Komentarze do notki: Pijane kobiety w ciąży, czyli o sprzeczności lewicowców
« Wróć do notki
00
=> autor"To jeśli kobieta np. w 2 miesiącu ciąży chce usunąć to to zdaniem działaczy "pro choice" i postępowych redaktorów jest OK, ale jeśli ta sama kobieta w 2 miesiącu ciąży zostanie złapana przez policję pijana na ulicy to to jest przestępstwo?"
Ja tam nie rozumiem w czym problem... Przecież to jej ciało... jak chce niech się zachla, co nie znaczy, że powinniśmy odwracać wzrok i jej nie pomóc, jeśli ma problem z alkoholem. ale policji i prokuratowi won od tego.
pozdrawiam

00
p.s.A może była pijana, bo jest w ciąży?
:)
pozdrawiam

00
Dla mnie prosteAkceptuje palenie w ciąży, jeżeli kobieta lada moment ma dokonać aborcji.
Jeżeli nie ma - nie akceptuje.
Jestem za obowiązywaniem obecnej ustawy, więc chyba nie jestem pro-choicowcem

00
@ MajorWidzisz, zamordysta z Ciebie wychodzi.

00
wg mnie - takciąża usunięta może być, jeśli kobieta tego chce, ale pozostawiłbym te 12 tygodni, które zazwyczaj obowiązują.
Natomiast nie można szkodzić płodowi w taki sposób, że może to prowadzić do upośledzenia czy cierpienia człowieka z tego płodu rozwiniętego.
Niezaktualizowanie się człowieka wyklucza jego cierpienie.
Podstawa - wartość jakości życia. Życie jako życie nie jest oczywistą wartością, co wiedziano w dawnych czasach gdy wyznanie win nagradzano lekką i szybką śmiercią. Tego nie kumają fanatycy życia, którzy za nic mają pojęcie cierpienia, wolę ludzi, gotowość rodzicielską, edukacje seksualną, antykoncepcję itd.
Dla nich liczy się tylko: rodzić, rodzić, rodzić, rodzić... Na chwałę plemienia, rasy, Kościoła, dla płynności systemu emerytalnego, dla pokazanie kobietom ich podrzędnego miejsca w hierarchii bytów.

00
@Autor - Słuszna uwaga.Jednak ja widzę w tym pokrętną lewą logikę.
Jeśli kobieta chce zabić dziecko, lewacy przyklasną, jeśli jednak przytrafi się takie nieszczęście i jakaś cemna baba jednak zechce urodzić to dziecko przecież będzie własnością socjalistycznego państwa, więc socjalistyczne państwo musi zadbać o swoją własność.
Ponieważ istnieje coś tak zbrodniczego jak państwowa służba zdrowia życie, dlatego zdrowie kobiety czy dziecka nie jest ich własnością lecz własnością państwową. Zatem kobieta zdecydowana urodzić, pijąc czy paląc niszczy własność biurokratów - za to trzeba ją więc ukarać. W innym przypadku wyzyskiwacze w celu ratowania zdrowia dziecka będą musieli podzielić się pieniędzmi ściągniętymi z parobków.

00
=>Maruti"Ja tam nie rozumiem w czym problem... Przecież to jej ciało.."
Co za ciemnota. Nawet gimnazjalista wie że już zygota ma kod genetyczny inny niż matka, zatem nie nie jest częścią jej ciała.
Jak można wierzyć w zabobony serwowane przez kapłanki głupoty zwane feministkami,
Dalej w temacie sprzeczności tu (http://wolnywybor.salon24.pl/78591,index.html) pisze Pan
"Do 12 tygodnia natomiast płód nie wykazuje żadnej aktywności fal mózgowych. Czyli nie jest już embrionem, ale też nie ma podstaw, żeby chronić czegoś bez świadomości i oznak myślenia."
ale wcześniej
"Problem w tym, że jeśli aborcja będzie nie finansowana z podatków obywateli to istnieją przesłanki do traktowania tego, jako biznes i w związku z tym przesłanki do zachęcania do aborcji... Tego Pan chce? Ja nie jestem lewicą, tylko centrowcem, ale uważam, że jeśli już będzie prawo do aborcji to nie można oddać temu prywatnemu sektorowi. To jest centrowe podejście, choc rozumiem przeslanki przeciw."
Pomijam już chamstwo polegające na próbie zmuszenia przeciwnika aborcji do jej finansowania. Natomiast jestem bardzo ciekawy dlaczego w przypadku gdy twierdzi Pan że płód nie jest człowiekiem, domaga się Pan jakiegoś specjalnego traktowania takich zabiegów.
Przecież jeśli płód to część ciała kobiety, zabieg medyczny polegający na jego usunięciu powinien być traktowany jak wycięcie migdałków, odsysanie tłuszczu, czy wycięcie wyrostka robaczkowego.

00
@pandada@rolniksamwdolinie - tak, jakby się zastanowic to jest w tym tym dużo racji:)
@pandada
od kiedy to rodzenie dziecka jest updlaniem kobiety? Wiesz, zaobserwowałem, zwłaszcza na naszej-klasie, że raczej moje koleżanki co teraz mają dzieci świeżo to raczej z tego się cieszą - nie widziałem by były upodlone. Rozumiem, że odpowiesz, że upodla się dlatego, że zmusza się do rodzenia tych, którzy nie chcą. Tak mówi cała socialdemokracja. Szkoda, że jakoś nie jest wg nich upadlaniem zmuszanie ludzi do płacenia na swoją emeryturę (podobnie jak ciało - życie i starość jest moja, więc niech sam o tym decyduję). Ta sam lewica chce nakazywać mi wychowywać dzieci według swoich, a nie moich zasad. Zmuszanie mnie do tych wszystkich urzędowych bzdur - czy to nie jest upodlanie człowieka?? A zmuzsanie w Szwecji ojców do urlopów rodzicielskich nie jest upodlaniem?? Czym to się różni od zmuszania (wg Ciebie) do macierzyństwa?? Na czym polega różnica. Czy przyjmując Twoją logikę, to przymus płacenia alimentów też nie jest upodlaniem? Uznając, że zmuszanie kobiet do rodzenia spłodzonych z ich udziałem dzieci (o ile nie był to gwałt) jest upodlaniem, to płacenie alimentów za spłodzone przez siebie dziecko czym jest?? Do różnych absurdów w życiu można dojść kierując się lewicową logiką.

00
@ pandada(...)Podstawa - wartość jakości życia. Życie jako życie nie jest oczywistą wartością(...)
O właśnie o to chodzi, czyli ludzi z zespołem Downa i innych psycholi do gazu? Jakość się liczy... Ciarki człowieka przechodzą co to lewactwo wypisuje...

00
@pandada"Niezaktualizowanie się człowieka wyklucza jego cierpienie."
Mógłbyś rozwinąć tego semantycznego potworka?
Co rozumiesz przez niezaktualizowanie?
No i oczywiście rozumiem ze jesteś za karą śmierci, która oprócz "dezaktualizowania" morderców wyklucza cierpienie jego ewentualnych przyszłych ofiar.

00
socialnie trzeba być filozofem, aby zrozumieć, że myślenie typu pandada czy major to zaścianek. Wstyd, że ludziom dorosłym trzeba tłumaczyć jak rozwija się życie człowieka. Do lektury panowie.

00
socialDlaczego zmuszanie do rodzenia upadla a zmuszanie do płacenia na to czy tamto już nie, albo przynajmniej mniej.
Dlatego, ze te inne sprawy (np. emerytura) to tylko forsa.
Żadnego fizycznego bólu, żadnego uprzedmiotowiania człowieka, robienie z niego wylęgarni wbrew woli. Tylko nałożenie jednolitych obowiązków wpłacania pewnych sum określonym instytucjom.
Nie ma dla mnie znaczenia czy był to gwałt, pęknięta guma czy cokolwiek innego.
"Czy przyjmując Twoją logikę, to przymus płacenia alimentów też nie jest upodlaniem?"
To tylko forsa. Upodlające może być tylko zasądzenie zbyt niskich lub nienależnych alimentów. Ale wobec przymuszania do rodzenia byłoby to drobiażdżkiem. Poród jest często wiele razy bardziej bolesny niż większość zakazanych konwencjami tortur (a ze znieczulaniem bywa różnie). Sama ciąża może powodować komplikacje zdrowotne i wielomiesięczne męczarnie. Jeżeli jest sie do utrzymania ciąży zmuszonym, z pewnością cierpienie jest większe niż standardowo.
Dokonywanie "aborcji" przez mężczyzn jest prawnie dozwolone. W każdej chwili mogą porzucić ciężarną i wykpić się alimentami (ale płaconemu już na człowieka narodzonego), bez napiętnowania jako "mordercy".
Nie posługujesz się logiką lewicową lecz ustawiającą forsę jako coś równie istotnego jak człowiek.

00
korolian[(...)Podstawa - wartość jakości życia. Życie jako życie nie jest oczywistą wartością(...)
O właśnie o to chodzi, czyli ludzi z zespołem Downa i innych psycholi do gazu? Jakość się liczy... Ciarki człowieka przechodzą co to lewactwo wypisuje...]
To ty piszesz te brednie o gazie, więc sam sobie hodujesz, to co po tobie przechodzi. Po prostu rozumiesz na dziwny katolicki sposób "życie" jako kogoś, kto żyje. Ja pisałem o jakości życia w znaczeniu potocznym, takim jak w zdaniu "ja mam dobre życie".
Takiego życia płód we wczesnym stadium rozwoju nie posiada, w przeciwieństwie do kobiety, która go nosi.

00
cameel"Niezaktualizowanie się człowieka wyklucza jego cierpienie."
Mógłbyś rozwinąć tego semantycznego potworka?
Co rozumiesz przez niezaktualizowanie?
No i oczywiście rozumiem ze jesteś za karą śmierci, która oprócz "dezaktualizowania" morderców wyklucza cierpienie jego ewentualnych przyszłych ofiar."
Niezaktualizowanie człowieka to tyle co nieuzyskanie przez niego pewnych podstawowych funkcji i właściwości. Np. zdolność do odczuwania bólu pojawia się u płodów około 30-tygodniowych. W pewnym wieku jest on człowiekiem tylko potencjalnie. Nie cierpi, nie czuje, nie jest świadom swego istnienia.

00
logos5co rozumiesz pod "jak rozwija się życie człowieka"?