Widzę, że ten i ów zarzuca mi, że się nie odniosłem do tez owego redaktora Orlińskiego. Niesłusznie, bo nie pisałem o owych wywodach tylko o istocie rzeczy. Teraz zaś dokonajcie refleksji nad sensem wpisu o zdradzie elit, który nie odnosi się do owej zdrady ani słóweczkiem. Co za porażka. Druga zdrada 4 czerwca też była i o niej też ani słówka. No ale bywa. Ponieważ nie ma w owym wpisie nic o tej zdradzie więc nie ma się do czego odnosić. Bo nie na temat jest.
Pomysł ten, żeby już w 1989 roku określili się, kto jest kim i swój obóz założyli otwarcie już wtedy widzę intelektualnie przerasta horyzonty interlokutorów, którzy coś tam opowiadają, że to że sio. Ale podważyć sensu tego rozwiązania też nie są w stanie. Mam tu konkretne pytanie:
Czy Adam Michnik w 1989 roku powinien wystartować z listy PZPR albo razem ze swoim kumplem Urbanem jako bezpartyjny partyjniak?
Na ulubionej płaszczyźnie etycznej rozpatrzcie tą kwestie, bo widzę, że żadnych argumentów nie wysuwacie, bo ich nie ma. a jeszcze wcześniej: czy Michnik z Kuroniem nie powinni określić się jako opozycję komunistyczną? I poprosić antykomunistów, żeby zajęli ich miejsca?
II
Co zatem straciliśmy? Jak już pisałem wszystko było ustalone geopolitycznie, więc nie mieli pola do manewru. Po primo zaufanie do owych instytucji demokratycznych siadło, bo ludzie wyczuwali ten fałsz, że nie wiadomo kto jest po której stronie. Frekwencja wyborcza siadła, co ma znaczenie dialektyczne: nie dobrze że ludzie nie głosują, ale lepiej żeby nie głosowali bo jak zagłosują to na nas nie. Przecież cała ta dychotomia (dwudzielność) Wałęsa-Kwaśniewski to była fikcja, o czym się dowiedzieliśmy później. A inni kandydaci byli słabsi i też nie było wiadomo, kto jest kim. A czym różni się Wałęsa od Michnika? Wałęsa rzuca jakimś jednolinijkowcem (onelinerem) a Michnik to samo wyraża artykułem na 3 strony. Np. "Plusy Unii Europejskiej mają swoje plusy i minusy".
Dalej: większość traci jakieś 3-4 tyś złotych co miesiąc. Już w dwudziestopięciolecie pisałem, ze 25 lat ot jest okres czasu, w którym powinno się dogonić PKP Niemiec i tamtejsze wypłaty. Porównajcie sobie Japonię w 1945 i w 1964 roku. Ale Japonia nie stała się filią amerykańskich czy innych koncernów, tylko wprost przeciwnie. Japonia ma tych swoich koncernów jak mrówków, jakaś Toshiba, Toyota, Sony, Matsushita, Seiko, pełno tego jest. To u nas powinno ze 4 powstać o zasięgu światowym. A nie widzę. Wiedźmin powstał ale i tak się musiał ewakuować stąd. Koncerny prasowe powinny mieć sieci medialne w całej Europie prezentujące rzeczywistość z naszego punktu widzenia. A tu nawet punktu widzenia nie ma. Mam poczucie straconego czasu. A teraz pisiory chcą odkupić kolejki linowe sprzedane za dwieście parę milionów za czasów PO. Tymczasem pół miliarda trzeba dać. Może taniej by było drugie koleje linowe zrobić? Żeby odkupić chociaż część tego, co tamci rozdali trzeba wydać potworną kasę.
III
Wracając do owych przemian rzekomych: na gruncie chrześcijańskim warunki powinny być typowe: rachunek sumienia, żal za grzechy, szczera spowiedź, pokuta. Wypełnienie tych warunków dałoby możliwość osiągnięcia katharsis, czyli oczyszczenia. Tymczasem Michnik osiągnął tyle, że komuchy nie przyznały w ogóle że to wszystko ich wina. Zadbał, żeby przejęli majątek PZPR. Majątek PZPR nie pochodził ze składek tylko z budżetu i sensownym było przekazanie go wszystkim partiom. Ale nie. Rząd Mazowieckiego nie przyznawał, że opiera się na nomenklaturze, której daje możliwość grabieży. A czemu akurat nomenklatura ma mieć taką możliwość? Może kto inny sobie pograbi? Odpowiedzi na to nie ma.
IV
Prawdziwa przemiana wymagała reformy sądów, aby każdy mógł oczekiwać sprawiedliwego wyroku. I tu nie będę rozwijał tego problemu. Powiem tylko, że specjalnie byli przeciw. Żeby nie mógł. 26 lat trwało to, co powinni zrobić u nas w rok. Do 1990 powinny być przeprowadzone wolne wybory z czytelnymi podziałami politycznymi. I rzeczywistymi. Tymczasem pierwsze coś takiego odbyło się w 2015 roku u nas. I to też nie do końca. W następnych wyborach może się wyklaruje ten podział wyraźny: na obóz kompradorski i niepodległościowy. A w niepodległościowym na prawicę, lewicę i centrum. I jeśli te podziały będą autentyczne to frekwencja wyborcza wzrośnie. Tymczasem aby zrozumieć to, co się dzieje teraz trzeba się cofnąć do tego, co było kiedyś i zagłębić się w niuanse koalicji Obywatelski Klub Parlamentarny - PZPR. W sensie: dlaczego nie powstała.
Kilka zdań wyjaśnienia:
1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze.
2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie.
3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata.
Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia.
4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota.
5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie?
Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka