hurrra! - pod koniec maja br. media doniosły, iż będziemy mieć prototyp nowego lekkiego czołgu i to jeszcze w tym roku. ten "wspaniały news" zawitał na łamy gazet dlatego, że Podsekretarz Stanu w MON ds. Uzbrojenia i Modernizacji – Marcin Idzik rozpoczął "wyborczy koncert życzeń na prowincji":
Minister Marcin Idzik z delegacją MON w BUMAR-ŁABĘDY
Platforma uzdrowi Bumar Łabędy
Lekki czołg obroni Łabędy
PCL nabiera kształtów
taki właśnie "odgrzewany pierwiosnek" zaproponował nam MON w ramach wyborczej propagandy sukcesu. niestety wspomniane rozbudzanie nadziei na rozwój potęgi militarno-gospodarczej w Polsce jest dobre tylko dla zupełnych laików. wg wielu ekspertów projekt ten świadczy wyraźnie o tym, że rząd Tuska preferuje śląską zbrojeniówkę, zaniedbując inne regiony oraz istotne potrzeby obronne RP. no bo, po co Polsce czołg lekki? po nic - ponieważ Polska nie planuje szybkiej wojny ofensywnej, a tereny osiągalne wyłącznie dla lekkich czołgów są niewielkim marginesem bez istotnego znaczenia strategicznego. wytłumaczeniem posiadania lekkiego wozu bojowego mogą być jedynie misje zagraniczne takie jak ta w Afganistanie, ale należy podkreślić, że kontyngenty Duński i Kanadyjski używają tam obecnie czołgów Leopard 2. warto też zauważyć, że i tak nie mamy floty ciężkich transportowców powietrznych zdolnych do szybkiego przerzutu 35-tonowych czołgów, więc na dalekie misje i tak musielibyśmy je wysyłać statkami, czyli tak samo jak standardowe czołgi ciężkie. reasumując - kosztowne opracowywanie nowej konstrukcji lekkiego czołgu wyłącznie w celu wsparcia "batalionów eksportowych" nie ma ani uzasadnienia operacyjnego, ani ekonomicznego.
przestawione przez BUMAR założenia dla konstrukcji lekkiego czołgu (niby takiej "uniwersalnej platformy") wydają się być inspirowane projektem US.Army pt. "Future Combat Systems". niestety - koncepcja FCS upadła i większość elementów tego projektu została skasowana w 2009 roku. podstawowe pojazdy projektowane w ramach "FCS" zastąpione zostały owocem projektu "Ground Combat Vehicle" i dlatego nowym bojowym wozem piechoty US.Army stanie się "GCV Infantry Fighting Vehicle", a podstawowym czołgiem pozostanie M1 Abrams.
czemu zatem ma służyć projekt czołgu lekkiego? chyba tylko ratowaniu gliwickiego Ośrodka Badawczo Rozwojowego Urządzeń Mechanicznych. może to i dobry pomysł, tylko dlaczego tak beznadziejnie pozbawiony znaczenia dla obronności kraju?
czyż nie lepiej rozbudować ogólnokrajową sieć ochotniczych batalionów obrony terytorialnej i nasycić je dużą ilością nowoczesnych ręcznych wyrzutni rakiet przeciwpancernych oraz przeciwlotniczych?
czy rzeczywiście Rzeczpospolita Polska tak wiele zarabia na pacyfikowaniu partyzantów, że opłaca się rozbudowywać kosztowną flotę ciężkich transportowców C-130 i nowiutką lekką kawalerię pancerną, które pochłoną większość wieloletniego budżetu Wojska Polskiego?
po co walczyć z "terroryzmem" na drugim końcu świata, gdy nie ma środków na ochronę Prezydenta RP?
Ministrze Klich - kończ Waść, wstydu oszczędź...
+ niepokorny mimo wielu banów od "niezależnych adminów".
+ oburzony na tysiące niewybrednych epitetów, które (wg tych samych "niezależnych modów") były, są i będą dopuszczalne wobec Polaków prezentujących myśl Narodową oraz Katolicką.
+ wytrwały w ignorowaniu wirtualnych kłód pod nogami, deszczu plwocin i kubłów łajna.
+ zdeterminowany po wielu latach upokorzeń na POgańskim POrtalu gry-online.pl do próby blogowania na Salonie24.
+ pełen nadziei, że ów "salon" wytrzyma zdecydowanie subiektywne komentarze naszej rzeczywistości oraz wirtualności ;)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka