Z numerem PESEL problem jest taki, że jest on używany Gdyby nie był używany to problemu by nie było. Zawiera on datę urodzenia i informacje o płci, dlatego słabo nadaje się do udostępniania. Dlatego nr NIP się ludzie mieli posługiwać, ale się nie przyjął. Skąd można ten numer zdobyć? W komentarzach się mnie o to pytają. Otóż mnóstwo ludzi ma dostęp do naszego PESELu. U obecnego i poprzednich pracodawców, w bankach, bazy danych dostawców usług telekomunikacyjnych i pokrewnych itp. Administracja publiczna i inne państwowo-samorządowe struktury. Z różnych tam takich instytucji takie dane wyciekają i gdzieś se krążą. Bezpieczeństwo PESELu opiera się tam przeważnie na pisemnym oświadczeniu o dochowaniu tajemnicy, czyli jest żadne. Trzeba obalić totalitarny reżim Kaczora więc nie jest owo zobowiązanie żadną przeszkodą. Jeśli ktoś nie udostępnia nr PESEL w masowych ilościach to rzecz jest nie do wykrycia. A po sąsiedzku: często ktoś pokazuje np. PiT w celu pomocy w wypełnieniu, umowę na gaz czy prąd. Na kablówkę. Nie ma tam PESELów? Jest duża szansa że kodziarz z sąsiedztwa ma jakieś dojścia czy tam cuś. Dalej mamy rodzinę, w ramach krewnych też znają swe PESELe. Więc nie bądźcie specjalnie zdziwieni jeśli...
Mam nadzieję że oczywiste to jest. Nieoczywiste jest natomiast opieranie się na wypowiedzi Cezarego Michalskiego. Wiadomo, co ów Ziemkiewicz wyczyniał w PRL bo mówił o tym wielokrotnie i jak komuś się chce to niech przytoczy. Bohatery kurde balans. Ziemkiewicz ma rację pisząc "Totalsi to naprawdę półmózgi", nie ma racji wywodząc, że opowieść racjonalna ("nie uda się tych wyborów zorganizować tak szybko, będzie bajzel i kompromitacja") jest dla totalnych lepsza od histerycznej ("śmiercionośne koperty, wybory korespondencyjne zabijają") bo nie jest. Wewnątrz owej narracji racjonalnej musieliby wyjaśnić, czemu tyle gniotów konstytucyjno-ustawowych wysmażyli. W ogóle czy jest cokolwiek w czym kaczyści są gorsi od totalnych?
II
Najemny Hejter wywodzi:
@Smok Eustachy
Ok, jest art. 131, ust. 2 pkt 3 Konstytucji: "Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie: stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze"
Ale jest też art. 291 $2 Kodeksu Wyborczego: "§ 2. Ustępujący Prezydent Rzeczypospolitej kończy urzędowanie z chwilą złożenia przysięgi przez nowo wybranego Prezydenta Rzeczypospolitej."
Sformułowania jak sformułowania. Kodeks wyborczy nie wnika w problematykę uwalonych wyborów, która to tematyka jest w konstytucji omówiona. Nie dopisali tam że albo wybrany prezydent, albo p. o. Kto ten kodeks wyborczy stworzył? Pisiory? Z 2018 czy 2019 jest wszak. Sformułowania jak sformułowania ale w świetle konstytucji sprawa jest jasna. Macie za swoje. Widać tu nieudolne sformułowania pisoskie, bo pisowce nie umiom w ustawy.
Ma być tak: jeśli nie będzie stanu i nie będzie ważnych wyborów do 6 sierpnia to urząd obejmie marszałek, na tą chwilę Elżbieta Witek. Która w określonych terminach ma zarządzić nowe wybory. I wtedy dalszy cyrk z korespondencją, stanami itp.
O czym tam jeszcze miauczycie w komciach? Jak zagłosować 2 razy korzystając z możliwości poza miejscem zamieszkania? Była o tym mowa nawet na Salonie trzeba poszukać.
III
A wybory internetowe? Wbrew pozorom niekoniecznie oznaczają one głosowanie w domu, ale normalnie w lokalach może być. Tyle że zamiast zaznaczać krzyżyk na kartce zaznaczamy na ekranie specjalnej maszyny, która przekazuje ten głos przez internet. Nie można tu nic sprawdzić, powtórnie przeliczyć głosów itp. Rozwiązanie, z których te urządzenia mogą być dziurawe i podatne na hakierkę.
Ciemna masa wyciąga argument banku, że do banku można się zalogować bezpiecznie. Ale nie anonimowo. Bank wie kto się loguje a w wyborach chodzi o anonimowość. Anonimowość nie da się pogodzić z uwierzytelnieniem. Proste i jasne.
PS: Oczywistym jest, ze w wyborach korespondencyjnych ludzie będą nie do tych kopert wkładać, głos i tą druga do jednej itp itd. Takie głosowania się dekadami przygotowuje.
Na zdjęciu: kandydat Hołownia w trakcie jednego ze swoich napadów.
Kilka zdań wyjaśnienia:
1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze.
2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie.
3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata.
Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia.
4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota.
5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie?
Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka