Smok Eustachy Smok Eustachy
946
BLOG

Podsumowanie polityki ukraińskiej

Smok Eustachy Smok Eustachy Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Od osobistości takich jak Redaktor Łukasz Warzecha, lewicowy publicysta Rafał Otoka-Frąckiewicz czy Marcin Palade nie dowiemy się niczego o Rosji. Nie powiedzą nic o zagrożeniach ze strony rosyjskiej. Np. przy okazji spodziewanego rozejmu nie wypowiadają się na temat sankcji. Że zostaną one zniesione i do Rosji popłynie strumień nowoczesnej techniki wojskowej, a z rosji strumień ropy i gazu, za który sfinansuje sobie ona dalszą inwazję. Że po rozejmie dopiero dadzą nam łupnia. O uzależnieniu Niemiec od rosyjskich surowców i chińskich podzespołów, które wpycha Niemcy w ramiona. Nie. Tylko o Ukrainie że stanowi problem i Ukraińcy. Że przyjadę weterani, że operacje, że to, że sio. Czy rozejm pogorszy naszą sytuację? W sensie takim, że teraz jest niedobrze a będzie jeszcze gorzej?

Z drugiej strony Stretegy & Futore z Markiem Budziszem i dr Bartosiakiem nie doceniają komprodorskiego charakteru obecnego reżimu, który realizuje interesy Niemiec, a i Rosji też. Bartośiak wydał apel dzisiaj, niesensowny. Jak Tusk może coś tam zrealizować czy tam coś, jak musi blokować CPK, żeglugę na Odrze, porty, elektrownie atomowe itp.? Mimo wszystko działalność owego Fiuczera oceniam najbardziej pozytywnie.

Jeśli mówimy o PiS to tu jest tyle do skomentowania, że pewnie o połowie rzeczy zapomnę i jeszcze jedną notkę będę musiał spłodzić:

Najważniejsza kwestią jest sam modus operandi, czyli sposób działania, o którym było w poprzedniej notce: moralne wzmożenie, odklejenie, itp. co opisuje wspomniany Sadkowski. Utożsamienie włąsnego interesu z uniwersalną słusznością, nie negocjowanie, itp. To nigdy, w żadnej sprawie się nie uda i zawsze spowoduje porażkę.

Oni mają jakiś opór mentalny wobec polskiej korzyści. Jak im się powie, że Polska powinna skorzystać na tej wojnie to nie – mamy stratę ponosić, cierpieć za miliony i się dać wyślizgać.

Żadne normalne państwo nie przyznaje się do niczego jeśli nie musi. Dlatego nie winię tu Ukraińców za sprawę Wołynia, Bandery itp. Jak PiS chciał ekshumacji to powinien negocjować wtedy, kiedy pozycja była najsilniejsza. Czołgi Twardy i Kraby użyć jako argumentu.Domagać się kwitowania odpowiednio dostaw powinni. Żeby Ukraińcy ogłaszali głośno i wyraźnie naszą przewodnią rolę. Owszem, nam zależy na skutecznej walce z sovietem, ale Ukraińcom też powinno zależeć. I jeśli wolą obyć się bez Twardych to chyba aż tak im nie zależy? Włażeniem Ukraińcom w zadek sprawili, że ci stwierdzili, że i tak będziemy robić, co nam Amerykanie każą. I przestali się liczyć z pisiorstwem kompletnie.

U nas natomiast pisowce nie były w stanie przełamać oporu lobby blokującego. Nie jest takie przełamanie łatwe, jedyna droga to to co teraz Trump robi: wywalić wszystkich i potem przyjąć paru. Mówię o lobby blokującym modernizację armii: nie był możliwy zakup uzbrojenia antyrosyjskiego u nas, o czym wielokrotnie pisałem. Aby uwalić Kraba np. Komorowski wywalił Szeremietiewa. Ten Szeremietiew zaś jest poważnie odklejony, opowiada takie bajania o II RP że głowa mała. Co poradzisz na to? W każdym razie nie dało się nic groźnego dla Rosji przeprowadzić poza F 16 bez bomb. F 16 już musiały przejść bo nie było innej rady, ze względu na zobowiązania NATO.

Metody bloku były rozmaite: nierealistyczne wymagania, misjonarskość, jakieś Andersy, lobby poszczególnych producentów zagranicznych blokowało przetargi, cięcie wydatków (korweta Gawron irp.) Każdy koleś opowiadający o wymaganiach współczesnego pola walki i ich spełnianiu się skompromitował i powinien być odcięty od wszystkiego. Szczególnie przy okazji pozbywania się sprzętu typu czołgi T-72 i T-55. W razie wojny to wszystko się bowiem przydaje, co widać na Ukrainie. Ileż ja się naużerałem z towarzystwem. Ich linia była taka, że to przestarzałe jest, jak się ich pocisnęło to przechodzili na stanowisko, że wojna nam nie grozi, że ruskie to nasze druzja i towarzysze wspólnych szkoleń w ramach Układu Warszawskiego. Że tylko misje nam grożą.

W każdym razie PiS nie potrafił rozpędzić towarzycha ale postanowił je obejść, co jest gigantycznym plusem. Minusem zaś jest nieuzasadnianie racjonalne poszczególnych zakupów. Szczególnie kwestii ilościowych, czy to wszystko jest realne? Z totalnymi taka dyskusja jest niecelowa, bo oni bełkocą mając wieloletnie doświadczenie w utrzymywaniu Polski w stanie kompletnej bezbronności przed Rosją. Stratedży ęd Fiuczer Bartosiaka miało natomiast pomysł nie tworzenia nowych jednostek, tylko wzmocnienia istniejących.

Koncepcja odstraszania jest za to fatalna: że nowe uzbrojenie ma odstraszyć bolszewię. Bo jak ona nie da się odstraszyć to będzie karamba. Koncepcja odstraszania powoduje, że kupujemy to, co widać, a tego czego nie widać nie kupujemy. A to czego nie widać jest potrzebne do prowadzenia wojny. Do odstraszania nie jest potrzebne, bo nie widać.

Dalej: 300 000 armia jest nierealna i ten postulat jest słaby. Zaczęli wcielać hydraulików itp. obsługę cywilną, żeby się zgadzało. Nie ma tylu ludzi u nas po prostu. Obrona Terytorialna jest za to super, bo jest to formacja stricte antytosyjska, co wzbudzało furię totalnych.

Przypominam że jeśli projekt jest nierealny i trzeba ciąć bo brakuje środków to w efekcie możemy wydać kupę kasy i nie dostaniemy nic. Albo bardzo niewiele. Okaże się np. że zrobili śrubki ale na nakrętki nie starczyło. Albo że mamy samoloty ale nie mamy lotnisk i rakiet do nich. Itp. Tu studia nad Rydzem-Śmigłym dostarczają cennych wskazówek. Takie badania mitomanii i wzmożenia przeprowadziłem i wnioski przedstawiałem. Doktryna Rayskiego kufnia.

Przypominam też, że mój plan zaproponowałem: 10 lat zbrojeń i potem wchodzimy na sam koniec, na wyczerpaną Rosję? 

A jak Błaszczak oświadczał, że jesteśmy chronieni to oddawał się w ręce Rosjan. Bo obrona przeciwlotnicza jest dziurawa, zawsze były przekroczenia, np. przemyt ludzi czy papierosów. I w dowolnym momencie ruskie mogą wystrzelić rakietę, która doleci pod Bydgoszcz.

Mamy jeszcze tu pojmowanie polityki zagranicznej jako głośnego mówienia czego chcemy i czego nie chcemy. Żadnych konkretnych działań. O tym zrobię kiedyś wpisa, Czemu Orban staje się coraz bardziej znaczący a my nie rozumiemy, że nasz interes nie jest do końca zbieżny z interesem Ukrainy, USA (z interesem Niemiec w ogóle jest niezbieżny), i PiS w ogóle odmawiał sformułowania go. Starcie z tezami Warzechy czy Otoki by im się przydało, a potrafią wyzywać tylko od onuc. Jak patrzę na Sakiewicza to mi się żal robi.

O totalnych nie piszę tutaj, bo są niesamodzielni. Przy okazji zagranicznych działań (Niemcy) o nich napiszą. Jakieś linki dam w komciu, albo nie dam.

W każdej dyskusji w TV powinien pojawiać się głos, że Putin jak zwykle nie dotrzyma i Trump powie: chciałem, a widzicie co się stało. Teraz nie chcę ale muszem dostarczyć Ukrainie 20 000 rakiet manewrujących, które ona wystrzeli taką salwą, która zmiecie wszystkie mosty, magazyny, zapasy moskiewskie. Czy tak będzie? Chyba nie. Ale trzeba się z tym liczyć. 

Odezwa Bartosiaka:



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj19 Obserwuj notkę

Kilka zdań wyjaśnienia: 1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze. 2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie. 3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata. Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia. 4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota. 5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie? Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka