lub zostaną zbrojnie wypchnięci i o tym doskonale wszyscy wiedzą. No chyba że ktoś wpadnie na pomysł organizacji Wolnej Republiki Kurskiej pod protektoratem Ukrainy...kto wie...

Jakie zatem korzyści polityczne odnosi ukraińska władza cywilna z tej ofensywy? To proste. Nie wiem czy inspiracją był D. Tusk i jego „przemysł przykrywkowy” ale rozpoczęcie „ofensywy kurskiej” automatycznie zdjęło z mediów ukraińskich temat kradzieży pieniędzy przeznaczonych na umocnienia w rejonie Charkowa, kradzieży pieniędzy przeznaczonych na umocnienia rejonu Pokrowskiego, skarg ukraińskich dowódców brygad na nonsensowne, samobójcze dla ukraińskich wojsk rozkazy wyższych dowódców. Przycichł w mediach ukraińskich temat nadużyć  TCK ("Terytorialnych Centrów Komplektowania" - tamtejszych "komend uzupełnień") i problemów z mobilizacją. Znikł  temat kolejnych okrążeń i wielkich strat wojsk ukraińskich z powodu złego dowodzenia, braku uzupełnień, sprzętu w innych regionach walk. No i przestano w mediach ukraińskich omawiać temat sensowności kilkumiesięcznego utrzymywania przyczółka w Krynkach, kosztem przynajmniej tysiąca zabitych elitarnych ukraińskich żołnierzy. Relacje z Krynek w ukraińskim medialnym mainstreamie o bohaterskim rozszerzaniu "placdarmu" i możliwości jego wykorzystania w dalszej ofensywie (bezsensownym zupełnie - jak się dzisiaj stwierdza) trwały przez kilka miesięcy po nieudanej "Wielkiej Letniej Ofensywie 2023" przykrywając jej fiasko. Za miesiąc, dwa, trzy ktoś będzie pytał może o sensowność kolejnych zabitych tysięcy, tym razem w „ofensywie kurskiej”…no ale wtedy można będzie zrobić kolejną ”Wielką Ofensywę”…

https://www.nytimes.com/2024/08/10/world/europe/ukraine-russia-cross-border-attack.html

https://www.nytimes.com/2024/08/07/world/europe/ukraine-russia-cross-border-assault.html




spodlasu
O mnie spodlasu

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (75)

Inne tematy w dziale Polityka