jako przedsiębiorca z branży rolniczej nie mogę się oprzeć, by wrzucić kolejny kamyczek do tuskowego ogródka:
Polscy eksporterzy owoców i warzyw mogą mieć kłopoty z eksportem do Rosji. Rosjanie chcą zaostrzenia kontroli fitosanitarnych, które mają m.in. polegać na badaniu każdej partii owoców wysyłanej na ich rynek. Tak szczegółowe badania praktycznie zablokują eksport.
Aż 50 proc. eksportu polskich owoców i warzyw trafia za wschodnią granicę. Tymczasem Rosja planuje zmienić zasady badania bezpieczeństwa naszych produktów w sposób praktycznie eliminujący nas z tego rynku. Sprawa jest tak poważna, że w rozmowy na ten temat włączyła się Komisja Europejska.
Kłopot z eksportem naszych owoców i warzyw do Rosji wymusza na branży poszukiwanie innych rynków. Kraje arabskie to potencjalnie duży klient, twierdzi Krajowa Unia Producentów Soków (KUPS) i rozpoczyna na ich terenie kampanię reklamową polskich produktów.
Rosja ma swój subiektywny powód, by chronić rynek przed polskimi jabłkami
niby to tylko historia jednej skromnej branży, a jednak potwierdza stare ruskie przysłowie:
cnotę stracił, a rubla nie zarobił
- pasuje do Tuska jak ulał, nieprawdaż ? ;)
+ niepokorny mimo wielu banów od "niezależnych adminów".
+ oburzony na tysiące niewybrednych epitetów, które (wg tych samych "niezależnych modów") były, są i będą dopuszczalne wobec Polaków prezentujących myśl Narodową oraz Katolicką.
+ wytrwały w ignorowaniu wirtualnych kłód pod nogami, deszczu plwocin i kubłów łajna.
+ zdeterminowany po wielu latach upokorzeń na POgańskim POrtalu gry-online.pl do próby blogowania na Salonie24.
+ pełen nadziei, że ów "salon" wytrzyma zdecydowanie subiektywne komentarze naszej rzeczywistości oraz wirtualności ;)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka