spodlasu spodlasu
1339
BLOG

Czy niemieckie media są "pro-Trzaskowskie"? Czy Trzaskowski jest "pro-niemiecki"?

spodlasu spodlasu Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 68

image


1. Właściwie niemal bez echa przeszedł w mediach, a tym samym w opinii publicznej, jeden z najważniejszych (jak mi się wydaje) wątków obecnej debaty prezydenckiej. O co chodzi? W ubiegły piątek, w trakcie swojego wiecu wyborczego w Bolesławcu, Prezydent A. Duda odniósł się do słów Philippa Fritza, korespondenta "Die Welt" w Warszawie, który niedawno sugerował, że R. Trzaskowski mógłby być "wygodniejszym" dla Niemiec prezydentem Polski. Pisał mianowicie, że:

"Również w polityce zagranicznej Trzaskowski mógłby postawić własne akcenty obok premiera Mateusza Morawieckiego i ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza i przyjąć mniej konfrontacyjny ton, na przykład w stosunkach z Niemcami.Kandydat PO, R. Trzaskowski, jest sceptycznie nastawiony do możliwych żądań reparacji. Jest to problematyczny obszar między Berlinem a Warszawą, który, choć jest tłem, to jednak może szybko popsuć relacje między obiema stolicami".

Prezydent A. Duda, "zaatakowany" i oskarżony niedawno przez tabloidowy dziennik "Fakt", której właścicielem jest wydawnictwo Ringier Axel Springer, o to, że "ułaskawił pedofila", odpowiedział w ten sposób:

"Dzisiaj mamy kolejną odsłonę niemieckiego ataku w tych wyborach, bezpardonowej brudnej kampanii, tym razem skierowanej przeciwko mnie - powiedział. - Boleję nad tym, ale liczę się z tym, że będę brutalnie, kłamliwie oszczerczo atakowany.

 Czy koncern Axel Springer, z niemieckim rodowodem, który jest właścicielem gazety "Fakt" chce wpłynąć na wybory prezydenckie w Polsce? Niemcy chcą wybierać w Polsce prezydenta? To jest podłość, ja się na to nie zgadzam".

Słowa polskiego Prezydenta miały swój ciąg dalszy. W poniedziałek (a właściwie w niedzielę w nocy) ustosunkował się do nich redaktor naczelny „Die Welt” Ulf Poschardt. Słowa A. Dudy przedstawił jako brutalny atak na niezależnych od rządu dziennikarzy (wymienił tu także T. Lisa) i na koncerny Axel  Springer i Welt. Przywołał w tym kontekście przykłady zamordowanego dziennikarza na Słowacji oraz prześladowanych przez "autokratów, despotów i dyktatorów" dziennikarzy w Turcji i Chinach. Naczelny niemieckiego "Die Welt" zakończył swój tekst wezwaniem do "cywilizowanego dyskursu" słowami: "musimy porozmawiać prezydencie Dudo" - co, jak zauważył Z. Krasnodębski, w polskich mediach (GW, Deutsche Welle) zostało przetłumaczone jako: "chętnie byśmy z Panem o tym porozmawiali, Panie prezydencie".

2. Te niecodzienne - jak na prezydenta państwa - pytania (o chęć/próby wpływania na wybór prezydenta w Polsce przez niemieckie media) powinny nas skłonić do nieco większej uwagi nad tym o czym mogą świadczyć. Mamy tu właściwie do czynienia z dwoma "pytaniami - problemami":

a) Czy R. Trzaskowski jest rzeczywiście bardziej pro-niemiecki i spotyka się z większą życzliwością zagranicznych - w tym niemieckich - mediów i czy dzisiaj w dobie "europejskiej wspólnoty" ma to jakieś znaczenie dla Polski?

b) Czy media z niemieckim kapitałem rzeczywiście starają się wpływać na wyniki wyborów w Polsce osłabiając partię rządzącą a wzmacniając opozycję (Trzaskowskiego, PO)?

3. Spróbujmy się nad tym chwilę zastanowić, szukając odpowiedzi na te pytania. Po pierwsze: czy R. Trzaskowski jest bardziej "proniemiecki"? Czy wykazuje większe zrozumienie i wrażliwość dla interesów naszego zachodniego sąsiada? Jak widzimy, możemy to wyczytać wprost ze słów niemieckiego korespondenta "Die Welt", P. Fritza. Możemy jedynie dodać, że kwestii, w których R. Trzaskowski ma więcej "zrozumienia" dla niemieckich sąsiadów jest znacznie więcej niż tylko kwestia niemieckich odszkodowań za polskie straty w trakcie II Wojny Światowej. Wymieńmy pozostałe kwestie:

1. Sprawa gazociągu Nord Stream 2, który dla R. Trzaskowskiego jest przedsięwzięciem całkowicie prywatnym, więc nie widzi powodów by należało tu interweniować na poziomie rządowym lub Unii Europejskiej.

2. Sprawa relokacji uchodźców, w której R. Trzaskowski reprezentował stanowisko Komisji Europejskiej.

3. Sprawa strategicznych inwestycji infrastrukturalnych (CPK, przekop Mierzei, droga Via Carpatia)

4. Sprawa prywatyzacji regionalnych/miejskich usług. Tu także R. Trzaskowski nie widzi problemu by niemieckie Deutsche Bahn za grube setki milionów złotych obsługiwały transport w Stolicy, tak jak wcześniej W. Kaczmarek, minister SLD nie widział problemu w prywatyzacji warszawskiego STOEN-u i sprzedaży tej spółki niemieckiemu RWE. 

Dodajmy może jeszcze, że nie jest to tylko specyficzna słabość/cecha R. Trzaskowskiego. "Proniemieckość" to właściwie cecha całej formacji politycznej, w której wiceprzewodniczącym jest R. Trzaskowski i można snuć przypuszczenia, że bez wyeksponowania tej cechy charakterystycznej Trzaskowski kariery w PO by nie zrobił...no chyba, że ktoś chce twierdzić, że D. Tusk lub P. Adamowicz nie byli "proniemieccy". Tu rodzi się pytanie o powody tej proniemieckiej postawy i przypominają sugestie K. Wyszkowskiego, mówiącego o niemieckich pieniądzach, za które D. Tusk budował KLD.

4. Przejdźmy teraz do próby wpływania niemieckich mediów na polskie sympatie i preferencje polityczne. Właściwie trzeba powiedzieć, że w tej kwestii jesteśmy ofiarą poglądów, propagowanych na początku procesu gospodarczej transformacji przez środowiska gospodarczych liberałów (przechowywanych obecnie w szeregach KO - a jakże), że kapitał nie ma narodowości. W ten sposób jako państwo pozbyliśmy się nie tylko większości udziałów w bankach ale także mediach. W mediach ta "narodowość kapitału" jest widoczna szczególnie wyraźnie. Przypomnijmy tylko kilka wydarzeń to potwierdzających:

a) W kwietniu 2014 roku nagrana została rozmowa P. Grasia z J. Kulczykiem jaką ci prowadzili w siedzibie Polskiej Rady Biznesu w Pałacyku Sobańskich w Warszawie, w której Graś skarży się Kulczykowi, że Fakt atakuje rząd, że naczelny jest "pisiorem" nieprzychylnym rządowi i że interwencje w sprawie zmiany naczelnego nie skutkują. Kulczyk zapowiada "interwencję" swoimi kanałami. Po kilku tygodniach, naczelny Faktu, red, Jankowski, traci pracę. 

b) Tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich w maju 2015 roku, "niezależny dziennikarza koncernu Axel  Springer", T. Lis atakuje w telewizji córkę A. Dudy, wtedy kandydata w wyborach prezydenckich, przypisując jej słowa o oddaniu Oskara za film Ida, słowa - co najważniejsze - z fałszywego konta twitterowego .

c) W 2017 roku szef koncernu Ringier Axel Springer - Mark Dekan - wysłał list do pracowników zatrudnionych w Polsce instruujący dziennikarzy koncernu (w tym polskich) w kwestii  tego jak oceniać wybór D. Tuska na przewodniczącego RE i jak oceniać  brak poparcia polskiego rządu dla Donalda Tuska.

d) W październiku 2018, tuż przed wyborami parlamentarnymi, portal Onet, należący do koncernu..tak, tak, właśnie tego - publikuje nowe zapisy "afery taśmowej", które jakoby mają uderzać w Premiera M. Morawieckiego. Ujawnionym zapisom towarzyszą insynuacje, że istnieją jeszcze inne taśmy na których Premier omawia "zakup nieruchomości na podstawione osoby" - to wszystko w intencji osłabienia pozycji Premiera w PiS i - przez przypadek - tuż przed wyborami. Jeden z autorów tej "akcji", A. Stankiewicz, tłumaczył, że ujawnienie taśm nie ma charakteru politycznego i zapowiadał ujawnienie kolejnych taśm uderzających tym razem w polityków opozycji, ale po wyborach A. Stankiewicz o swoich zapowiedziach zapomniał.

e)`Przechodzimy do wyborów obecnych i mamy - przed drugą turą wyborów - atak "Faktu" na Prezydenta Dudę i atak naczelnego "Die Welt" stającego w obronie dziennikarzy w Polsce. Rzeczywiste intencje naczelnego Die Welt, stającego w obonie polskich "niezależnych dziennikarzy" można oceniać w kontekście zapowiedzi R. Trzaskowskiego o likwidacji TVP Info i słów, że "te wybory są właśnie po to, by nie trzeba było odpowiadać na tego typu pytania" - którymi próbował wykpić dziennikarzy zadających mu pytania zanieczyszczenia Wisły spływające z Czajki. Z pewnością, R. Trzaskowski chce likwidować TVP Info także w trosce o światopoglądowy pluralizm, o który tak troszczy się naczelny "Die Welt".

5. Sytuację mamy dziwną, nienormalna. Naprawdę dziwną. Czy w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, USA jest do pomyślenia by jakaś bulwarówka będąca własnością...powiedzmy rosyjskiego magnata finansowego fałszywie oskarżała głowę tego Państwa a potem wzywała na dywanik "na rozmowę"? Takie rzeczy tylko w Polsce, kraju, który w Europie wciąż jest krajem wobec którego stosuje się inne/podwójne standardy, który jest chłopcem do bicia dla polityków z Belgii, Holandii i Niemiec, którzy na krytyce Polski chcą się wylansować. Dziwną sytuację mamy bo prezydentem kraju może zostać człowiek reprezentujący - niemal jawnie - niemieckie interesy. Co tu można więcej powiedzieć? 

Jako puentę chciałbym polecić wszystkim serial "Pogranicze w ogniu" w reżyserii A. Konica. Film opowiada o zmaganiach wywiadów polskiego i niemieckiego w latach 1918-1939, próbach wpływania na polską rację stanu przez Niemcy, o bohaterstwie i zdradzie polskich interesów. Dlaczego polecam ten film? - oczywiście z powodu wspaniałej muzyki jaką do tego filmu napisał ojciec obecnego prezydenta Warszawy - Andrzej Trzaskowski. No bo z jakiego innego powodu?


image

spodlasu
O mnie spodlasu

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (68)

Inne tematy w dziale Polityka