Prawdziwa mądrość życia, dostrzega
wspaniałość dnia codziennego…
/ noblistka Pearl S.Buck /
Najprawdopodobniej tylko na jedynej „błękitnej planecie” – Ziemi, w znanym nam planetarnym Układzie Słonecznym niekończącego się Kosmosu, mieliśmy szansę zaistnienia my - l u d z i e … (przynajmniej tyle na pewno na razie nam wiadomo). Może właśnie dlatego, w całym otaczającym nas bliskim i znanym świecie, wciąż spotykamy i mamy do czynienia z wielu najprzeróżniejszymi, czasami wręcz zadziwiającymi nas, bardziej lub mniej doskonałymi, a czasami prawie-że idealnymi konstrukcjami i układami. Aby łatwiej i możliwie najprościej zrozumieć sens takiej architektury, wystarczy bardziej uważnie spojrzeć na naszą ludzką postać.
Otóż każdy z nas l u d z i, bez względu na wzrost, tuszę, wygląd zewnętrzny, rasę, wyznanie, wrodzoną i wyuczoną mądrość, urok osobisty… zbudowany został na kilku różnych „uzupełniających się” konstrukcjach, z których na pewno ważniejsze to :
K r ę g o s ł u p /konstrukcja nośna/
K o ś c i
Każdy rodzący się <<nowy człowiek>> posiada w swojej budowie zaledwie około… 350 kości, lecz jako osobnik dorosły ma ich już zaledwie… 206. Dlaczego tak się dzieje? Otóż niektóre z nich w trakcie „dorastania”, czyli osiągania tzw. wieku dorosłego (przeciętnie około 25 lat; okres jednakże różny jeżeli chodzi o podział na płeć) uległy wchłonięciu poprzez zrastanie się. Inne natomiast pozostają oryginalne nawet w kształtach i tylko indywidualne do końca naszych dni, jednak… Otóż w chwili gdy organizm ludzki osiąga wiek właściwie dojrzały, około 70 roku życia, jeżeli udało się nam przeżyć bez poważniejszych wypadków losowych, praktycznie zachowujemy już ilość kości niezmiennie do samego momentu śmierci.
Rola kości człowieka, stanowi na pewno jedno z priorytetowych oddziaływań na całe nasze ziemskie życie. Wśród najważniejszych ich cech wyróżnić można:
= są rodzajem konstrukcji doskonałej; rusztowania nadającego kształt naszemu ciału, oraz ochronnego dla wewnętrznych (choć nie tylko) organów ciała
= dają stabilne wsparcie i oparcie dla ciała oraz możliwość ułożenia, zastosowania i praktycznego wykorzystania posiadanej przez człowieka masy mięśniowej jak i ścięgien, a poprzez to - siły
= ich wnętrze, stanowi bezwzględnie tzw. szpik (1), który produkuje wiele elementów składowych krwi, w tym najważniejsze - czerwone krwinki (erytrocyty) niszcząc jednocześnie ich „stare” egzemplarze (zaledwie 250 gram szpiku potrafi codziennie uzupełnić krew ludzką w około 200 bilionów czerwonych krwinek)
= są rezerwuarem niezbędnych człowiekowi do życia minerałów, m.in.: chlor, fluor, fosfor, magnez, wapń, żelazo.
Mocowane są na nich głównie włókna mięśniowe o bardzo różnej długości (od około 1 mm do 4 cm długości). W ten sposób, u przeciętnego człowieka występuje w sumie około 656 wszystkich mięśni, które w stosunku proporcji całości, około 3 krotnie przekraczają liczbę posiadanych kości, do których są przecież w różny sposób przymocowane. Ścięgna natomiast mogą być długie od kilku mm nawet do kilkudziesięciu cm. Wszelkie oddziaływanie bodźcami chemicznymi, cieplnymi, elektrycznymi bądź mechanicznymi mogą wywoływać zarówno skurcz, jak i rozkurcz, który następuje w czasie 2 – 4 tysięcznej części sekundy. Jednakże skurcz, jak i rozkurcz pozostaje sprawą charakterystyczną dla danego gatunku, całkowicie nie ulegając ani zmęczeniu mięśnia (ścięgna), ani danego działającego na to nerwu. Przykładem chociażby rozbieżności względem pracy serca, m.in.: u słonia – skurcz co 2,5 sekundy, u kanarka 17 razy w czasie jednej sekundy, u człowieka od 47 – 72 razy na minutę.
Ludzka konstrukcja owych 206 kości obrazuje nas więc:
= Jedna ręka zawiera 32 kości:
1 obojczyk, 1 łopatka, 1 kość ramienna, 1 kość łokciowa, 1 kość promieniowa, 8 kości nadgarstka (w dwóch szeregach), 5 kości śródręcza dłoni, oraz 14 kości palców (2 dla kciuka i po 3 dla pozostałych palców);
= Jedna noga zawiera 31 kości:
1 kość biodrowa, 1 kość udowa, 1 rzepka kolanowa, 1 kość goleniowa, 1 kość strzałkowa, 7 kości stępu, 5 kości śródstopia, oraz 14 kości palców (2 u dużego palca i po 3 u palców pozostałych);
W ten sposób obie ręce i obie nogi, posiadają łącznie 126 kości. Dokonując dalszego rozliczenia pamiętamy, iż kręgosłup i głowa łącznie mają 80 kości, przy czym:
= twarz: posiada ich 29:
8 to kości pokrywy czaszki, 14 tworzy tzw. część twarzową, 6 buduje narząd słuchu dla obu uszu, 1 kość gnykowa (kość zaczepu mięśni języczka i krtani) w obrębie gardzieli.
= kręgosłup to 26 kości:
7 kręgów szyjnych, 12 kręgów piersiowych, 5 kręgów lędźwiowych, 1 kość krzyżowa oraz 1 kość ogonowa.
= klatka piersiowa 25 kości:
1 kość mostka łącząca żebra, 24 pozostałe to koście żeber.
W otaczającym człowieka świecie ssaków, pomimo znacznych niejednokrotnie różnic wielkości, szkielety ludzkie i zwierzęce wskazują na bardzo bliskie, prawie-że identyczne podobieństwa. Pewnym pozostaje odwieczna reguła, iż mężczyźni, a właściwie chłopcy, powiększają swój wzrost (rosną) zaledwie do około 17 lat i 8 miesięcy swojego życia. Natomiast u kobiet, a właściwie dziewczyn, okres ten kończy się w wieku około 16 lat i 4 miesięcy życia. Do tego należy brać pod uwagę fakt, że pomiędzy 20 a 30 rokiem życia kręgosłup człowieka ma zdolność „rośnięcia z prędkością” średnio 3 – 5 mm rocznie. Niestety, najprawdziwszym faktem jest także i to, iż po ukończeniu 50 roku życia, wzrost ludzki ma tendencje odwrotne, to znaczy tzw. zmniejszania się.
Wiele różnic międzyludzkich podyktowane jest istotną dla życia różną płcią od wieku dziecka, do tego samego osobnika jako osoby dorosłej. Stąd m.in. młodzi chłopcy mają niejednokrotnie dłuższe nogi niż tułów, co podyktowane jest wolniejszym wzrostem tułowia w tym okresie. Inny klasyczny przykład, to wcale nie nieistotny jak by się na pierwszy rzut oka wydawało, tryb życia jaki pędzimy. Otóż osoba chętnie korzystająca z łóżka, miękkich siedzeń, a więc zwolennik popularnego „leniuchowania” i bezczynności, będzie wykazywała o wiele słabszy kościec całej konstrukcji, bardziej podatny na zwichnięcia, złamania i inne uszkodzenia, niż osoba czynnie uprawiająca ruch w każdej możliwej postaci.
M i ę ś n i e
W znanym nam świecie Natury, każdy wykonywany ruch żyjącego ciała biologicznego jest oparty i uzależniony od pracy, a więc ruchu mięśni. Oczywiście wszyscy posiadają ich taką samą, bądź podobną ilość. Są one jednak różnie rozciągliwe i różnie, względem wykonywanej pracy pogrubione i odporne, oraz „przyzwyczajone” do danej czynności. Przyjmuje się, że przeciętny człowiek składa się w swojej budowie z około 656 mięśni, czyli około 3 razy więcej niż posiada kości. Każde włókno mięśniowe zamyka się w długości od 1 mm do około 4 cm długości. Przy tym większość ścięgien ma średnicę 0,1 – 0,01 grubości. Zgodnie z prawami znanej nam fizyki, szczyt ludzkich możliwości wylicza się energetycznie na około 6 koni mechanicznych (dalej KM; 1 KM to moc podniesienia ciężaru 75 kg w czasie 1 sekundy na wysokość 1 metra). Przeciętna ludzka moc to zaledwie 4,5 KM. Przy czym mięśnie przeciętnie wypełniają około 42 % wagi ciała mężczyzny i około 36 % wagi ciała kobiety. Wszelkie oddziałujące na nas bodźce typu: cieplnego, chemicznego, elektrycznego, bądź mechanicznego mogą i wywołują w człowieku zawsze dwa typy reakcji: skurcz bądź rozkurcz. Reakcja między tymi czynnościami sięga około 2 – 4 tysięcznej części sekundy. Siła ciągu mięśnia przeciętnie wynosi około 3 kg na 1 cm². Praca każdego mięśnia polega na przemianie energii chemicznej (wykorzystanie spożytego pokarmu, tlenu z krwi oraz dziesiątek innych współczynników), na energię mechaniczną (ruch). Ciekawostką pozostaje, iż na każde 100 % wykonywanej pracy, zaledwie… 25 % to działanie czysto mechaniczne (konkretny ruch), a pozostałe 75 % to zazwyczaj energia cieplna. Stąd człowiek pracujący ciężko fizycznie, bardzo szybko wykazuje znaczny wzrost własnej temperatury swojego ciała.
W zależności jaką konkretnie pracę wykonuje organizm, tak również pracuje nasze serce. Skurcz mięśnia sercowego następuje nie tylko względem wykonywanej pracy, ale warunków zewnętrznych środowiska, naszej masy ciała i dziesiątek różnych innych okoliczności w których żyje i funkcjonuje dany organizm. Dla przykładu, serce słonia kurczy się około 2,5 razy w przeciągu sekundy, a kanarka tylko… 17 razy. Od tych skurczów uzależniona jest niewątpliwie praca samych mięśni. Jeżeli obserwujemy lecącego motyla, wydaje się zgrabny i leciutki. W takim razie jak nazwać lot chrząszcza, który porusza skrzydłami tylko… 175 razy na sekundę, pszczoła: 247, a komar: 587, koliber natomiast tylko… 1000 razy na sekundę. (2)
P ł u c a /proces oddychania/
Jedną z podstaw ludzkiego życia jest bezsprzecznie oddychanie, czyli wymiana „mieszanki powietrznej” (tlenu, azotu i innych domieszek) w swoim organizmie. Każdy oddech człowieka trwa około 4 – 6 sekund. Przy tym średnio człowiek oddycha około 10 – 14 razy w każdej minucie. Jeżeli odpoczywa, przeciętnie zużywa wówczas około 4,5 – 8 litrów mieszanki powietrznej. Jeżeli natomiast zmusimy go do jakiejś pracy fizycznej, to owo zużycie wzrasta około 15 krotnie (w zależności od typu pracy), czyli może zużywać nawet około 90 litrów w ciągu minuty. Generalnie, w czasie około 20 sekund od rozpoczęcia ciężkiej pracy, człowiek praktycznie zużywa wszystkie posiadane rezerwy powietrza i zaczyna popadać w tzw. „zadyszkę”.
W okresie 1 doby, przeciętnie człowiek potrafi zużyć około 15.000 litrów powietrza, przy czym, w porze nocnej (snu) zużywamy zaledwie około 1/3 tej normy. W czasie trwania całego życia, przeciętny człowiek zużywa około 380.000 m³ powietrza. Dla porównania, typowa angielska budka telefoniczna ma bardzo szczelnie dopasowane drzwi i brak w niej skutecznej wentylacji. Więcej, mieści w sobie około 1 m³ powietrza. Faktycznie można w niej więc rozmawiać około 30 – 45 minut, a potem, jeżeli rozmowa miałaby trwać dalej, winno nastąpić omdlenie. Dlaczego? Otóż angielski pocztowy system bezpieczeństwa, zapobiegał w ten sposób nadużywaniu urządzeń publicznych do celów prywatnych… Inny obrazowy przykład: zakładamy, iż z pomieszczenia o wymiarach 13,5 m długości, 13,5 m szerokości oraz 6,3 m wysokości (czyli o kubaturze około 1.150 m³) nie usuwamy wydychanego przez człowieka tzw. dwutlenku węgla, a umieścimy w nim około 650 osób w pozycji siedzącej, to wystarczy dla nich powietrza na około… 3 godziny. Jeżeli osoby te będą się poruszały to zaledwie na… 1,5 godziny. Niezbędne natlenienie organizmu ludzkiego w pozycji leżącej bądź siedzącej, sięga wartości około 30 litrów/ godz., natomiast poruszającego się, już… 60 litrów/godz. z jednoczesnym obowiązkiem usuwania wszelkich towarzyszących temu substancji – generalnie, dwutlenku węgla.
P ł u c a
Para ludzkich płuc waży przeciętnie około 1,1 kilograma. Przeważnie sięgają wewnątrz ciała ludzkiego prawie zawsze około 2 cm ponad umiejscowienie obojczyków. Przy czym płuco prawe jest zawsze cięższe od lewego. Po rozłożeniu na płaską płaszczyznę płuca potrafią zając powierzchnię 40 – 50 razy większą niż cała powierzchnia skóry człowieka: czyli około 75 – 100 m². Wiadomo powszechnie, że człowiek może czerpać powietrze (oddychać) tylko za pomocą nosa i ust (chociaż bardzo niewiele wciąż wiadomo, o oddychaniu całą powierzchnią skóry). Faktycznie poprzez każdy oddech, tylko częściowo dokonuje się wymiana gazowa w naszych płucach. Każdy wdech pozostawia mniej więcej około 5/6 powietrza w płucach, gdy rozpoczyna się kolejny wdech, który znowu pozostawi w naszych płucach kolejne 5/6 powietrza, i tak ciągle. Stąd minimalne drobiny, które posiadamy w płucach, mogą tak się znajdować od początku naszego życia. Niestety, usuwanie tej 1/6 wdychanego powietrza jest pozbawione możliwości usunięcia bez reszty tych pozostawionych drobinek…
Średnio zakłada się, że p ł u c a zbudowane są z około 300.000.000 pęcherzyków (pewne źródła twierdzą że nawet aż z 750.000.000). Każdy z nich ma ścianki grubości około 0,001 mm. Więcej, każdy pokryty jest siatką naczyń włosowatych (tzw. włośniczka), która zezwala na przepuszczenie czerwonych krwinek (erytrocytów) niemal jednej za drugą. Oczywiście mogą one poruszać się dzięki pracy prawej komory serca, pozostawiając te krwinki przez ¾ sekundy we włośniczce. One w tym czasie wychwytują transportowany tlen, a oddają dwutlenek węgla. Lewa komora serca w tym czasie, w celu natlenienia krwi, musi wytworzyć ciśnienie około 100 mm słupka rtęci. Generalnie ciśnienie to i tak wydaje się za małe, jeżeli wziąć pod uwagę, że tłoczona krew musi dotrzeć do setek km włośniczek w całej powierzchni płuc.
Sam oddech czyni płuca na tyle elastycznymi, iż umieszczona pod nimi błona oddzielająca „worek” z płucami (opłucną) od „worka” z jelitami (otrzewną), czyli tzw. przepona, przy spokojnym oddechu musi przesunąć się w dół około 2 cm (do 8 cm przy głębokim oddychaniu), by mogły one w pełni „rozciągnąć” się ku dołowi. To rozciąganie następuje jednak także i na boki, dlatego porusza się cała nasza klatka piersiowa. Oczywiście, i klatka piersiowa, i przepona są w stanie samodzielnie utrzymywać proces oddychania niezależnie od siebie, gdyby przypadkiem… druga strona zawiodła. Powszechnym zjawiskiem pozostaje, że w wodzie ciśnienie wzrasta wraz z głębokością zanurzenia. Jeżeli chcielibyśmy oddychać pod wodą przez np. słomkę, to jest to możliwe zaledwie do głębokości około 23 - 25 cm pod powierzchnię wody. Niżej jest to już niemożliwe z powodu działania ciśnienia wody, bowiem wyklucza ona zdolność oddychania przez to „urządzenie”, które woda zmiażdży „prasując” na płasko. Ponadto im głębiej się zanurzamy, tym bardziej przyspiesza nasz proces oddychania. Zwiększa się wówczas ilość zbędnego, koniecznego do wydalenia dwutlenku węgla. W normalnych warunkach, dwutlenek węgla w powietrzu niemalże wcale nie występuje, ponieważ jest go zaledwie 3 części na 10.000 cząstek. Przy wydychanym powietrzu może go być około 4 %. Przy dwukrotnym zwiększeniu szybkości oddychania, stężenie dwutlenku węgla rośnie do 4,2 %. Przy osiągnięciu stężenia około 5 % człowiek zaczyna słabnąć i może tracić przytomność. Na pewno wysoki poziom dwutlenku węgla u człowieka będzie powodował wrażenie pływania. Ciekawostką jest, iż człowiek topiący się w słodkiej wodzie, faktycznie się topi i często płuca wypełnione są wodą. Natomiast człowiek tonący w morzu bądź oceanie, zazwyczaj rzadko się topi, a częściej się dusi. Zjawisko takie następuje dlatego, iż słona woda zawiera więcej soli niż krew. Kiedy zaczyna dostawać się do płuc, to wyciąga wodę z krwi i blokuje tym samym wydolność serca, co powoduje zjawisko duszenia się…
Z kolei, gdy zaczniemy wspinać się wyżej w górę, spotykamy zjawisko „rozrzedzania się” powietrza. W ten sposób przy wysokości około 4500 m, ciśnienie powietrza jest około 40 % niższe niż dokładnie na poziomie morza. Ciekawostką pozostaje fakt, iż najwyższy szczyt na Ziemi – Mount Everest ze swoją wysokością prawie 9 km nad poziom morza, odpowiada mniej więcej wysokości stanowiącej górną granicę dla organizmu ludzkiego, który może on osiągnąć bez bardziej skomplikowanej aparatury do oddychania. Pasażerowie samolotów pasażerskich latających obecnie na wysokości około 10 km i wyżej, w kabinie mają ciśnienie odpowiadające wysokości około 1800 – 2400 nad poziomem morza, co niektórym pasażerom może już sprawiać trudność oddychania. Jednak gdyby kabina nagle utraciła tę zdolność na tej wysokości, tradycyjna rola płuc uległaby dokładnemu odwróceniu – płuca zamiast pobierać tlen, oddawałyby go na zewnątrz.
Płuca przeciętnego człowieka mają wygląd i „jakość” bardzo pośrednią. Coś pośredniego między płucami Eskimosa żyjącego całe życie w czystym powietrzu (takie płuca można byłoby spokojnie kroić nożem na równe płaty), a płucami górnika które są czarne i pełne różnych minerałów (na pewno stanowiłyby poważny opór przy krojeniu). Zdaniem badaczy amerykańskich, przeciętny człowiek aglomeracji miejskiej, dziennie wdycha około 20.000.000 cząsteczek ciał obcych, bez względu na to czy wokół powietrze jest zimne, czy ciepłe, suche czy wilgotne, zanieczyszczone, czy tez względnie czyste. Duże cząstki zawsze będą powodem natychmiastowego dławienia lub kaszlu, bądź czasami tzw. czkawki.
S e r c e
Serce to rodzaj dość skomplikowanej „pompy” mięśnia wielkości przeciętnej zamkniętej lewej pięści każdego człowieka z osobna. Więcej, pracuje ono całe życie od naszego urodzenia aż do śmierci, przepompowując przez siebie całą krew z naszego organizmu w czasie 1 minuty. Jako takie specyficzne urządzenie <pompujące> do tłoczenia krwi przez organizm człowieka, rozpoczyna swoją pracę w momencie już ukształtowanego organizmu w ciele matki (płód; kilka miesięcy przed urodzeniem) i praktycznie trwa aż do momentu śmierci. Generalnie, serce człowieka dorosłego w czasie jednej doby „przetacza” około 9100 litrów krwi, co średnio na przestrzeni całego życia daje przybliżoną wartość około… 230.000.000 litrów. Przeciętnie ludzkie serce „uderza” około 70 razy na minutę, czyli około 4 uderzenia w czasie jednego oddechu. W okresie trwania całego życia wykonuje więc około… 2.500.000.000 uderzeń. Jego waga sięga w chwili urodzenia około 20 g, a u dorosłego człowieka około… 0,5 kg. Oczywiście wielkość serca uzależniona jest zawsze od wielkości i ciężaru danego organizmu. Dla przykładu serce słonia, sięga wagi około 22 kg i uderza zaledwie z prędkością około 25 razy/minutę; serce konia waży około 4 kg. Serce dużego psa uderza z kolei z prędkością około 80 razy /minutę, a małego nawet około 130 razy/minutę; kurczaka około 200-400 razy/minutę; myszy około 600-700 razy/minutę; kolibra nawet do 1000 razy/minutę. Zawsze jednakże strach, ciężka praca fizyczna, bądź skrajna sytuacja stresowa, może spowodować nawet trzykrotny wzrost szybkości bicia serca.
Z całego znanego nam świata zwierząt, tylko ptaki i ssaki tzw. krew żylną (brudna, powracająca z organizmu) przetaczają z prawej komory serca do lewej dzięki tętnicom, a następnie do płuc w celu jej nowego, świeżego oczyszczenia i <<natlenienia>>. Przy czym krew opuszcza lewą komorę przez tętnicę („pompę – rurę”) średnicy zaledwie około 2,5 cm, przyjmując pełną objętość przelewanej krwi, czyli około 100 mililitrów przy każdym uderzeniu serca. Mówiąc prościej. Wciąż wykonuje pracę 4,8 – 6.9 kGm [1 kilogramometr = 1 jednostka pracy, energii i siły wykonywana przez 1 KG (1 kilogram-siły; siła z jaką Ziemia przyciąga siłę 1 kg w miejscu, gdzie przyspieszenie ziemskie wynosi 9,80665 m/s²) na wysokość 1 m].
C i ś n i e n i e k r w i
Ciśnienie krwi działa odwrotnie niż tętno – wzrasta od dzieciństwa do osiągnięcia pełnej dojrzałości i wciąż rośnie w późniejszym życiu. Wiadomo, że pierwszym człowiekiem, który dokonał takiego pomiaru ciśnienia krwi tętniczej, był pastor: Stephen Hales (3) z miejscowości: Teddington na wyspach brytyjskich. Oczywiście zawsze wszystkie mierzone i podawane wielkości ciśnienia, odnoszą się „od zawsze” do znanego powszechnie ciśnienia atmosferycznego, prezentowanego w milimetrach słupa rtęci i wynoszącego 760 mm Hg.
U rodzącego się człowieka – noworodka – ciśnienie skurczowe wynosi około 40, a po około dziesięciu dniach może już podnosić się do około 70. Z końcem pierwszego miesiąca życia – sięga około 80. Jednak w wieku 10 roku życia nadal pozostaje poniżej 100.
Przeciętny młody mężczyzna ma w stanie spoczynku ciśnienie skurczowe około 120, a rozkurczowe = 80. Faktycznie większość ssaków po osiągnięciu tzw. dojrzałości, ciśnienie skurczowe zamyka wartością 100 – 200. Człowiek ze swoim ciśnieniem więc należy do dość specyficznych wyjątków. Ten rodzaj wyniku 120/80 w rzeczywistości utrzymuje się do granicy wieku około 25 lat. Potem przeciętnie co około pół roku wartość ta wzrasta średnio o połowę. Stąd w wieku około 60 lat osiąga wartość około 140. Natomiast w wieku 80 lat może już sięgać około 160. Oczywiście nie jest to klasyczna forma. Jeżeli, delikatnie mówiąc, człowiek „nabiera ciała” (tyje), jego sposób życia automatycznie zaczyna ulega zmianie (je nienormowane ilości, w nienormowanym czasie, mniej się rusza, więcej siedzi, więcej choruje i je cukru oraz chemicznych leków), a ciśnienie rośnie. Zagrożenie wcale nie maleje. Dla przykładu: jeżeli osoba 40 letnia ma wskaźnik ciśnienia 160/90 to jego życie jest trzykrotnie bardziej zagrożone śmiercią, niż jego przeciętnego rówieśnika z mniejszym ciśnieniem. Więcej, z tym samym ciśnieniem osoba 60 letnia stwarza zaledwie tylko dwukrotne zagrożenie życia… Istniejący układ potwierdza, iż całkowity brak ciśnienia, szybciej doprowadza do śmierci, niż jego nadmiar. Od około lat 50 wieku XX, stosuje się elektryczny stymulator do regulacji prawidłowej pracy serca. Tylko na przełomie lat 50 i 60 XX wieku na obszarach Stanów Zjednoczonych wyposażono w ten aparat pierwszych 3000 pacjentów.
K r e w
Wiadomo, że głównym środkiem transportu do zaopatrzenia wszystkich komórek w ciele budowy człowieka, pozostaje krew. Najogólniejsze jej parametry to waga trochę większa od ciężaru wody, oraz 3 krotnie większa od wody jej lepkość. Głównym zadaniem krwi w organizmie ludzkim pozostaje: dostarczenie dla każdej komórki wody, tlenu, składników odżywczych (wygenerowanych z jedzenia), ciepła, hormonów i przeciwciał do walki z różnorodnymi wirusami oraz bakteriami i powodowanymi przez nie zakażenia i choroby. Jednocześnie zabiera „brudny tlen” – dwutlenek węgla, transportując go do płuc, gdzie zostanie wydalony w procesie wydechu. Ponadto zabiera niestrawione przez komórki składniki odżywcze kierując je do układu limfatycznego do odczyszczenia, a stąd do nerek – do wydalenia. Krew również dzięki posiadanym zdolnościom umiejscowienia w swoim składzie tzw. płytek zakrzepowych, pozwala na blokowanie otwartych ran (czego w sposób wyrazisty brak w schorzeniu – hemofilii).
Każdy przeciętny człowiek posiada około 5,5 – 6 litrów krwi, czyli około 1/12 ciężaru wagi swojego ciała. Dopuszcza się z zachowaniem bezpieczeństwa medycznego, że każdy normalny dorosły osobnik ludzki, może w drastycznych okolicznościach utracić około 1/3 swojej krwi, bez widocznych następstw fizjologicznych. Jeżeli utraci więcej, aby żyć musi nastąpić bezwzględne uzupełnienie (przetoczenie) tego „surowca” do jego organizmu. Generalnie krew ludzka składa się z: czerwonych krwinek (erytrocytów) (4), których żywot sięga około 1-4 miesięcy, białych krwinek (leukocytów) (5), płytek zakrzepowych (trombocytów) (6), jak również z osocza (7) krwi (w jednej maleńkiej kropli krwi umiejscowione jest około 250.000 płytek krwi.). Generalnie, w ilości 6 litrów ludzkiej krwi jest zaledwie… 20 – 50 miliardów krwinek białych; około 25 bilionów krwinek czerwonych, oraz 1,25 biliona płytek krwi.
Serce jako pompa główna, przeciętnie tłoczy krew w ilości około 5 litrów/min., jednakże w wyjątkowych okolicznościach, może zwiększyć tę wydajność do 25 litrów/min (a więc pięciokrotnie). Te wartości i tak normalnie nie wystarczają do pracy mięśni, gdy biorą one na siebie zadanie znacznego wysiłku fizycznego. Generalnie mięśnie w czasie dużego wysiłku fizycznego (pracy), potrzebują około 18 krotnie więcej krwi niż wszystkie inne narządy. W ten sposób, na tę chwilę otrzymują prawie 88 % maksymalnej wydajności serca, gdy normalnie w stanie spoczynku potrzebują zaledwie 20 %. Dlatego wtedy ich zapotrzebowanie na krew diametralnie spada: dla nerek aż o ¼, a skóra o 1/5. Jedyną częścią bez wpływu na zapotrzebowanie wysiłkowe i inne wszelkie zmiany pozostaje – mózg, przez cały czas otrzymując swoją normę około 750 ml/minutę. Brzuch zaangażowany w proces trawienia po posiłku normalnie potrzebuje np. krwi 24 % z całego obiegu, a w stanie spoczynku już tylko… 1 %. Według dokonanych badań kosmicznych, człowiek może znieść siłę ciążenia około 26,5 razy większą od warunków normalnej grawitacji, nie tracąc przy tym przytomności. Oczywiście muszą być spełnione takie warunki, iż kąt jego nachylenia względem kierunku przyspieszenia ziemskiego sięga 80° (wówczas ważący około 90 kg osobnik osiąga wagę około 250,25 kg). Praca serca polega na wtłaczaniu całą swoją siłą krwi do tętnicy głównej. Generalnie siła ta mierzy się wartością około 38 cm/sek. Tą siłą trafia niemal od razu na multum różnorodnych rozgałęzień mniejszych tętniczek …, a na końcu włośniczek. Przy tym wato pamiętać, że średnica tętnicy głównej sięga zaledwie… około 6,5 cm². Dlatego krew po dotarciu do włośniczek, pędzi już z prędkością około… 5 mm/sek.
Reasumując problematykę krwi należy pamiętać, iż natleniona krew zawsze posiada barwę – jasnoczerwoną, natomiast im mniej w niej tlenu, będzie swój kolor zbliżała do granatowego, a nawet czarnego. Bez wątpienia ważnym składnikiem – czerwonych ciałek krwi pozostaje wciąż jej barwnik hemoglobina (8). Otóż każda osobna czerwona krwinka (erytrocyt), zawiera około 280 milionów drobin hemoglobiny. Z kolei każda „drobina” składa się z około 10.000 atomów, z których każdy może wychwycić z płuc tylko… 8 atomów tlenu. Nie wdając się w ciężkie liczenia, można stwierdzić na pewno, iż gdyby ten sam tlen niesiony właśnie przez hemoglobinę musiał być rozpuszczony we krwi, tak jak rozpuszcza się w wodzie, to niestety potrzebna ilość krwi musiałaby być około 70 krotnie większa, niż jest w rzeczywistości.
Z kolei białe ciałko (leukocyt) posiadają barwę prawie-że przezroczystą i kształt podobny do talerzyka. Przebywając wewnątrz naczynia krwionośnego, trzyma się raczej bliżej jego ścianek, poruszając się pełzaniem na wzór ameby. Mają również zdolność wyjścia na zewnątrz poprzez ścianki włośniczek. Generalnie atakują bakterie, a po ścisłym ich otoczeniu – wchłaniają je. Mogą na pewien czas „zamknąć” w takim kordonie około 20 bakterii. W rezultacie tej walki giną od trucizn bakteryjnych. W większości jednak wygrywają, broniąc skutecznie człowieka przed podobnymi inwazjami zewnętrznymi. Krwinki białe są tak żarłoczne, iż mogą powodować nadżeranie ewentualnej drzazgi drewna, nie mówiąc o wchłanianiu wszelkich zanieczyszczeń umiejscowionych w naszych płucach. Wiadomo, że niedobór tych komórek, jak i ich nadprodukcja jest straszna w skutkach dla człowieka (przy tzw. raku krwi, czyli białaczce, ich nadprodukcja w organizmie sięga około 60 krotnie więcej niż dopuszczalne normy).
Tzw. płytki krwi (trombocyty) są na pewno mniejsze niż czerwone ciałka i jeszcze mniejsze niż białe ciałka. Swoim działaniem – przykurczem naczyń krwionośnych, potrafią zatamować upływ krwi, powodując jej krzepnięcie. Płytki krwi są jakoby „odpryskiem” większych komórek szpiku kostnego.
Ostatnim elementem tworzącym krew jest bez wątpienia tzw. osocze, czyli bezkomórkowa część krwi, stanowiąca zaledwie… 55 % jej całkowitej budowy. Samo w sobie zbudowane jest w 91 % z wody. Te pozostałe 9 % stanowi: białko; hormony; odpadki; przeciwciała; sole mineralne; substancje odżywcze. (9).
Literatura:
• Encyklopedia Powszechna PWN, t. 1-5, Warszawa 1973-1989.
• Smith A., Ciało, Warszawa 1971.
• Suder E., Brużewicz S., Anatomia człowieka (podręcznik i atlas dla studentów licencjatów medycznych), Wrocław 2004.
PRZYPISY:
(1) Szpik kostny – narząd krwiotwórczy zbudowany głównie z tkanki tłuszczowej, występujący w kościach. U dzieci do 6 roku życia obecny we wszystkich kościach posiada tylko kolor czerwony. W miarę dojrzewania organizmu, jego część traci barwę czerwoną przyjmując barwę żółtą. U dorosłych, szpik żółty usadawia się przede wszystkim w kościach długich; kręgach kręgosłupa oraz kościach płaskich (koście czaszki, miednica, mostek, żebra). Pozostała część szpik przyjmuje barwę czerwoną i służy do namnażania i przetwarzania tzw. linii komórkowych takich jak: erytrocyty; 3 rodzaje granulocytów oraz megakariocytów (tworzących płytki zakrzepowe krwi). Ponadto szpik kostny wytwarza limfocyty (rodzaj leukocytów produkujących przeciwciała do walki z wirusami i bakteriami), oraz monocyty (rodzaj leukocytów – krwinek białych o średnicy 9-20 mikronów). Generalnie szpik kostny decyduje o bardzo ważnych zmianach w organizmie poprzez swoje „produkty” do krwioobiegu. On i nabłonek jelitowy należą do tkanek najbardziej intensywnie dokonujących podziałów komórkowych. Są jednocześnie niezwykle czułe i wrażliwe na działanie promieniowania jonizującego. Źródło: Encyklopedia Powszechna PWN, t. 4, Warszawa 1976, s. 358.
(2) Prezentowane w dziale: <<Kręgosłup (konstrukcja nośna)>> wszystkie użyte merytoryczne, fachowe oraz wysoce specjalistyczne nazwy, zestawienia i uwagi liczbowe opracowano na podstawie A.Smith, Ciało, Warszawa 1971, s. 567-579.
(3) Hales Stephen (1677-1761) – angielski botanik i fizjolog, działacz społeczny i pastor anglikański. Twórca dzieła Statica Essays ukazuje podjętą próbę wyjaśnienia zjawisk zachodzących w organizmie ludzkim przy zastosowaniu praw fizyki. W tomie 1 – Vegetable Statistick zawarł swoje pionierskie badania z doświadczeń w problematyce fizjologii roślin (transpiracja, szybkość wzrostu, siła ssąca korzeni). W tomie 2 - Hameastaticks natomiast wskazał ważny element do fizjologii krążenia krwi w organizmie ludzkim. Był także wynalazcą, m.in. zbudował prototyp sfigmomanometru (urządzenie do pomiaru ciśnienia tętniczego), oraz wentylatora. Źródło: Encyklopedia…, t. 2, Warszawa 1974, s. 161.
(4) Erytrocyty inaczej: czerwone ciałka krwi bądź krwinki czerwone – podstawowy składnik krwi wszystkich kręgowców i człowieka, zawierający barwnik krwi – hemoglobinę. Dzięki temu, głównie tlen przenoszony jest ze skrzeli i płuc do wszystkich tkanek. Jego miejsce w „drodze powrotnej” zajmuje dwutlenek węgla, który powraca do płuc, by zostać wydychanym (wydalonym z organizmu). Powstają w szpiku kostnym i „żyją” około 120 dni, a następnie się rozpadają (głównie w śledzionie). Erytrocyty występują w dwóch odmianach: z jądrami oraz bezjądrowe – głównie u ssaków, a w tym u człowieka. Mają kształt spłaszczonego krążka o średnicy około 7,5 mikrona, oraz grubości około 2 mikronów. W kropelce krwi – około 1mm³ - kobiety norma ich występowania zamyka się wartością około 4,5 miliona, natomiast mężczyzny wartością około 5 milionów. Źródło: Encyklopedia…, t. 1, Warszawa 1973, s. 716.
(5) Leukocyty inaczej: ciałka krwi bądź krwinki białe – jądrzaste komórki krwi oraz limfy. Wykazują znaczną zdolność do aktywnego, pełzakowatego ruchu. Pełnią główną funkcję obronną – produkują antyciała oraz niszczą drobnoustroje. Dzielą się na granulocyty (ziarniste w cytoplazmie: bazofile; eozynofile; neutrofile), oraz pozbawione agranulocytów (limfocyty; monocyty). Norma dla przeciętnego człowieka to 4-10 tysięcy w 1mm³ krwi. Generalnie liczba ta jest zmienna w zależności od m.in.: pory dnia; sposobu i częstotliwości odżywiania; etapu trawienia; wykonywanej pracy; stanu zdrowia. Źródłem ich powstawania pozostaje ludzki szpik kostny (tworzą się tu wszystkie granulocyty, oraz część monocytów), ale również grasica; grudki i węzły limfatyczne; migdałki, śledziona (powstają tu: limfocyty oraz część monocytów). Źródło: Encyklopedia…., t. 2, s. 708.
(6) Trombocyty - nazwa grecka,. U ptaków w postaci komórek wrzecionowatych z jądrem, u ssaków w postaci tzw. płytek (płytki Bizzozera). Krwinki płytkowe uczestniczące bezpośrednio w procesie blokowania i tamowania pod postacią <krzepnięcia> krwi. Źródło: Encyklopedia…, t. 4, s. 487.
(7) Osocze krwi – Płynna część krwi wypełniająca ją w masie około 55 %. Nie zawiera krwinek. Jest roztworem białek zawierającym liczne substancje powiązane bezpośrednio z przebiegiem procesów życiowych organizmu, m.in.: cukry, sole mineralne, substancje lipidowe, witaminy. Osocze pozbawione jednego z białek – fibrynogenu, może stanowić tzw. surowicę, stanowiącą bardzo cenny lek. Osocze nie narusza równowagi płynów tkankowych. Źródło: Encyklopedia…, t. 3, Warszawa 1975, s. 409.
(8) Hemoglobina – nazwa stosowana, a więc znana zarówno w świecie starożytnej Grecji, jak i Rzym. Posiada symbol Hb. Jest hemoproteidem występującym zarówno w hemolimfie u wybranych bezkręgowców, jak i w składzie erytrocytów kręgowców. U człowieka zbudowana jest dwóch par łańcuchów polipeptydowych o całkiem odmiennej budowie, oraz czterech cząsteczek hemu (grupa prostetyczna), z których każdy jest związany z jednym z powyższych łańcuchów. Źródło: Encyklopedia…, t. 2, s. 187.
(9) Prezentowane w dziale: <<Płuca (proces oddychania)>> wszystkie użyte merytoryczne, fachowe oraz wysoce specjalistyczne nazwy, zestawienia i uwagi liczbowe opracowano na podstawie A.Smith, Ciało, Warszawa 1971, s. 542-566.
Inne tematy w dziale Technologie