Jest taka zasada 6 rąk, czyli że poprzez 6 pośredników mamy dojście do dowolnego człowieka na ziemi. Wyciągamy z niej wniosek taki, że śmiało możemy rysować strzałki łączące dowolnych ludzi, bo zawsze od jednego dotrzemy do drugiego. Jest tu zawarte nawiązanie do dziennikarstwa śledczego Tomasza Piątka, który taką metodą się posługuje. Niemniej jego ustalenia są przyjmowane entuzjastycznie przez szerokie kręgi różnych tam takich. My zaś mamy z tego bekę.
Co do sieci zależności którą opublikowałem ostatnio to widzę, że muszę kontynuować temat. Jest ona bowiem poważna i niepoważna jednak. Poważna jest ze względu na skutki. Redaktor Łukasz Warzecha może sobie być znienawidzonym przez pisowców i mieć na to wtrąbione. Pisze sobie w DoRzeczy, ma kanał na Jutubie, nie taki znowu mały jak na tematykę. Ma sobie tych mecenasów i może kłapać co tam chce. Np. błądzić na temat sensu obrony Ukrainy. Co innego tam. Ostatnio Morozowski z łkaniem musiał czytać z kartki samokrytykę, popełnił bowiem myślozbrodnię wywodząc, że PiS nie łamał konstytucji. Tam jest inaczej, żywe są bowiem tradycje wykluczania, które się upowszechniły w latach 90-tych ubiegłego wieku.
U nas tak nie było, środowiska kształtowały się bowiem w niszach i biedowały, utrzymując się ze sprzedaży czasopism czytelnikom. Redaktorzy są przyzwyczajeni do radzenia sobie małymi środkami. Zawsze większa niezależność tu u nas była.
Jest też grupa odbiorców oczekujących debaty publicznej, dlatego audycja Łukasza Warzechy z Jakubem Dymkiem cieszyć się może powodzeniem. Sens tu jest taki, że jeden rozmówca ma takie poglądy a drugi siakie i se dyskutują. W odróżnieniu od audycji, w których wszyscy mają takie same poglądy i nie dyskutują. Dymkowi zaś może taka kooperacja zaszkodzić.
https://youtu.be/Gu9Y8f7unXw?si=unek0XweafPx_N3j
Przechodząc zaś do konkretów:
Wizyta Krzysztofa M Maja w Dwóch Lewych Ręcach to nie był standardowy wywiad, jak z Dehnelem, tylko to była sztama: cześć ziomy, fajnie że się spotkaliśmy i se pogadamy i rozwalamy system razem. Podobnie Dymek z Warzechą robi programy cykliczne, co też świadczy o głębszych związkach. Z kolei jak robisz program z Warzechę to musisz się liczyć z jego miejscem pracy, czyli DoRzeczy, gdzie jest Ziemkiewicz, Cejrowski, Lisicki. Dalej są kumple Warzechy i Ziemkiewicza z Saloniku, gdzie komentatorów jest dość sporo, jak Janecki. Tomasz Sommer się pojawia z Najwyższego Czasu!, a gdzie nas jego powiązania zaprowadzą to wiadomo.
Dalej mamy Otokę-Frąckiewicza, czyli Pitu-Pitu (lewicowy publicysta). Jest on kumplem Warzechy i Ziemkiewicza. Aktualnie nie prowadzą razem programów ale trzymają sztamę na X-sie czyli Tłiterze. Otoka-Frąckiewicz z kolei ma sztamę z Moniką Jaruzelską, która jest koleżanką Ziemkiewicza z czasów liceum. Monika Jaruzelska jest tu ciekawym studium, bo chce ona rozmawiać z każdym i różny element zaprasza, z różnych baniek. Ale z Otoką weszła w relacje zażyłe, byli nawet razem w kinie.
W każdym razie ci powyżej akceptują swoje prawo do życia na tyle, żeby rozmawiać jedni z drugimi. Albo nie wiedzą jeszcze, w co wdepnęli.
Teraz przechodzę do samej akcji hejterskiej. Jak widzę problemem jest wystąpienie Dawida Myśliwca, Tomasza Rożka i Jakuba Wiecha (Hałabała). Czy działali oni wspólnie i w porozumieniu, czy też przypadkowo im się ulało w tym samym momencie? Epatowanie podobnie słabym aktorstwem? Zapomnieli podać sum przelewów, które rekompensują im niedogodności. I jakoś dziwnie nie definiują hejtu. Najpierw jest mowa o groźbach, a potem wychodzi sedno że Hałabale jest smutno gdy musi się tłumaczyć, czemu jest Hałabałą. Sam się tak nazywał? Jaka jest natura ich powiązań wzajemnych i z Demagogiem? Gdzieś to miałem ale nie mogą znaleźć. W każdym bądź razie mało kto wierzy w zupełny przypadek. I Hałabała był pierwszy w temacie? Widać wyraźny podział ról:
Myśliwiec kreuje się na ofiarę, on jest taki dobry, biedny, a go biją. Wycofał się rakiem z akcji tłumacząc, że chodziło mu o nowe mechanizmy Jutuba.
Rożek specjalizuje się w opowiadaniu andronów na bezczela, takie głupoty że niewiarygodne to jest.
Z kolei Wiech (Hałabała) pełni rolę złego policjanta. Pozywa, wyzywa od denialistów itp. Dopuścił się:
- próby zwolnienia Zbója Kroćpoka z pracy, bo ten puścił dzieciom film o manipulacjach mapami pogody.
- pozwał Kulfona za kulfonizm.
- pozwał Otokę-Frąckiewicza.
Wsparł go Demagog, który silny dotacją unijną upublicznił dane umożliwiające namierzenie Kulfona, który dostaje przez to groźby. Jeśli by namierzyli Kulfona żeby go ciągać po sądach to inna sprawa. Niech go tam ciągają. Ale on zawarł ugodę z Hałabałą. Co za porażka. Nie chce mi się rozwijać tematu bo został już precyzyjnie opisany. I mamy kolejny aspekt:
Różni jutuberzy dali się wkręcić w nagrywanie filmów o hejcie. Sam taki film jako spontaniczna reakcja nie oznacza jakiś powiązań. Powiązanie musi być dwustronne. A nie taka naiwność. Nieświadomie promują rozwiązania unijne. O czym było w innych wpisach.
Podsumowyjąc: raczej Krzysztof M Maj może mieć kłopoty, jak wyjdzie współpraca Dwóch Lewych Rąk, deklarujących się jako lewica niepodległościowa, z osobopostaciami pokroju Warzechy. Tam mają rozwiniętą doktrynę faszyzmu. Jak wiecie towarzysz Stalin, największy językoznawca nakazał wyzywać wszystkich od faszystów. Socjaldemokracja to socjalfaszyści itp. Ale III Rzesza od 26 sierpnia 1939 roku nie i firer też nie. Ogólnie to jest wyzwisko mające wykluczyć i jak zwyzywają kogoś od faszystów to już nie można z nim rozmawiać. Jak ktoś porozmawia to sam się staje faszystą i musi składać samokrytykę jak Morozowski z kartki. Jak zostaniesz zakwalifikowany jako pomagier drugiego obozu faszystowskiego, możesz zostać zaatakowany i nie będziesz wiedział dlaczego.
Przecież oni skasowali tą od dziadarsów polskiej fantastyki za reklamowanie Ziai. Nie pamiętam jak ona się nazywa.
PS: Na życzenie mogę rozwinąć temat odklejek Rożka. Demagog zaś został rozpracowany tu:
https://www.salon24.pl/u/lukaszwarzecha/1341735,demagog-coolfon-i-czerwona-klina
PS2: O walce z hejtem będzie. Nie poszli do Tuska żeby w ministerstwie cyfryzacji zwalczył hejterów.
Kilka zdań wyjaśnienia:
1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze.
2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie.
3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata.
Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia.
4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota.
5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie?
Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie