Co to za kraj, gdzie osoby piastujące najwyższe stanowiska piszą tak, że nie można tego czytać bez “bulu”?
Gdzie urzędujący ministrowie przemawiają w sejmie tak, że obojętne czy akurat ten “wszedł” albo ta “wszedła” (na trybunę), to słuchacz ma ochotę wyjść (z siebie)?
Gdzie persona, która ma w zwyczaju oblizywać nóż przy jedzeniu, zostaje nominowana w gabinecie cieni akurat do resortu kultury?
Gdzie Mistrzowie podczas “Drugich Śniadań” zdradzają swe najbardziej wysublimowane pragnienia (“pójść do pubu na piwo i popatrzeć na fajne laski”). Gdzie … {wstaw dowolny przykład} …
A to Polska właśnie!
Inne tematy w dziale Rozmaitości