W polityce nic nowego się nie dzieje więc zajmijmy się kulturą i sztuką. Ten zamek nad Notecią to przypadkiem nie miała być nową rezydencją Jabby? Przejdźmy jednak do konkretu:
Gusta filmowe są subiektywne i jeśli ktoś znajduje upodobanie w oglądaniu filmu w którym czytają przez 2 godziny xiążkę telefoniczną to jest jego gust. Albo dramaty społeczne produkcji czesko-enerdowskiej. Może mają swoich zwolenników? Stańmy jednak tu na gruncie naszej cywilizacji łacińskiej i odwołajmy się do ideałów prawdy, piękna itp.:
I
Zajmijmy się teraz jakże pożądaną dobrocią. Rozpatrzmy ją biorąc pod uwagę 3 podstawowe kryteria w wolnym tłumaczeniu:
- Postacie.
- Opowieść (historia).
- Odczucia (emocje)
Tzw. prekłele leżą tu i kwiczą natomiast wśród produkcji Disneja najbliżej jest Przebudzeniu Mocy. Opowieść jest fajna, ale nie oryginalna, dlatego tego punktu nie zaliczamy. Ale jeśli ktoś nie oglądał części IV-VI to nie odczuje deja vu.
Nowi bohaterowie dają radę w stopniu przynajmniej dostatecznym (Finn, Rey), a starzy są fajni.
Jak wszyscy wiemy Przebudzenie Mocy to tzw. soft reboot Nowej Nadziei, stąd fabularnie musi być w miarę OK.
Pojawiają się stare postacie, które ludzie pamiętali i lubili. Generalnie Han, Leia, Chewie, roboty dają radę. Tego po nich oczekiwaliśmy i o to chodziło, że sporo osób chciało oglądać ich przygody a nie te wodorosty i metr mułu, czyli Mroczne Widmo, Atak Klonów, Zemstę Shitów.
Nowi bohaterowie wypadają różnie. Rey i Finn są ok. Finn na starcie jest ładnie przedstawiony w 2 w zasadzie scenach i trzecia, jak pomaga Poe uciec. My znamy Fina a Poe nie zna i nie wie, o co chodzi. Robot jest fajny.
Ale pojawia się owa Maz Kanata, postać kompletnie bez sensu. Takiego dna nie ma w całej OT. Pojawienie się jej w Ostatnim Jedi to porażka. Podobnie Snoke i nowe wcielenie Lorda Hełmofona czyli Kylo Ren. Phasma to żenada również nie mająca odpowiednika w Nowej Nadziei.
Problem jest tu taki, że w ciągu 40 lat niczego się nie nauczyli i nic nie poprawili, a sporo popsuli:
Luke był trochę naciągnięty, choć na bezczela tylko podczas ataku na Gwiazdę Śmierci. Ale wszystko musi być w Przebudzeniu bardziej i Rey tez musi być bardziej niż Luke: Luke miał wujków, Rey nie ma nikogo. Luke dostał dwóch mentorów aby go uwiarygodnić, Rey nie ma nikogo. Luke zapoznał się z mocą pod okiem a Rey świetnie daje sobie radę bez oka. Starkiller a Gwiazda Śmierci itp. Powiedzmy zabicie wujkostwa było jednak złamaniem pewnej konwencji filmowej, a w Przebudzeniu mamy rzeź całej wioski. Czyli gorzej.
Wprowadzili podział na Republikę, Ruch Oporu i Nowy Porządek. Ludzie się gubią. Problemem jest Snołk, który jest wzięty z sufitu. Nic nie zostało poprawione. Mary Sue jest wprowadzona.
Fundamentalna decyzja fabularna, żeby przekreślić OT i sprowadzić wszystko do stanu z początku Nowej Nadziei jest fatalna i powoduje szereg nawarstwiających się nieszczęść.
W następnych filmach jest już dużo gorzej.
II
Nie ulega wątpliwości, że niedoścignionym wzorcem dobroci jest Pierwsza Trylogia,która jest drugą:
- Samo zawiązanie akcji jest mistrzowskie: od razu widać, jak wielkie i potężne jest Imperium i jak malutka jest Rebelia. Mamy abordaż ( z błedem - najpierw słyszymy dźwięk cumowania a dopiero potem statek wchodzi do doku). Mamy walkę, w której poznajemy Vadera, poznajemy Leię, poznajemy roboty. Wszyscy są pokazani że się tak wyrażę czynnie, bez zbędnego ględzenia.
Mistrzostwo, nigdy nie pobite.
- Popatrzmy na rozwój relacji między Lukiem a Hanem. Początkowo Han traktuje Luka z lekceważeniem, potem jednak Luke wciąga Hana w ratowanie księżniczki. Walczą razem ratując się w śmietniku. Han ratuje Luka podczas ataku na Gwiazdę Śmierci. Potam na Hoth. Potem Luke rusza ratować Hana. Itp. Też bez zbędnego gawędziarstwa.
- luke ma 2 mentorów, czyli Obi Wana i Hana. Łatwo jest uniknąć merysuizmu? Łatwo. Więc czemu nie? Tylko atak na Gwiazdę Śmierci jest trochę przesadzony. Wystarczyło pokazać, że Luke wcześniej woził zimnioki na inną planetę aby jakoś uzasadnić pilotowanie przez niego myśliwca.
- rozwój romansu Lei jest zaburzony pod naciskiem fanów. Naturalnego kandydata Luka zastąpił Han. I romans ten rozwija się przy okazji rożnych tam takich wydarzeń. Ważne, że Leia zachowuje się jak taka panienka onieśmielona tym afektem. Świetnie. Się to nazywa ponoć role społeczne.
A czemu w sekłelach jest dużo gorzej? (O prekłelach nie wspominam bo to dno i wodorosty etc).
III Ostatni Jedi
Zastanówmy się, czy w ogóle ktoś rozumie dlaczego sekłele się do tej pory sprzedawały i czy przyczyną były starania Disneya czy też może pomimo owych starań ludzie poszli? Chyba jednak ów Disney sam tego nie rozumie i Han Solo jest tu poważnym ostrzeżeniem. Ludzie poszli na Przebudzenie Mocy aby zobaczyć Hana Solo a na Hana Solo nie poszli. Ciekawe dlaczego?
Teraz powtórzę z wytłuszczeniem zasadniczy powód narastających problemów:
W ciągu 40 lat niczego się nie nauczyli i nic nie poprawili, a sporo popsuli:
Jeśli się wczytacie w zarzuty pod adresem nowych filmów to dostrzeżecie, że tak naprawdę to jest fundament większości z nich. Porozmawiajmy teraz o braku pomysłów na Ostatniego Jedi. Główny wątek filmu oparty na motywie braku paliwa. Zamiast się rozproszyć giną na kupie. Czemu nie ewakuowali kogo się da tymi kapsułami? Plan ucieczki oparty nieuwadze radarzysty. Oś fabularna oparta na schemacie: rozwalamy wielki statek wroga ale to jest klęska bo wróg ma większy. Grupka nawet 100 osób to jest nic i na każdej planecie się taką pozbiera. Itp. Skąd to się wzięło?
Gruchnęła plotka, że wstrzymali tzw. spinoffy. Rogue One był fejkowym spinoffem, bo umiejscowiony był w głównej linii fabularnej. Pierwszy prawdziwy spinoff Solo zrobił klapę. No i niby dlaczego? Znalazła się w nim najbardziej żenująca scena we wszystkich filmach, czyli śmierć Leniny Trzeciej. przebili tym wszystko.
IV Pollyanna
Widać wyraźnie, że Star Wars pod rządami Disneya jedzie siłą rozpędu. Z drugiej strony widać też, że znajdujemy się w okresie przejściowym, Czyli wykańczają stare elementy, a nie mają dość rozumu, aby wprowadzić coś nowego i sensownego.Mamy Maz Kanatę, Rosę, Leninę Trzecią, ekipę z Łotra 1. gdyby takie dziadostwo było w OT nie mielibyśmy problemu, Gwiezdne Wojny nie przebiły by się.
Szukałem długo tej nazwy Pollyanna i sobie przypomniałem ostatnio. Pozycja książkowa i filmy oparte. Podręcznikowy przykład, gdy dziecko przybywa gdzieś i powoduje uzdrowienie dziadka. W Ostatnim Jedi zastosowali ten schemat i jest on fajny w sensie, że ludzie to lubią. Rey jest trochę wyrośnięta itp. ale na Pollyannę się nadaje. Niech mają, chociaż akurat Luke nie pasuje tu. Han nie pasuje. Leia nie pasuje. Więc kogo reanimować? Dobrego wyjścia nie ma. Padłu na Luka.
V Imperium
Specjalnie obejrzałem ostatnio Imperium Kontratakuje w wersji klasycznej. Słabe to tam jest jedno. Jest to przypadłość filmów akcji doprowadzająca mnie do rozpaczy: jak jakiś Szwarcneger strzeli pięć razy to kładzie dwudziestu, a jak pięćdziesięciu strzeli do niego to nic. I jest to irytujące potwornie, za dużo razy widziałem takie rozwiązanie fabularne w różnych filmach. To jest straszne. I Imperium nie jest wolne też od tego schematu, myśliwce szczelają do Sokoła Millenium i nic nie robią mu, niszczyciele też se nie radzą itp. To jest słabe, ale typowe. Jackie Chan potrafi jakoś ten problem rozwiązać (bo na ogół ucieka, a nie atakuje).
Czemu w TESB nie strzelają do TIE Fighterów z tych działek, z których strzelali w Nowej Nadziei?
2. Bohaterowie: Nie ma zbędnych postaci, te które są są potrzebne i dobrze prowadzone. Leja i Han, Luke i Yoda, wszystko ot się fajnie rozkręca. Pojawia się Lando, który też jest fajny.
Po drugiej stronie Vader się rozwija, nie tylko dusi ale i wykańcza duszeniem.
Fabuła: Początek pogłębia relacje między bohaterami, potem jest ta ucieczka i zauważcie, że Rebelia ucieka i tylko jeden stateczek-maruder zostaje.
3. Jak tu w porównaniu wypada Ostatni Jedi? Ano cierpi wyraźnie na prekłelozę, czyli wrzucanie bez ładu i składu scen zerżniętych z OT. Ucieczka tam była ciekawa, wlecieli do potwora, naprawiali statek, podczepili się pod niszczyciela. Tu jest nudna i bezsensowna. Lecą i uciekają a tamci nie mogą dogonić. Pod względem futuryzmu mamy regres: celowniki prymitywne, bomby, paliwo. Nie ma autopilotów (?!?).
Fabularnie to leży, bo pomysł Holdo oparty na ślepocie operatorów radarów jest głupi a pomysł Poe na urwanie się jest dobry. Czemu faktycznie nie uciekają tymi kapsułami? Nie ewakuują kogo się da? Zrobili to tak że stateczki ewakuacyjne pojawiają się na radarze dopiero jak hakierka się wygadała. W porównaniu do miotania się Hana Solo z Czubaką jest to beznadziejne. No i romans Hana z Leią się rozwija. Również poza planem. W OJ zamiast mamy te nadajniczki. Podejrzewałem, że Snoke namierza nadajniczki, ale nie.
4. Czy aby stateczki wchodzące w nadprzestrzeń w Łotrze 1 nie rozwaliły pancernika Vadera? Nie rozwaliły tylko się rozbiły o niego. A tu odwrotnie. Było tak?
Czy wątek paliwa w OJ stoi w sprzeczności z paliwem w Solo?
5. Czy owe Nowe Porządki są ślepe i głuche i nie widzą, że na drodze Rebelii jest planeta i tam mogą szukać schronienia?
6. Statki zatrzymujące się po skończeniu paliwa jeszcze się odbiją gorzką czkawką, Niefuturystyczne są.
W zasadzie tylko Luke jest niezły w tym filmie. I jeszcze Rey. Rozprawia się z Prekłelami, które faktycznie były żałosne. Rycerze Jedi, ubierający się jak wieśniacy na Tatooine. Zabierające małe dzieci rodzicom bestie. Skoro Republika jest federacja układów no to układy powinny mieć swoje wojska i nimi Republika powinna walczyć. Itp. itd.
7. Twórcy serialu Robin z Sherwood rozumieli, że bohater jest silny proporcjonalnie do złoli, ktorych zwalcza. Dlatego Szeryf i Gisbern nie nadawali się na głównych przeciwników. Są śmieszni i przegrywają. Dlatego wprowadzili poważnego barona de Beleme, który onieśmielał swoją grozą. W OT podobnie Vader jest poważny i Imperator. A w Sekłelach mamy Lorda Hełmofona.
Rianek osiągnał tyle z Abramsem, że okazuje się, że oprócz Jedi i Sithów mamy stado potencjalnych użytkowników mocy którzy w czasach Imperium Kontratakuje siedzą poza kadrem i nagle wyleźli. Dlaczego?
Słowniczek:
Pierwsza trylogia, która jest drugą (OT): Nowa Nadzieja (ANH), Imperium Kontratakuje (TESB), Powrót Jedi (ROTJ).
Prekłele: druga trylogia, która jest pierwszą: Mroczne Widmo. Atak Klonów, Zemsta Sithów.
Sekłele: trzecia trylogia, która jest trzecią: Przebudzenie Mocy (TFA), Ostatni Jedi (TLJ)....
Spinoffy: Łotr 1, Han Solo.
Filmy powiązane: Kosmiczne Jaja, reż Mel Brooks https://www.filmweb.pl/film/Kosmiczne+jaja-1987-6853
Rianek: Rian Johnson, reżyser i szczenarzysta Ostatniego Jedi.
Odczucia fanów zostały wyrażone przez ekipę Red Letter Media, np tu: https://youtu.be/i9-vP7kJheI RLM spłodziła syntezę oddającą uczucia fana.
Kilka zdań wyjaśnienia:
1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze.
2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie.
3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata.
Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia.
4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota.
5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie?
Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura