Trudna sytuacja szpitali prowadzi do kolejnych cięć i oszczędności. Właściwie, większość szpitali nie posiada już własnych kuchni, pralni, działów technicznych, a bardzo często nawet aptek. Wszystko jest dowożone przez firmy zewnętrzne. Bardzo często dyżurujący lekarz pełni w tym samym czasie dyżur na dwóch oddziałach oddalonych od siebie po kilkadziesiąt kilometrów i w razie konieczności zmuszony jest dojechać sam na miejsce. W szukaniu oszczędności szwedzcy dyrektorzy wykazują się swego rodzaju pomysłowością. Przykładem tego może być obsadzanie w niektórych szpitalach, nocnych dyżurów na radiologii, lekarzami przebywającymi w danym momencie w Tajlandii (zdjęcia przesyłane są pocztą elektroniczną). Ponieważ w czasie gdy w Szwecji jest noc, w Tajlandii jest dzień, lekarzom tym nie płaci się takich stawek jak za nocny dyżur. Działań tych nie ułatwia w żaden sposób Unia Europejska, która swoimi przepisami odnośnie czasu pracy mocno skomplikowała sytuację w służbie zdrowia. W Szwecji bowiem dyrektywa ta wzbudziła, w przeciwieństwie do Polski, ogromne protesty środowisk medycznych.
Kolejki na ostrych dyżurach wydłużają się także z powodu osób przychodzących wieczorem, czy w niedzielę po leki. W Szwecji bowiem sprzedaż leków jest objęta monopolem państwowym - wszystkich leków, także tabletek na ból głowy, a do niedawna także gum antynikotynowych. Dyżury apteczne - coś co dla mieszkańców większości polskich miast jest czymś normalnym, w Szwecji jest luksusem, z którym obcować mogą tylko mieszkańcy największych miast. We wspomnianej Dalarnie, nawet w miastach powyżej 50-tysięcy mieszkańców, apteki całodobowej nie ma. Jeden z dyrektorów Apoteket (państwowe przedsiębiorstwo prowadzące apteki) pytany co mają robić mieszkańcy takich miast, w których nie ma dłużej otwartych aptek, a boli ich głowa, odpowiedział, że powinni zgłosić się do szpitala na ostry dyżur. Nic więc dziwnego, że kolejki w szpitalach się wydłużają. Swoją drogą, pomysł znacjonalizowania rynku aptek, już się w Polsce pojawił i niektórzy politycy wciąż nim żyją i oczywiście - podobnie jak w Szwecji, tłumaczą to troską o pacjenta i zapewnienie wyższej jakości usług. c.d.n.
social.
"Nie jestem zwolennikiem tego, by każdy mógł wyrażać swoją opinię publiczne w sposób nieograniczenie swobodny."
"przez całe lata rozumni ludzie uważali, że cenzura powinna być dopuszczalna"
Prof. Marcin Król
"Nie po to robiliśmy rewolucję, by mieć demokrację" Prez. Mohammad Ahmadineżad
"Przyjdą wybory prezydenckie albo pan prezydent będzie gdzieś leciał i to się wszystko zmieni"
Bronisław Komorowski
Kontrwywiad RMFFM, 29 kwietnia 2009
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka