sztylet w Krzyż

Assassin's Creed jest to kolejna genialna gra studia Ubisoft Montreal. Wciel się w asasyna Altaira i przemierzaj starożytny Bliski Wschód od Jerozolimy, poprzez Akkę do Medyny. Pomóż uwolnić te ziemie od chrześcijan, wykonując zlecone ci przez Mistrza zadania.

tak właśnie zaczyna się seria gier o zabójcy Chrześcijan uosabianych zazwyczaj przez Templariuszy i ich współpracowników. oczywiście Świętej Inkwizycji również się dostaje - w kolejnej części gry: "Assassin's Creed II: Discovery" mamy możliwość zamordowania samego Tomása de Torquemada, który zapewne podpadł niejednemu przodkowi dzisiejszych "tuzów szoł-biznesu" ;)

dzięki wspomnianej grze o perfekcyjnym zabójcy Chrześcijan miliony nastolatków poznają porywającą historię w wersji POP rozpowszechnianą dzięki "szoł-biznesowi". w związku z tym, że wszystkie części tego projektu można streścić krótko: "widzisz Krzyż - wbijasz w niego sztylet" - nie da się ukryć, że gracze całego świata nabierają specyficznego stosunku do Chrześcijan.

taka beztroska w godzeniu prosto w symbol Chrystusa jest przerażająca zważywszy, że obecnie Chrześcijanie są najbardziej prześladowaną Wspólnotą Wyznaniową na Świecie i ginie NAS rocznie ponad 100 tysięcy TYLKO DLATEGO ŻE JESTEŚMY CHRZEŚCIJANAMI. w takich okolicznościch wartezastanówienia jest, czy nie warto zaprotestować na całym świecie pod siedzibami dystrybutorów takiej gry? - oczywiście w Polsce dotychczasowy premier mógłby podsumować taką akcję jak zwykle:

Nie widzę powodu, żeby twierdzić, że dzieją się tam rzeczy straszliwe. To są rzeczy dla niektórych osobliwe. Emocje dotyczą polityków, którzy z krzyża na piersiach animowanych postaci z gry komputerowej chcą zrobić sposób na polityczną walkę - już raz coś takiego powiedział ;)

zapewne też większość portali dla dzieciaków na czele z neo-pogańskim gry-online.pl zbluzgałyby taką inicjatywę w swoim zwyczajnym aroganckim stylu. oczywiście bluzganie takich portali polega na  biernym zezwalaniu administracji na chamskie inwektywy ze strony lewaków, pogan i satanistów. na takich POPowych portalach mogą też zapewne pojawić się dość oklepane zarzuty, że dawno-dawno-temu Krzyżowcy mordowali i palili na stosach "myślących inaczej", okazując przez to swój brak  tolerancji, więc teraz TYLKO spotyka ich zasłużona kara.

oczywiście można zareagować rozsądnym pytaniem:  ilu Wyznawców Chrystusa ma jeszcze zginąć, aby mściwi zwolennicy karania Chrześcijan poczuli się usatysfakcjonowani?  -  ale to odwoływanie do umiaru i tak zostanie zignorowane w gorączce globalnej nagonki na Krzyż...

przy takich nastrajających pesymizmem prognozach pozostaje zadać narzucające się drogą odległych skojarzeń pytanie -  czy to, co obecnie dzieje się na świecie wokół Krzyża ma swoją analogię w krwawej jatce przy basenie Mamilla 614 roku n.e.?

być może moja dedukcja jest zbyt daleko idąca, ale spróbujcie zmienić całkowicie fabułę tej gry i znaleźć wydawcę oraz dystrybutorów. spróbujcie wydać nową grę o tajnym stowarzyszeniu, walczącym z  szowinistyczno-rasistowskimi handlarzami niewolników, którzy na tysiące lat zdominowali ten niecny proceder. potem w XIX w. oczywiście postanowili zmienić branżę na zmechanizowane fabryki lub bankowość, ale to już zupełnie inna historia...