Marta Śmigrowska Marta Śmigrowska
445
BLOG

W odpowiedzi sceptykom globalnego ocieplenia

Marta Śmigrowska Marta Śmigrowska Klimat Obserwuj temat Obserwuj notkę 65

Ruch na blogu nadspodziewany. Tych wszystkich, którym nie zdołałam odpowiedzieć na szczegółowe pytania dotyczące zmian klimatu – przepraszam.

Po pierwsze, komentarzy jest sporo (ponad 400 komentarzy w 4 dni świadczy, że temat jest wyjątkowo gorący).

Po drugie, niejednokrotnie trudno mi było wyłowić owe pytania z powodzi obelg. To akurat przykre. I niespodziewane.

Ale do rzeczy. Poziom sceptycyzmu wobec zmian klimatu tutaj, na Salonie, wydaje się głęboki. Tymczasem antropogeniczne zmiany klimatu zostały potwierdzone i są pilnie badane przez najbardziej wiarygodne ośrodki badań nad klimatem na świecie. To m.in.:

·                               NASA/GISS (należący do NASA Goddard Institute for Space Studies)

·                               Hadley Center - Brytyjskie Biuro Meteorologiczne

 

Sprawdźmy, co o zmianach klimatu ma nam do powiedzenia NASA.

 

Wykresy i wskaźniki.

 

Na stronie NASA znajdujemy najświeższe, stale aktualizowane dane dotyczące wzrostu poziomu morza, zmniejszenia pokrywy lodowej, stężenia CO2 w atmosferze oraz wzrostu temperatur globalnych. Wszystkie wykresy wskazują, że klimat zmienia się nadspodziewanie gwałtownie.

 

Przyczyny (w tym działalność człowieka).

Tutaj przytoczę kilka cytatów ze strony NASA(tłumaczenie własne):

„W ostatnio opublikowanym 4 Raporcie Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu (IPCC), zespół 1300 niezależnych naukowców z całego świata pod auspicjami ONZ, stwierdził, że istnieje ponad 90% prawdopodobieństwa, że ludzka działalność na przestrzeni ostatnich 250 lat doprowadziła do ocieplenia planety.

Działalność przemysłowa, na której opiera się współczesna cywilizacja, podniosła stężenie CO2 w atmosferze z 280 ppm (części na milion) do 379 ppm na przestrzeni ostatnich 150 lat.

IPCC stwierdziło z 90% prawdopodobieństwem, że wyemitowane przez człowieka gazy cieplarniane, takie jak CO2, metan i tlenek azotu, są główną przyczyną wzrostu temperatur globalnych na przestrzeni ostatnich 50 lat.

Stwierdzono również, że gwałtowne ocieplenie wywołane tymi gazami jest najprawdopodobniej zjawiskiem bez precedensu na przestrzeni co najmniej 10 000 lat”.

Aktywność słoneczna

Ten argument sceptyczny przewinął się kilkakrotnie w komentarzach. Tutaj też posłużę się cytatem ze strony NASA:.

„Można rozsądnie założyć, że zmiany w ilości energii słonecznej docierającej do Ziemi prowadzą do zmian klimatu, słońce jest bowiem podstawowym źródłem energii zasilającej nasz klimatyczny system.

W istocie, badania wskazują, że zmienność słoneczna w przeszłości odegrała istotną rolę w zmianach klimatu (…) Niemniej jednak istnieją dowody na to, że obecne globalne ocieplenie nie może być przepisane zmianom w aktywności słońca.

·       Od roku 1750 średnia ilość energii słonecznej docierające do ziemi pozostawała na stałym poziomie, albo wzrastała nieznacznie

 

·       Gdyby ocieplenie rzeczywiście było powodowane aktywnością słoneczną, naukowcy powinni zaobserwować ocieplenie we wszystkich warstwach atmosfery. Zamiast tego obserwuje się oziębienie w wyższych warstwach atmosfery i ocieplenie przy powierzchni ziemi oraz w niższych warstwach. Dzieje się tak dlatego, że gazy cieplarniane zatrzymują ciepło w niższych warstwach atmosfery.

 

·       Modele klimatyczne uwzględniające promieniowanie słoneczne nie odtwarzają prawidłowo rzeczywistego wzrostu temperatur na przestrzeni minionego wieku, o ile nie uwzględni się wzrostu stężenia gazów cieplarnianych.”

To nieco skomplikowane, nieprawdaż? ;-)

 

Wobec tak dobitnych stwierdzeń ze strony NASA i IPCC możemy przejść na dalszy poziom gry i zastanowić się nad tym, jak złagodzić wywołane przez nas samych zmiany klimatu. I o tym zasadniczo ma być ten blog. O politykach klimatycznych, instrumentach ochrony klimatu, które niechybnie doprowadzą do głębokich zmian ekonomicznych i społecznych.

 

Jeżeli nadal będę proszona o ustosunkowanie się do wątpliwości natury naukowej – postaram się. Mam jednak nadzieję, że z czasem zaczniemy rozmawiać o politycznych i ekonomicznych reperkusjach zmian klimatu. Przecież to wchodzi do naszych domów. Do naszych kuchni (dyskusja nad wycofaniem czajników elektrycznych) i do naszych sypialni (żegnaj 100 watowa żaróweczko!). Warto przecież wiedzieć, co za tym stoi?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (65)

Inne tematy w dziale Rozmaitości