Obejrzałem właśnie w telewizji dyskusję z udziałem polityków z rządzącej koalicji i opozycji. Wszyscy mówili jednocześnie, wzajemnie sobie przerywali, "wchodzili w słowo." Każdy by się wkurzył słysząc wymijające ogólnikowe odpowiedzi w rodzaju "jesteśmy za postępem," "jeździmy lepszymi samochodami", "cieszmy się, bo mamy ciepłą wodę w kranie" itd., ale to nie znaczy, żeby nie pozwolić tej osobie wypowiedzieć się do końca lub nie czekać na przyzwolenie osoby prowadzącej.
Uczestnikom i sluchaczom polecam poniższy artykuł:
Trudna sztuka dyskutowania – refleksje Hanny Misiewicz http://www.zdaniemseniora.pl/trudna-sztuka-dyskutowania-refleksje-hanny-misiewicz/
„Nie przyjmujcie niczego za prawdę, co byłoby pozbawione miłości, ani nie przyjmujcie niczego za miłość, co byłoby pozbawione prawdy; jedno pozbawione drugiego staje się niszczącym kłamstwem” św. Edyta Stein
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
