Jak już pisałem udałem się ostatnio na konwent Imladris, gdzie miałem prelekcje. Powiem szczerze geneza była tu następująca: w momencie zapisu poszła odmowa zgody Trzaskowskiego na Marsz Niepodległości i pojawiła się alternatywa: albo wyprawa do Warszawy żeby bić się z zomowcami o Wolną Polskę, albo dywersja na miejscu, w Krakowie. Wybrałem dywersję, bo nie wiedziałem, czy dam radę jechać do Warszawy. Dodatkowo był pomysł, żeby tam się odbyła TrekSfera, doroczne spotkanie fanów Star Treka. Spotkanie fanów Star Treka jest OK zasadniczo. Oto efekt, przedstawiam moją prezentację:
https://youtu.be/fYCZRslM0j4?si=zJMI5w01SKIbcCob
Jest to rozszerzona wersja prezentacji z owej Treksfery, uzupełniona po i nagrana od zera. Zanim przejdę do konkluzji przedstawię refleksję o inkluzywności:
Słownik Języka Polskiego podaje definicję:
inkluzywny «łączący lub obejmujący jakąś całość; też: przeznaczony dla wszystkich»
Wikisłownik zaś definiuje:
sposób zachowania, który przeciwstawia się tworzeniu zamkniętych grup społecznych, których istnienie jest przejawem dyskryminacji ludzi ze względu na ich pochodzenie, płeć, orientację seksualną czy kolor skóry.
Definicja SJP kładzie nacisk na całościowość, co prowadzi do wniosków ciekawych: żeby byli inkluzywni to moje poglądy muszą się mieścić, inaczej będą częściowi, a nie całościowi. Jeśli ja nie mieszczę się w formule to mamy lipę a nie inkluzywność. Kiszkę mamy. Inkluzywny jest podcast USS Phoenix, bo na każdy temat ja i Q mamy różne zdania, całościowe spektrum poglądów prezentujemy,
Wikisłownik zaś dyskryminuje wszystkie inne aspekty, których nie podaje. Cztery podaje a identyfikacji gatunkowej nie podaje.
Konwent Imladris jawi się w świetle powyższego jako dość zamknięty i izolacjonistyczny. Wyjście poza własną strefę komfortu jest tam trudne dla docelowego typu konwentowicza. Moja prelekcja jest tworzona z pozycji liberalnych, pluralistycznych, praktycznych a mimo to spotkała się z furią odbiorców. Zasadnicza myśl jest taka, że dotychczasowa grupa docelowa nie chce tego oglądać, przeto wpływy są niewystarczające i jest klapa. Tłumaczę też, czego widzowie nie chcą oglądać, jakie są różnice perspektyw poznawczych. Zaznaczam przy tym dobitnie, że nie wartościuję tych perspektyw: oparcie na logice nie jest w prezentacji lepsze, niż nieoparcie.
Kiedyś mogli mieć złudzenia, że masowa publika ma ukryte pragnienie łołka i jak si pojawi produkcja łołkowa to zakrzykną: tego chcieliśmy, tego potrzebowaliśmy, chcemy więcej. Obecnie oczywistym jest, że łołk nie znalazł uznania wśród widowni.
Bolesne okazało się też zderzenie z postrzeganiem: że mogą być postrzegani jako agresorzy i to agresywni. Jako zagrożenie. Takie akcenty, jak człowiek domagający się skancelowania Rowling budzą najgłębsze zaniepokojenie, Cóż, zobaczymy finalnie kto kogo będzie kanselował.
Podsumowując: z tą inkluzywnością to bez przesady, skoro ja się nie mieszczę to nie ma. O innych aspektach, w tym pozytywnych, jeszcze będzie. Za mały strumień kawy generują. Generalnie przeniknąłem tamtejsze tajności jak Kloss Abwerę.
Podcast USS Phoenix:
https://www.youtube.com/@startrekpl
Słowniki:
https://sjp.pwn.pl/sjp/inkluzywny;3281554
https://pl.wiktionary.org/wiki/inkluzywność
Kilka zdań wyjaśnienia:
1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze.
2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie.
3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata.
Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia.
4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota.
5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie?
Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura