Smok Eustachy Smok Eustachy
539
BLOG

Orville S03E01 i Kenobi

Smok Eustachy Smok Eustachy Seriale Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Po 3 latach w końcu wymodzili 3 sezon Orville, The który wyszedł na platformie Hulu należącej do Disneja. Odcinków ma być 10 ale mają trwać nawet półtorej godziny, co ma pewne znaczenie. Pierwszy Electric Sheep, ma nieco ponad godzinę długości i zaskakująco dobrze się ogląda. Ponieważ jest niezgodny z wartościami Disneja więc serial może polecieć po 3 sezonie. Jak na swoją jakość jego popularność jest u nas zaskakująco niska. Ciekawe czy będzie na platformie Disney Plus, która wchodzi u nas 14 czerwca? Chyba nie będzie. Dobra teraz będzie spoiler, jak ktoś nie oglądał i nie chce być zaskoczony to niech nie czyta dalej. Same spoilery bowiem polecą:

SPOILER
.

.

.

.

https://youtu.be/nrEdHOJELVU

..


Ciężkie czasy przyszły skoro takie indywiduum jak Seth MacFarlane zostało ostoją sensu i logiki. Oglądam sobie 1 odcinek i oglądam i na tle wypada bardzo spójnie. Trwa wojna z Kaylonami którzy są  robotami w stylu Terminatora. Cywilizacja rozumna wymyśliła roboty, które się zbuntowały i ją wykończyły. Teraz przysłały jednego (Isaac) który pełni funkcję Daty (TNG) i miał zbierać informację o ludziach. Zbuntował się trochę jednak i atak z zaskoczenia nie udał się i mamy wojnę. Jest on przez część załogi obdarzany niechęcią, szczególnie przez tą nową blondynę. Blondyna, Charly Burke. uratowała się cudem ze zniszczonego okrętu, koleżanka się poświęciła dla niej. Isaac jest jednak robotem i nie rozumie takich zjawisk jak niechęć. Podział na jego tle jest tak głęboki że lekarka okrętowa jest w nim zakochana, jeden jej syn go nienawidzi a drugi lubi. Oglądnijcie wcześniejszy sezon drugi to zakumacie o co idzie. W każdym razie doprowadzili do jego samobójstwa, gdyż przeanalizował logicznie sytuację i doszedł do wniosku że obniża walory załogi wprowadzając dysonans i rozwalił sobie procesor. Synek się obwinia, bo nakłapał mu że powinien umrzeć. Lekarka rozpacza. Część załogi boleje nad jego zejściem. Ma fajny pogrzeb z przejmującą przemową kapitana. Drugie pół godziny zajmuje przywracanie go do świata żywych. Blondyna mająca stopień chorążyny nie chce się zaangażować ale zostaje uruchomiona przez wyrzuty sumienia dzieciaka. Wszystko to na tle remontu Orville, który jest statkiem eksploracyjnym.

Dałam wam krótki rys fabuły bo uderza ona widza jak już wspomniałem poczuciem sensu i spójności. Wsparta jest tez miłą dla oka pracą kamery i sympatyczną kolorystyką. Star Trek Discovery stoi tu zaś w opozycji z koszmarną kolorystyką i kamerą o czym było. Obi Wan Kenobi też jest słaby i ustępuje również muzyką, która jest sympatyczna w Orville. Chcąc syntetycznie opisać Orville użyć trzeba właśnie takich terminów jak sympatycznie, sensownie, miło, logicznie. Chyba że nie wychwyciłem absurdów i są tam jakieś jednak. Jeszcze o sarnich oczach Anne Winters można napomknąć.

W Orville jest też więcej gwiezdnych wojen niż we wszystkich aktorskich serialach Gwiezdnych Wojen razem z Skywalkerem: Odrodzenie. Na co tam Disnej z K. Kennedy i LucasFilmem przepala kasę? Nie rozumiem tu pewnych czynników i ktoś wie jakie są budżety tych seriali? W Mando, Bobusiu i Kenobim nie było żadnej większej walki kosmicznej. W Skajłokerze: Odrodzeniu też nie ma a ta z Ostatniego Jedi jest żałosna w porównaniu. Ergo Orville przeskoczyło w tej sytuacji poziom Star Wars. Fanbojstwo GW niech rajcuje się w tej sytuacji walkami na świetlówki. W Orville ma pojawić się gościnnie bardzo znana postać z bardzo znanej franczyzy.»Niech Moc będie z wami« z trailera może nie być przypadkowe i mógłby to być Luke Skywalker który by pokazał jak powinna jego postać wyglądać w sekłelach. Uważam że obecnie ekipa Orville jest w stanie zrobić porządnego sekłela. Byłoby to rzucenie LucasFilmu na kolana. Dwa odcinki po półtorej godziny i sprawa załatwiona. Ale to tylko takie spekulacje są. Największym problemem byłoby zastąpienie mieczy świetlnych bo raczej nie dadzą rady użyć czegoś takiego nawet zasłaniając się parodią.

https://youtu.be/KRqQqKtLkxw



Obecnie elementy parodystyczne poszły zresztą w cień, Mercer wyraźnie działa jak Picard w najlepszych sezonach TNG. Fabułę da się tu wytworzyć dość łatwo wykorzystując Przebudzenie Mocy. Parodia parodii wyprowadzi nas na prostą powagi.

II Obi Wan Kenobi. Serial taki

Disnej niczego się nie uczy tylko ciągle brnie w to samo. Pamiętacie Ostatniego Jedi i przedstawienie tam Luke Skywalkera? Jaka wojna o niego była? Jaka zadyma? Jaka krytyka miażdżąca na nich spadła? Teraz zrobili to samo z Obi Wanem Kenobim. Siedzi bidulka odcięta od mocy na Tatooine no i po co? Owszem, Obi Wan ma jakieś tam powody po Zemście Sithów i jest to jakoś podbudowane w odróżnieniu od Luka Skywalkera, ale tak w zasadzie to dlaczego? Nie mógłby być niezałamanym konspiratorem? Nauczyli się schematu załamanego mistrza i pakują go wszędzie czy trzeba czy nie trzeba. Bezmyślni są i uparci. Dodatkowo strukturalnie się sypią: w Mandalorianinie i Bobie Fetcie mamy Favreau i Filoniego, 2 gości odpowiedzialnych za fabułę i organizację serialu. Oni dobierają sobie reżyserów którzy mają dużą swobodę w granicy odcinka, ale zasadnicze elementy fabularne muszą zachować. I jakoś to działa bo emocjonalne elementy przeważają nad warsztatem. Nawet w najsłabszych odcinkach było się czym wzruszyć. Dlatego toczyłem sobie bekę z tzw filonizmów które są śmieszne. Np. pojazd w Gwiezdnych Wojnach albo ma napęd antygrawitacyjny albo zamkniętą kabinę z szybami. Klimy to tam chyba nie wynaleźli jeszcze. I w Kenobim się trzymają tych szyb o czym później. Ale tzw filoniwersum ma wartości dodane, które przeważają. Ostrzegałem jednak ich, że jeśli się nie wezmą poważnie za wyprostowanie techniki to polegną w końcu. Zobaczymy czy mnie posłuchają, czy może polegną?

Kenobi trzyma się w warstwie założeń a realizacja leży. Weźmy fabułę: Knobi siedzi na Tatooine i się ukrywa, przybywają tam inkwizytorzy którzy ścigają Jedi. Zabijają go. W międzyczasie zafiksowana na Obi Wanie Trzecia Siostra inkwizytorka Reva knuje intrygę mającą wywabić Kenobiego z ukrycia. Porywa ona w tym celu małą Leię i Kenobi molestowany przez tatusia-Organusia cazyli Baila Organę wyrusza jej na ratunek… Brzmi dobrze? Ale:

Inkwizytorzy przylatują, lądują. Mają cynk w której knajpie jest Jedi, który jednak nie ucieka. Wystarczy aby wyszedł i już. Zostaje zdemaskowany jednak ale umyka im. Inkwizytorzy kłócą się między sobą i go nie gonią. Mają cynk ale nie mają zdjęcia i nie wiedzą jak jedi wygląda. Żałosne to jest. Inkwizytoressa Reva zakłada że Kenobi popędzi na ratunek Lei tak w zasadzie bez merytorycznego powodu. Przecież Organa i Kenobi mogą nie mieć kontaktu ze sobą od lat. Obi Wan jest ostatnią osobą nadającą się do poszukiwań bo jest poszukiwany w całej galaktyce i Vader na niego dybie. Ratunek jest niezorganizowany bo nie ma zapewnionej ewakuacji Kenobiego i Lei. Czemu Bail Organa nie podstawił statku dla nich? Czemu nie wynajął raczej jakiegoś Boby Fetta do poszukiwań? Czarnego Krasanta mógł wynająć albo Fennec. Ale nie. To się nie trzyma kupy, podobnie Reva winna śledzić Baila, który składa wizytę Kenobiemu. I tak odnalazła by naszego mistrza Jedi.

https://youtu.be/g2IsQ7ozT_8


LucasFilm utracił zdolności do kreowania scen walk, które są słabe. A np. Marvel potrafi. Utrata tej zdolności wydaje się słaba, bo już Księga Boby Fetta kulała tu nieco. Nie wiem dlaczego tak jest? Mają kasę więc szpeców od tego mogą wynająć. Widocznie   przepalają kasę jakoś i nie starcza. Wizualnie serial jest na poziomie fanfików, tzn wygląda żałośnie. Walka z Vaderem na hałdzie koło Bełchatowa. Żałosne to jest. Żadnych filtrów itp. Słaba praca kamery. Znam fanfiki które wyglądają lepiej. Tunel jest  tu gwoździem do trumny: Leia z kobitką-agentką uciekają tunelem. Goni ich Reva, Kobitka wraca ratować Obi Wana, Leia biegnie dalej. Ale ścigająca ją Reva teleportuje się bo wyprzedza dziewczynkę. Jak? Ukryte przejście jest zamaskowane tak, że nie jest zamaskowane.

Walka Obi Wana z Vaderem, mająca być wydarzeniem chyba, zrealizowana jest fatalnie. Ben biega między hałdami ale zawsze ma Vadera przed sobą. Na końcu imperialni nie są w stanie obiec płonącego oleju aby dopaść Kenobiego. Vader telekinezą nie może też. Przytoczyłem te przykłady aby pokazać wydarzenia które powinny być dramatyczne ale są żałosne. Jeśli jakiś serial ma szołranerkę to w ciemno można zakładać, że będzie fatalny. Tak jest np. z Wiedźminem. Tu zaś wygłupia się Deborah Chow. W Mandalorianinie pod światłym kierownictwem Filoniego i Favreau dawała sobie jakoś radę ale samodzielne kreowanie serialu wyraźnie ją przerasta. Ze scenami akcji nie rdzi sobie w ogóle. Uciekająca Leia (ze 2 razy ucieka) jest tu koronnym przykładem. Widać jak ścigający męczą się, aby jej za szybko nie złapać.

Zostało jeszcze 3 odcinki i serial może ich nie przetrzymać. Na razie bowiem inkwizytorka Reva jest do przeżycia. Leia jest jednak fajna, owszem, w 2 odcinku była za bardzo do przodu ale w 3 trochę poprawili. Ludzie się cieszą bo Vader bije się z Kenobim na żwirowisku. Świetlówki świecą. Jakoś to się trzyma. Chociaż parowóz jest żalosny. Mają tam zaawansowaną technikę ale konsekwentnie lansują wizję rustykalno-prymitywno-technologiczną: stroje, zwierzęta wierzchowe, nie ma WiFi, itp. O czym jeszcze będzie i o rasiźmie. I o ocenach fanów.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj5 Obserwuj notkę

Kilka zdań wyjaśnienia: 1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze. 2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie. 3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata. Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia. 4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota. 5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie? Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Kultura