Od kilku dni cała Szwecja na nowo żyje sprawą Andersa Eklunda oskarżonego o gwałt i zabójstwo 10-letniej dziewczynki. To co dla mnie jest w tej całej sprawie najsmutniejsze, to to, że gdyby nie lewicowi mądrale, dziewczynka ta nadal by żyła. Co gorsza, nie jest to pierwsza taka sprawa...
Lennart Persson, okrzyknięty mianem "pierwszego szwedzkiego kanibala", skazany został, w styczniu 2006 roku, na leczenie w klinice psychiatrii sądowej, za brutalne zabójstwo dwóch kobiet. Pierwsza z nich zamordowana została w marcu 2005, druga pół roku później. W obu sprawach zabezpieczono odciski palców sprawcy. Wcześniej jedna z nich otrzymała list z pogróżkami, którego autorem był właśnie Lennart Persson. Na kopercie zabezpieczono ślady DNA. Persson nie popełnił nigdy wcześniej żadnego przestępstwa, więc też w żadnej bazie danych nie istniał.
Podobnych spraw znaleźć można wiele w Polsce, Rosji, USA....
Seryjni mordercy czy gwałciciele, różnego rodzaju Wampiry czy Skorpiony, bardzo często nie dbają o ślady jakie zostawiają - to nie są cyngle mafijni, którzy opracowują wszystko w najdrobniejszym detalu. Często jednak też są nieznani policji i nie ich odciski palców nie widnieją w bazach danych, nie mówiąc już o próbkach DNA. I nie ma co tu zwalać na pracę policji - seryjni mordercy są wszędzie tak samo trudni do złapania, czy to Szwecja, USA czy Islamska Republika Iranu.
Ja wiem jedno - gdyby takowa baza istniała w Szwecji, Anders Eklund zostałby zatrzymany jeszcze w roku 2000 i 10-letnia Engla by dzisiaj żyła, a jej krewni nie przeżywaliby potwornej tragedii. I w głębokim poważaniu mam tu to, że panu Eklundowi będzie z tego powodu przykro, czy może uzna on, że jego prawa obywatelskie zostały naruszone. Dla mnie ważniejsze, od praw jakiegoś zboczeńca, są prawa tej dziewczynki i jej rodziców. Pomijam już ewentualne następne ofiary, bo jak wspomniałem to, że go złapano zawdzięcamy tylko i wyłącznie niesamowitemu zbiegowi okoliczności.
Czy według obrońców praw człowieka, nie byłoby lepiej, gdyby Lennart Persson został zatrzymany zaraz po tym jak wysłał list z pogróżkami (jak pisałem - zabezpieczono ślady śliny)? W ten sposób uratowałoby to w sumie życie dwóm osobom, a właściwie trzem. Po pierwsze - tym dwóm zamordowanym kobietom. Po drugie - choremu psychicznie Perssonowi, który trafiłby odrazu pod opiekę jakiejś poradni zdrowia psychicznego, która by zadbała o to by brał leki, a on mógłby żyć sobie wśród ludzi albo w jakimś DPSie czy ośrodku półotwartym. Z takim wyrokiem i legendą zbudowaną przez gazety wokół jego osoby, spędzi on na zamkniętym oddziale psychiatrii sądowej pewnie resztę swojego życia, gdyż żaden lekarz ani sąd nie odważy się go wypisać, bez względu na to jak bardzo poprawi się stan jego zdrowia psychicznego. Pomijam już tragedię jaką musiały przeżyć rodziny ofiar.
Autentycznie nie rozumiem, dlaczego nie można stworzyć bazy danych wszystkich odcisków palców i próbek DNA. Zwłaszcza to pierwsze nie wydaje się czymś nadzwyczaj skomplikowanym. Spotyka się to zwykle z ostrym atakiem lewicy - co dziwne, bo to oni najgłośniej wołają o walkę o prawa dzieci, kobiet, do tego by ludzie mogli czuć się bezpiecznie, mogli się rozwijać. Te prawa zostały przekreślone wspomnianymi zabójstwami, których by prawdopodobnie nie było gdyby policja dysponowała odpowiednią bazą informacji. Jeszcze inni twierdzą, że dane takie (np. odciski palców) można wykorzystać by kogoś wrobić. Cóż, jestem pewien, że jeśli służby specjalne rzeczywiście by chciały kogoś wrobić, to akurat pobranie nielegalne odcisków palców i próbek DNA nie stanowiłoby dla nich jakiegoś większego problemu. Inny argument to to, że ubezpieczalnie mogą chcieć wykorzystać informacje o naszych chorobach itp. Cóż, to można zabezpieczyć prawnie - tak jak dane ZUSu nie są dostępne dla każdego.
social.
PS
Uwaga do tych, co mogą zwracać uwagę, że nie mogę pisać zdecydowanie co by pomogło w śledztwie a co nie, bo nie znam akt sprawy, zeznań itd. W Szwecji akta sprawy są jawne, tzn. po zakończeniu śledztwa. Zeznania Eklunda przeczytać można we wszystkich wczorajszych szwedzkich gazetach, a i dziś pewnie będą dalej ciągnąć ten temat. To samo dotyczy sprawy Perssona i innych spraw, gdzie na bazie akt powstają całe publikacje książkowe dostępne w księgarniach.
Komentarze
Pokaż komentarze (19)