...na przykładzie. Wybranym.
Nie jest dobrze generalnie bo konflikty są większe niż ten PiS z PO. Nie pisałbym o tym gdyby nie wychodziły cały czas coraz to nowe filmiki krytykujące ostro The Last Jedi. Film ten zalazł za skórę fanom i spróbuję się zastanowić dlaczego? Nie po to Disney kupił Lucasfilm, żeby odstawiać manianę, inną ale zawsze. Mogliby podejść do zagadnienia od tej strony.
Wypowiedzi ustnych jutubowych jest tyle, ze nie nastarczam oglądać. Jakiś czas temu filozof jeden się wyzewnętrzniał, ale nie zdołał opisać wszelakich aspektów:
https://youtu.be/Z6nY8OMbIj0
Ktoś inny znowu się wziął za bąbowce. Tak właśnie: w Ostatnim Jedi mamy bąbowce dokonujące bąbardowania. Nie są one godne nosić dumnego miana bombowca. Bombowiec to Wellington może być albo Karaś a nie to coś paskudnego:
https://youtu.be/E_hXw6DtmIs
Następny podkreśla destrukcyjne znaczenie 3 pierwszych minut filmu:
https://youtu.be/PtRGR6Jbi9Q
Bąbowców nie da się wytłumaczyć feminizmem i propagowaniem idei kobiet na stanowiskach kierowniczych. Ponoć taki jest jeden z celów filmu i mówią o tym tu:
https://youtu.be/FyyqOVRXOQA?t=2079
Jak można mając taki budżet nie być w stanie zatrudnić kogoś, kto będzie miał pomysł na film? Na walki kosmiczne, które niestety są walkami komicznymi? No jak widać można. Faktycznie gdyby wtedy wpadli na pomysł taranowania hiperprzestrzennego to mogli by rozwalić jednym bąbowcem całego tzw. Dreadnaughta, czyli pancernika. Nie ma on startu do prawdziwego HMS Dreadnaught, który by se z tymi bąbowcami poradził bez problemu. Archaiczność i wolnobieżność rozwiązania bąbowego od razu ustawia film. Pisałem o tym już kiedyś. We wpisie https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/921822,pohejtujmy-gwiezdne-wojny opisałem poważniejsze braki pierwszej trylogii (która jest drugą). I szykując się do nowszych filmów ktoś powinien podjąć męską decyzję: co zrobić z hiperprędkością?
Czy robimy jakiś w miarę spójny model działania tej hiperprzestrzeni? Określamy na przyszłość prędkości, dystanse, czasy lotów? Czy jak w Star Treku dajemy stopniowanie? Może jednak zostawić to takie niedopowiedziane jak do tej pory? Ale wtedy ciężko będzie ogarnąć odległości, zważywszy, że w różne strony statki mogą latać.
Nie zrobili z tym nic i raz się leci jakiś czas w tej nadprzestrzeni a raz jest to prawie natychmiastowe. Wbrew pozorom nie jest to akademicka kwestia, bo ma wpływ na fabułę i ogólnie na organizację świata przedstawionego. I jeśli chcesz kręcić więcej filmów to w końcu wylezie. co tam było jeszcze? Niech już statki kosmiczne brzdękolą w przestrzeni ale drugowojenne schematy bitewne trzeba rozwinąć w koreańskowojenne a nawet wietnamskowojenne. I wtedy bąbowce by wyleciały jako niezgodne z wizją świata przedstawionego, który zostałby należycie zorganizowany. Poszli w inną stronę i mamy to co mamy.
Sposob myślenia decydentów gwiezdnowojennych pokazał się w ostatnich scenach. Nie że tam wybili całą Rebelię i zostało dwadzieścia osób, ale nie przejęły się one tragedią i śmiercią współtowarzyszy. First Order rozstrzeliwuje stateczki a tam z tyłu za Poem rozmawiają sobie, potem w Sokole Millenium tez radocha. Z czego się cieszycie barany? Sądzę, że to jest objaw jakiejś socjopatii wierchuszki. Nie sądzę, żeby rozumieli oni problem i co tu nie gra. Tak traktują ludzi na co dzień, jak mięcho armatnie, i nawykli. Może to psychopatia jest? Nie wiem ale niedobrze wróżą te zaburzenie następnym filmom. Epizod IX już w grudniu.
Dzięki Red Letter Mediom przedstawiam obrazek inicjujący wpis, gdzie widać, ilu przeżyło. Ci wyszarzeni nie przeżyli. Rey ich zawiodła, Leia ich zawiodła i co? I nic. Za czasów poprzedniej ekipy dowodzącej do takich tragedii nie dochodziło. Tak się dzieje jak się bierze baby do kierowania. W Epizodzie IX powinni osądzić towarzycho i przykładnie rozstrzelać.
Popatrzcie, jakie założenia musieli uczynić, aby te babskie rządy uzasadnić:
- First Order jest ślepy i nie widzi planety, do której zmierzają.
- First Order nie jest w stanie zauważyć uciekających stateczków. Mając okręt na widelcu nie mają lornetki.
- Nie można polecieć po paliwo i wrócić. Z Hana Solo dowiadujemy się, że paliwo dla całej floty zmieści się w walizce.
- Statek Snołka nie dogoni Rebelii i w ogóle nie ma myśliwców i inne statki tez nie dogonią i w ogóle. Bedom stać i się gapić.
- Dreadnaught to tyktura a inne okręty Fo nie robię nic przez cały film.
- First Order ma zdolność wyciągania coraz to straszniejszych statków z kapelusza. Rozwalili im Starkillera, to ci wyciągnęli Dreadneughta. Rozwalili Dreadnaughta to wyciągnęli statek Snołka. I skąd mają kasę na to?
Imperium miało kasę bo uciskało całą Galaktykę. Po zniszczeniu drugiej Gwiazdy Śmierci ten strumień się skurczył. Widzimy, jak wszędzie się ludzie cieszą. Ci jednak budują coraz droższe zabawki mimo że strumienie piniondza przejęła Nowa Republika. Dobrze, że wycięli ową Nową Republikę z filmu bo powtórzyłaby się historia ze starą: przedstawili by nam twór tak nieudolny, że zaczęlibyśmy kibicować Snołkowi.
Widać zatem, że skuteczne rządy kobiece są tak mało prawdopodobne, że powinni czym prędzej powrócić do rządów męskich. Co ja poradzę? Chcieli dobrze a wyszło jak zwykle.
Czy muszę dodać, że plan Poego był lepszy, tylko zamiast hakera powinni lecieć po paliwo. A po hakiera może też? Albo uciekać na korwetach i się rozproszyć albo hakierem wyłączyć odsłony. I to by był tzw. twist fabularny.
II
Szczególną furię powoduje odbiór Kylo Rena. Miała być to postać głęboka, niejednoznaczna, umocowana psychologicznie a odbierany jest jak postać z filmu parodystycznego, gdzie właśnie takie przerysowania są stosowane. I mamy tu jako inspirację Lorda Hełmofona z Kosmicznych jaj, Jeża Maula z Zemsty Świrów, charakterologicznie pasuje gen Rancor z Szklanki po łapkach. Rancor dysponuje mocą zmieniania rąk. Mamy Jeszcze Rocco z mamuśką jako inspiracja dla duetu Snoke-Kylo Ren (Naga Broń 33 1/3). Jeszcze mi tu wskazują jakiegoś Kevina the teenagera ale nie wiem kto to jest. W każdym razie w takich parodystycznych komediach pajacują i The Last Jedi kopiuje ten styl. Kylo Ren kopiuje. I nie jest problemem, że ludzie to widzą, tylko, że kopiuje.
Nie wiadomo, czy taki kształt Ostatniego Jedi jest wynikiem świadomej decyzji artystycznej czy wynika z głupoty. Wbrew powszechnym opiniom można było wstawić to kierownictwo kobiet i inne takie w sensowny sposób. Jakaś teoretyczna możliwość jest. Lei to nie wiadomo o co chodzi. Jeśli nie mają walczyć z First Orderem tylko uciekać nie wiadomo gdzie to po co? Założenie takie, że nie ma sensu zniszczyć Drednaughta bo tamci se wyjmą z kapelusza pięć nowych dreadnaughtów jest poznawczo słabe. Z kolei ów Dreadnaught to nie powinna być tyktura łatwa do zniszczenia
Możecie się teraz wypowiedzieć w ankiecie: na kim jest wzorowany Kylo Ren?
- Lord Hełmofon z Kosmicznych jaj.
- Jeż Maul z Zemsty Świrów, syn Regulatora.
- Gen Rancor z Szklanki po łapkach.
- Rocco z Nagiej Broni 33 1/3.
Wbrew obiegowym opiniom nie ma jakiejś niewzruszonej zasady, że skomplikowany bohater wygląda jak parodia. Rianowi Johnsonowi (zwanemu dalej Rajankiem) nie udało się po prostu. Może kto inny by potrafił, chociaż jest to obiektywnie trudne. Co wy na to?
Podsumowując zatem oczekiwania:
Zakaz zrzynania z Kosmicznych Jaj i innych takich. Scenariusz z ciekawymi przygodami, nowi bohaterowie sensowni, zakaz szmacenia starych. Ogarnięcie walk kosmicznych i blasterowych. Już w Powrocie Jedi tu sporo trzeszczało, ale jeszcze się broniło. A potem to wiadomo. Nie ma w tym Disneju takich geniuszy, którzy są w stanie przełamać z sukcesem schematy kina przygodowego, więc lepiej niech się do nich stosują. W IX części wszystkiego nie odkręcą ale niechby chociaż próbowali.
* Odpowiedzi na ankietę w komciach, nagród brak.
Kilka zdań wyjaśnienia:
1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze.
2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie.
3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata.
Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia.
4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota.
5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie?
Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura