Smok Eustachy Smok Eustachy
265
BLOG

Zbrojenia

Smok Eustachy Smok Eustachy Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Musimy wyeliminować [1] gości, którzy przez dekady sadzili farmazony o wymaganiach współczesnego pola walki. Że są takie wymagania i jakieś graty ich nie spełniają. Tj. mieliśmy jakieś graty w stylu czołgów T-72, T 55, jakieś armaty, zestawy przeciwlotnicze itp. Przestarzały sprzęt, al;e po modernizacjach. I zamiast zmagazynować to, zakonserwować to skasowali. Tymczasem istniało przekonanie wśród laików, że w razie czego się on przyda. Neosoviecka inwazja na Ukrainę pokazała, że sprzęt taki by mógł np. zwalczać drony, zabezpieczać teren kraju przed wrogą dywersją, uzupełnić straty. Jak się szpecurów zahaczyło w tym temacie to wyjaśniali oni, że Rosja to nasze brateńki są, nasi druzja, a Putin to duszeńka nasza luba, nasz człowiek w Moskwie. Ze strony Rosji zatem nic nam nie grozi.

Drugim popularnym motywem był absolutny brak decyzyjności. Tu Bronisław Komorowski się odznaczał. Jak się go spytali o cokolwiek to odpowiadał, że po pierwsze poleci do sojuszników pytać się, co ma robić. Sam nie wie bowiem nic i nic nie umie. Tak było. Stąd wziął się pomysł, żeby wykroić jakąś brygadą ekspedycyjną na nowym sprzęcie, która będzie działać na misjach. A reszta będzie na szrotach działać. Stąd takie pomysły, jak misyjny czołg Anders, absolutnie nam nie przydatny.

Było jeszcze takie pouczenie popularne, że jak się zaczniemy zbroić to Rosja się poczuje urażona i się obrazi, a jak będziemy bezbronni to się nie obrazi i będzie fajosko.

Trzeba opracować procedurę wyrzucenia z eksperctwa takich nieudanych pseudoexpertów i wprowadzenie ekspertów. 

II

Zakupy PiS noszą znamiona nowoczesności w połączeniu z planami fabrykacji u nas czołgów K2 i haubic K9. Raczej niechcący zyskiwaliśmy na znaczeniu dla USA. W wypadku konfliktu na Dalekim Wschodzie bylibyśmy w stanie wysłać Koreańczykom Południowym liczne części zamienne, lufy, amunicję, gotowe maszyny itp. I moglibyśmy negocjować z USA. Moglibyśmy powiedzieć: patrzcie, jesteśmy ważni bo wspieramy kluczowy kierunek dalekowschodni. A Niemcy co wspierają? Guzik wspierają. Oczywiście to teoretyczna możliwość bo PiS ideologicznie odrzuca negocjacje: z wrogami nie można rozmawiać, a z przyjaciółmi nie można się targować bo to przyjaciele.

Ważnym elementem tych zakupów była natychmiastowość: sprzęt od razu zaczął napływać, umożliwiając szybkie wdrożenie. Jak ktoś chce zapoznać się z skutecznym i szybkim sposobem wprowadzenia nowego sprzętu to niech se poczyta na Wikipedii artykuł o F 16: pierwsza wersja miała słabszy radar itp., ale szybko ją wprowadzili, szkolili pilotów, obsługę, całe jednostki na nowym sprzęcie. W międzyczasie weszła wersja docelowa do przygotowanych jednostek, a pierwsze F 16 doznały modernizacji dociągających je do standardu docelowego.

U nas natomiast maniera była taka, że najpierw czekali na doprowadzenie sprzętu do doskonałości, co trwało lata. W międzyczasie pięć razy zmienia się koncepcja, jest zdejmowane finansowanie. Popatrzcie na cyrk jaki się dział przy okazji wdrażania Kraba. Aby uwalić Kraba Komorowski wyjechał z akcją na Szeremietiewa nawet. Pomijam już fakt, że nie wiedzieli o specyfice podwozia. Że nie potrafią zrobić.

Abyśmy byli wiarygodnymi partnerami dla Amerykanów winniśmy posiadać:

1. CPK, czyli duże lotnisko zdolne do odebrania znacznych transportów lotniczych. Jakby co.

2. Infrastrukturę portową, zdolną do odbioru znacznych transportów morskich, w tym paliwa.

3. Rurociągi, którymi to paliwo może zasilać wojska amerykańskie.

4. Autostrady na linii północ-południe.

Tymczasem CPK uwalone, port oddany Niemcom, etc etc. Ergo słuszne będzie przekonanie, że nie chcemy się bronić przed ruskimi. Istnienie ogromnego stronnictwa kompradorskiego czyniło plany pisoskie mało realnymi. Prawdopodobne było, że dojdzie do tego, co jest teraz. Przecież PiS nie miał nawet większości arytmetycznej. Nigdy.

Alternatywą natomiast były jakieś pomysły niemieckie. Super Leopardy. Tylko czas realizacji jakiś chory. Kto to pamięta jeszcze?

To jest mental taki. Wyobraźmy sobie rozpoczęcie produkcji gdzieś w 2030 roku. Pińć sztuk, dla nas pierwsze egzemplarze trzy lata później, też ze 3. Wdrożenie tego na 2040. Jakoś tak.

III Borsuk

Kto pamięta korwetę Gawron? Miało tego być siedem sztuk, ale skręcili to do jednego ORO Ślązak, który nie dostał rakiet, więc dla Rosji był niegroźny, bo bezbronny. Wpędził on stocznię w problemy, bo wymagał nakładów, które się miały rozłożyć na 7 okrętów. A tak to koszty stałe na jeden okręt się rozłożyły (!), czyli wcale. Czyli jego koszt wrósł. I jakoś zapomnieli we Wikipedii napisać że to Tusk skreślił program.

W każdym razie zamówienie zaledwie 111 Borsuków, będących gąsienicowymi Bojowymi Wozami Piechoty, wygląda na próbę analogicznego zaorania Huty Stalowa Wola. Koszty rozkręcenia produkcji seryjnej rozłożą się na mała liczbę wozów, które przez to będą drogie. Nieopłacalne będą i projekt zostanie uwalony, a producent z długami. I będzie można go oddać Niemcom. Dodatkowo niemiecka Puma czeka. Puma nie pływa a Borsuk pływa. Dlatego Puma jest lepiej opancerzona i prostsza w budowie.

Wyobraźcie sobie przetarg na konie dla wojska. W II RP np. Stadniny oferują konie a jeden gościu wielbłądy. I okazuje się, że wymogi są stopniowo zmieniane tak, że wielbłądy nagle spełniają kryteria. Może się okazać, że nagle pływanie nie jest ważne, a ważny jest pancerz. A wymóg pływania podraża projekt, wymaga ukształtowania kadłuba, zamontowania napędu itp. Borsuk dostosowany do niepływania może być niekonkurencyjny zatem.

Przypisy:

1 – z debaty publicznej. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj14 Obserwuj notkę

Kilka zdań wyjaśnienia: 1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze. 2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie. 3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata. Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia. 4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota. 5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie? Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo