w nowym roku możemy oczekiwać kolejnego filmu Made in USA o sławnym Polaku (niestety występującym tylko skromnie w tle). był już film o Popiełuszce, był film o Wojtyle, był i (o dziwo) film o Sendlerowej. dałem wyraz zdziwieniu wspominając o filmie nt. sprawiedliwej Ireny, ponieważ jej postać bardzo wyraźnie psuje pracowicie budowaną legendę o "polskich świniach", które podobno wyssały z mlekiem matek, to co rzekomo motywowało ich do aktywności przy budowie oraz zapełnianiu "polskich obozów koncentracyjnych"...
ale dość o tzw. teoriach spiskowych godzących w rdzeń "populacji pochodzenia prawniczego" (jak to żartobliwie określa bloger seawolf ;) - chciałbym się skupić na wyborze aktora do filmu, który z pewnością zainteresuje Polaków z obu stron barykady budowanej a'propos od 2005r. przez agresywne mniejszości reprezentowane obecnie przez "fajny" duet Donek&Bronek.
otóż aktor ten jest pochodzenia jak najbardziej semickiego tj. arabskiego, a dokładniej irańskiego i nazywa się: Marshall Manesh
a będzie grać ów aktor naszego ŚP. Prezydenta RP - Lecha Kaczyńskiego
dla mnie taki dobór aktorów to absurd. jeszcze od biedy (od bardzo biednej biedy ;) zrozumiem zestawienie Andy Garcia (176 cm) -> Mikhail Saakashvili (195 cm) ze względu na pewne podobieństwo, ale Marshall Manesh (173 cm) jako ŚP. Lech Kaczyński (168 cm) jest porażką producentów, ponieważ to:
- ludzie innej rasy i w związku z tym o różnych rysach twarzy,
- całkowita negacja proporcji sylwetek obu polityków, będących bohaterami tego filmu
co więcej - proszę zobaczyć jak wyglądają oryginały owych postaci filmowych stojąc obok siebie:
uwaga - różnica wzrostu bohaterów filmu wynosi ok. 27 cm,
a aktorów różni jedynie 3 cm...
podsumowując - biorąc pod uwagę charakter kojarzony z aktorem, a także proporcje w zestawieniu z odtwórcą roli Saakashvili'egoto Marshall Manesh jest totalnym nieporozumieniem:
- kojarzy się z agresywnymi arabskimi watażkami, których kreowanie jest w Hollywood bardzo modne (ba! nawet grał handlarza niewolników, choć muzułmanie od tysięcy lat zostawiali ten niegodny proceder Żydom)
- 3 cm różnicy między Manesh'em a Garci'ą, to zdecydowanie za mało
dlatego stwierdzam kategorycznie, że na odtwórcę roli ŚP. Prezydenta już bardziej pasowałby bardzo niski Dany De Vito (146 cm), który:
- jest kojarzony z pogodnymi i poczciwymi bohaterami ról, które grał
- posiada odpowiednią posturę, jako towarzysz Andy'ego Garcii, gdyż jest między nimi 30 cm różnicy
takie jest właśnie moje subiektywne zdanie, jako Polaka i szczerze żałuję, że wielokrotnie skompromitowane MSZ Radosława Sikorskiego z pewnościa nie podejmie tego pomysłu i nie zainterweniuje...
tym bardziej, że zapewne ku radości dotychczasowego rządu PO+PSL ŚP. Prezydent III RP występuje tam raczej marginalnie :(
PS.
gdyby kiedyś miał powstać film o Katastrofie Smoleńskiej i do roli premiera Tuska wzięto by Steven'a Buscemi, a marszałka Komorowskiego miałby zagrać Christopher Shannon Penn - to wtedy byłby zapewne krzyk na cały świat ;)
+ niepokorny mimo wielu banów od "niezależnych adminów".
+ oburzony na tysiące niewybrednych epitetów, które (wg tych samych "niezależnych modów") były, są i będą dopuszczalne wobec Polaków prezentujących myśl Narodową oraz Katolicką.
+ wytrwały w ignorowaniu wirtualnych kłód pod nogami, deszczu plwocin i kubłów łajna.
+ zdeterminowany po wielu latach upokorzeń na POgańskim POrtalu gry-online.pl do próby blogowania na Salonie24.
+ pełen nadziei, że ów "salon" wytrzyma zdecydowanie subiektywne komentarze naszej rzeczywistości oraz wirtualności ;)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura