Na początek może krótka definicja. Co to jest epos, epopeja? Epopeja (jak podaje SJP) to:
2. obszerna powieść lub cykl powieści obrazujący przełomowe momenty w dziejach narodu;
Najgłośniejszymi epopejami, znanymi nam wszystkim z lekcji j. polskiego to Odyseja i Iliada, Pieśń o Rolandzie, Pieśń o Nibelungach sławiące "w podniosłej formie" bohaterskie - i często tragiczne - dzieje bohaterów Hellady, bohaterów romańskich i germańskich. Do polskiej epopei narodowej zalicza się Pana Tadeusza.
Ale to wszystko stare dzieje. My także dzisiaj żyjemy w przełomowych czasach...czasach walki ze złymi "wirusowymi siłami", siłami zła i ciemności, żyjemy też w czasach "herosów", którzy bohatersko się z nimi (złymi "koronowanymi wirusami") zmagają. Bez wątpienia żyjemy w czasach przemian i - wydaje mi się - powstać powinien opisujący je "narodowy epos".
Minister Szumowski nie obiecywał nam, że będzie "łatwo i przyjemnie" - wręcz przeciwnie. Obiecywał nam - niczym W. Churchill w czasie II WŚ - "krew, pot i łzy" a raczej: "izolację, dystans i maseczki". Dzisiaj, po kilku miesiącach, możemy powiedzieć, że nie przesadzał. Gospodarka z rekordowym długiem, służba zdrowia w stanie "półzamrożenia" a raczej trwającej kriogenizacji. Ale i tak kochaliśmy naszego bohaterskiego ministra, bo nas ratował i uratował przed wirusem, niczym rycerz ratujący Królewnę z paszczy Wielogłowego Smoka - czy może nie uratował? Pewne wątpliwości mi się tu nasuwają, bo gdzieniegdzie słyszę, że "epidemia trwa".
Po tym bohaterskim wyczynie Pan Minister uznał, że może już spokojnie udać się na spoczynek. Może ustąpić pola do działań - w tych nie wymagających już takiego heroizmu czasach - innym osobom, które w spokoju będą prowadzić sprawy Państwa. Co prawda, jeszcze 3 tygodnie temu, Pan Minister zapewniał, że jego misja nie jest zakończona, że z Ministerstwa nie odchodzi:
"Wróciłem w tej chwili do pracy (minister pod koniec lipca przebywał na urlopie - PAP) i to pokazuje, że co jest w tej chwili istotne - stwierdził. Nie chcę odchodzić. W tej chwili jest wyzwanie koronawirusa" - zapewniał.
Pan Minister chwilę się rozejrzał, pomyślał i doszedł chyba do wniosku, że jednak nie ma żadnego "wyzwania", bo wyruszył na kolejne wakacje, tym razem...Pan Minister udał się na wypoczynek na Wyspy Kanaryjskie na Fuertaventurę. Wyspy te należą do kraju, w którym także bohatersko walczą ze "złymi wirusami" - ostatnio zauważono tam znaczy wzrost zakażeń i zgonów - więc najpewniej nasz Heros wyruszył rozprawić się z hiszpańskim "smokami"..
Niektórzy jednak - to wilcy - wieszczą, że wyprawa ta może skończyć się jak wyprawa innego "herosa polskiej polityki" - R. Petru, który o demokrację i Konstytucję walczył, a jego epopeja skończyła się na Maderze...
Komentarze
Pokaż komentarze (61)