Z pospolitego ruszenia, z którego Tusk sklecił przeciwko PiS większość w Sejmie.
Oprócz lewicowości i liberalizmu w mniejszym lub większym stopniu jedynym spoiwem łączącym to zbiorowisko od Sasa do Lasa jest
nienawiść do PiS i chęć władzy.
Wśród tego cyrku , który nazywa się koalicją 13 grudnia, wybija się lewica i partia pajaca z TVN , ale inni też nie są lepsi.
Ale w tej notce chce poświęcić kilka słów lewicy. W jakimś sensie lewica trzyma Tuska za mosznę bo bez ich 26 posłów, Tusk nie miałby większości w Sejmie.
Mając taką cyrkową trupę, nie dziwi ilość ministrów i wiceministrów w liczbie około 150, dla każdego samochód, gabinet , itd. , ale również nikomu nie potrzebne ministerstwa , jak to od spraw równości które dostało się lewaczce Kotuli.
Mało tego, że nikomu niepotrzebne, to jeszcze szefowa tego ministerstwa okazała się zwykłą kłamczuchą.
"Katarzyna Kotula deklarowała, że w 2016 roku ukończyła studia magisterskie na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Takie informacje znajdowały się na sejmowej stronie jeszcze w sierpniu 2024 roku. W biogramie na stronie sejmowej mogliśmy przeczytać: Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Wydział Anglistyki, Filologia Angielska - magister (2016)" - podał portal Strefa edukacji, dołączając screen strony sejmowej. Tymczasem, według informacji uzyskanej przez portal z uczelni, minister nie złożyła i nie obroniła tam pracy magisterskiej.
Tak w ogóle to lewactwo dało ciała, najpierw z min. Wieczorkiem, który musiał zrezygnować teraz z Kotulą.
Czekam kiedy przyjdzie kryska na Matyska, tzn. szefową MEN panią Nowacką i jej zastępczynie panią Lubnauer i Muchę.
To co wyprawiają te panie w MEN, woła o pomstę do nieba.
https://wpolityce.pl/polityka/719348-wychodza-kolejne-fakty-w-sprawie-wyksztalcenia-kotuli
Inne tematy w dziale Polityka