Smok Eustachy Smok Eustachy
770
BLOG

Góry Słonne

Smok Eustachy Smok Eustachy Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Trasa Wujskie-Orli Kamień-Sanok Skansen

Wycieczkę rozpoczynamy w Sanoku wsiadając w autobus linii 3. Tylko kilka kursów dojeżdża aż do miejscowości Wujskie, dlatego jedyną możliwością sensowną jest odjazd o godzinie 12:09 z pętli na Wójtostwie. Autobus jedzie 40 minut, przejeżdżając przez cały Sanok i kilka miejscowości po drodze. Może jeszcze jakaś inna linia tam dojeżdża? Komunikacja autobusowa w Sanoku ma skomplikowany układ, z kursami wariantowymi, jakimiś dziwnymi liniami jeżdżącymi dwa razy dziennie itp. Trzeba tu uważać. Taryfa jest podobnie skomplikowana, wydaje się że właściwy będzie tu bilet w strefie drugiej. Dodatkowo przy zakupie trzeba wybrać gminę, a ja wiem do jakiej gminy jadę? Nie wiem.


image

W każdym bądź razie dojeżdżamy na pętlę w Wujskiem, gdzie rozpoczynamy wycieczkę. Wujskie to miejscowość otoczona z trzech stron górami. Nie ma przejazdu przez przełęcz gdzieś dalej, więc jest zacisznie i swojsko: tylko lokalsi się poruszają. Coś jak Stryszawa, Zawoja Wełcza, czy nawet Koninki. Świetne miejsca do relaksu.

image

Było zatem tak:

Wyruszyłem z pętli idąc w górę do końca asfaltu. Potem drogą gruntowo-płytową w lewo, przez łąkę, drzewa do zielonego szlaku.

image

Szlak ten jest wymalowany katastrofalnie, nie ma co się kierować brakiem znaków, bo nie ma ich. Nie to jest jednak najgorsze: w pewnym momencie jest on nieprzejezdny. Wchodzimy do takiego wąwozu, z jednej strony stromo, z drugiej chaszcze. Środkiem idzie droga rozjeżdżona przez maszyny leśne, błoto nie do przejścia. Po lewej idzie potok, po prawej jakiś ciek leśny ma ujście. U nas w takich miejscach są wydeptane ścieżki bokiem, tam nic nie ma, bo nikt nie przechodzi. A nie przechodzi bo się nie da. Można co najwyżej ciąć chaszcze maczetą. Albo gumiaki ubrać to przejdziesz, chyba że utkniesz. W środku tego wszystkiego jest drzewo ze znakiem, żebyś wiedział, że nie zabłądziłeś i w dobrym miejscu utknąłeś.

image

Następnie droga nieco się osusza i idziemy nią aż do polany roboczej leśnej, gdzie ściągają drzewo, stoi maszyneria pochowana po krzakach itp. Dalej druga jest utwardzona i idzie nieco w dół. Dochodzimy nią do asfaltu – drogi z Sanoka do Lisznej,

image

gdzie skręcamy w prawo i idziemy do góry (nie ma oznakowania). Jest tu jakiś ruch aut. W każdym razie docieramy do Lisznej, gdzie jednocześnie jest grań i czerwony szlak. Skręcamy w lewo, mknąć do Orlego Kamienia. Łagodna trasa. Ponieważ szła burza więc tu ruszyłem żółtym szlakiem na dół umykając jej. Tu jest trochę stromo. Po zejściu do drogi skręcaj w prawo, aby dotrzeć do skansenu. A jak nie chcesz to idź dalej żółtym szlakiem do Sanoka.

image

image

image

W proponowanym wariancie nie ma stromych podejść, zacienienie jest ale momentami słońce dogrzewa, szczególnie na asfalcie i drodze leśnej. Jedyny mankament to że jest nie do przejścia, przez błocko. Błocko to jest potworne już przy bezdeszczowej pogodzie, a co się tam dzieje jak popada parę dni? Grupa typu rodzina z dziećmi może tu mieć problem. Po co rysować szlak skoro nie da się nim przejść? Pewnie zatonęli w tym błocie i dlatego tak beznadziejnie to wygląda. Jakiegoś GPSa używajcie bo nie da się iść za znakami. Myślałem, że przeoczyłem odbicie szlaku i zeszłem z niego.

Widoki są słabe, drzewa zasłaniają, ale cień za to jest. W upały cień jest fajniejszy niż widoki. Wchodzisz rano do lasu i nie odczuwasz gorąca, a wieczorkiem wychodzisz. I tak to działa.

Orientacyjny czas przejścia: ok 3 godzin na dół nie licząc dojścia do skansenu.

Koty: w skansenie. 

Ogólnie OK. 

Zobacz galerię zdjęć:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj3 Obserwuj notkę

Kilka zdań wyjaśnienia: 1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze. 2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie. 3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata. Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia. 4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota. 5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie? Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości