1. Media uwielbiają straszyć i epatować nas negatywnym informacjami. W związku z tym – od mniej więcej tygodnia – w polskich mediach (w mediach zagraniczne także – oczywiście) prezentowany jest serial z gatunku dreszczowca przechodzącego w horror o wirusie z Wuhan. Media odpowiedni „straszny” efekt osiągają dzięki stosowaniu klasycznych manipulatorskich technik, które już opisywałem gdzie indziej i nie chcę się powtarzać.
https://www.salon24.pl/u/spodlasuwidok/1023662,epidemia-koronawirusa-czego-dziennikarze-nie-mowia-jak-nami-manipuluja
Tymczasem, coraz więcej dopływających do nas informacji zaczyna wskazywać na – paradoksalnie – POZYTYWNY WPŁYW EPIDEMII KORONAWIRUSA – w wielu sferach naszego (globalnego) życia. Jako że mediom, nastawionym w tym momencie na utrzymanie uwagi widzów/czytelników udramatyzowanymi przekazami, informacje te nie pasują do „strasznego obrazka”, to opiszę tu pokrótce tylko te najważniejsze i oczywiste.
2. Czyste powietrze. Bombardowani codziennie nowymi informacjami o nowych zarażeniach wirusem w kolejnych miejscach na ziemi, nie zauważamy, że wyniku tej epidemii mamy (a przede wszystkim mają Chiny) czystsze powietrze. Według obliczeń specjalistów, Chiny w okresie TYLKO od 3 do 23 lutego wyemitowały, w wyniku obniżenia aktywności przemysłowej, o 150 milionów ton mniej dwutlenku węgla niż w roku ubiegłym. Poza tym w wyniku zmniejszenia ruchu samochodowego radykalnie zmalała emisja szkodliwych spalin. W efekcie tego, jak poinformowała wczoraj amerykańska agencja kosmiczna (NASA), nad miastami chińskimi, po raz pierwszy o wielu lat, pojawiło się czyste niebo bez smogu (Co2, NO2, NO) a Chińczycy mogli wreszcie odetchnąć świeżym powietrzem. https://twitter.com/gasparhimself/status/1234241537967562758
Zastanówmy się teraz przez chwilę jaki to niesie efekt. Mniej więcej 2-3 lata temu w Polsce opozycja straszyła nas wszystkich informacjami o tym, że blisko 50 tys. osób umiera w Polsce przedwcześnie w wyniku smogu. Mniejsza o metodologię tych szacunków. Zastanówmy się ILU CHIŃCZYKÓW UMIERAŁO W WYNIKU SMOGU W ICH MIASTACH? Raczej nie budzi sporu to, że Chiny to państwo, które jest jednym z liderów w emisji trujących gazów. https://dobrapogoda24.pl/artykul/jakosc-powietrza-spaliny-smog-fotochemiczny
Jaki zatem może być ogólny bilans zysków i strat w wyniku „epidemii” i ograniczenia emisji? Policzmy. Jeśli w Polsce 10% zgonów (40 tys. z 400 tys. zgonów w Polsce) jest powodowanych smogiem, to w Chinach, w których poziom zanieczyszczeń jest wyższy, poziom ten musi być podobny. Oznacza to, że w Chinach ROCZNIE UMIERAŁO OKŁO 1 MLN OSÓB W WYNIKU SMOGU I ZANIECZYSZCZEŃ POWIETRZA! Załóżmy jednak, że szacunki te są zawyżone DZIESIĘCIOKROTNIE. W dalszym ciągu mamy 100 tyś. zgonów do około 3 tys. w wyniku zarażenia koronawirusem! Może jeszcze się okazać, że wirus z Wuhan wyjdzie Chinom na zdrowie...Może nawet na ustach Grethy Thunberg zawita uśmiech, gdy zapozna się z tymi danymi?
3. Ale zostawmy Chiny. Wróćmy do Polski. DZIĘKI EPIDEMII KORONAWIRUSA, w Polsce, służba zdrowia przez moment została przestawiona z głowy na nogi. Lekarze zaczęli w końcu informować o tym jak ustrzec się choroby a nie tylko DOMAGAĆ SIĘ WIĘKSZYCH KWOT NA LECZENIE! Wiadomym jest, że profilaktyka jest tańsza niż leczenie, jednak w Polsce profilaktyka – jak dotychczas, praktycznie, nie istniała. Dzięki koronawirusowi, minister zdrowia, Marszałek i v-ce Marszałek senatu, dyrektor GIS uczą nas jak myć ręce i przestrzegać zasad higieny. To jest mała rewolucja w Służbie Zdrowia! Mam nadzieję, że to tylko pierwszy krok na tej „profilaktycznej drodze” a następne dotyczyć będą palenia tytoniu (profilaktyki), żywności (mycia, sprawdzania szkodliwości dodatków, środków ochrony i itp.) Te nawyki już nam zostaną i wpłyną na mniejszą zachorowalność (I ŚMIERTELNOŚĆ) na zwykłą grypę. Usłyszeć możemy, że w korporacjach firmy sprzątające dostały polecenie by dezynfekować klamki i poręcze – przykład godny naśladowania w szkołach, instytucjach administracji i użytku publicznego, To wszystko nam wyjdzie na zdrowie...DZIĘKI KORONAWIRUSOWI!
4. Specjalnie wdzięczne „wirusowi z Wuhan” są z pewnością sieci supermarketów. Te, z szybkością błyskawicy, pozbywają się zalegających w magazynach kasz, makaronów, ryżu, konserw i innej żywności o długiej trwałości . Media podają, że niektóre sieci zwiększyły sprzedaż o kilkadziesiąt procent! Podobne zjawisko można było obserwować już wcześniej w aptekach, skąd znikały środki dezynfekcji, maseczki ochronne itp. Takim obrotem sporawy, z pewnością, nie jest zmartwiony minister finansów, który liczy już dodatkowe wpływy z VAT.
5. Zatem wieczorem spokojnie rozsiądę się w fotelu i obejrzę ciąg dalszy strasznego serialu o „epidemii koronawirusa”...
P.s. We Francji i Włoszech "dzięki" epidemii wzrasta czytelnictwo. Wzrasta sprzedaż "Dżumy" A. Camusa. No proszę:)...
Inne tematy w dziale Rozmaitości