Nie przedłużę prenumeraty National Geographic. Zażądałem jej anulowania rok temu tuż po obejrzeniu filmu "Śmierć Prezydenta," ale kolejne numery nadal przychodziły - aż do naturalnego wygaśnięcia subskrypcji. Zawsze płaciłem za dwa lata z góry. Ciągle otrzymuję takie monity jak ten poniższy - tradycyjną pocztą i elektroniczną.
591
BLOG
Komentarze
Pokaż komentarze (14)