Był kiedyś taki polski Marszałek i Wódz, który powiedział Ukraińcom:
"Nie bójcie się Rosji! Powstańcie! Polska pomoże!"
I Ukraińcy powstali. Dzięki Ukraińskiej partyzantce na tyłach sowieckiego wroga udało nam się wygrać w 1921 roku. Daliśmy radę.
A potem był Traktat ryski gdzie Polska sprzedała i zdradziła Ukrainę. Trzeba przyznać, że Wódz miał na tyle przyzwoitości, aby powiedzieć:
"Ja was przepraszam, panowie. Ja was bardzo przepraszam, tak nie miało być."
Opis: do ukraińskich oficerów po traktacie ryskim (1921).
A potem Ukraińcy zostali ukarani wielkim głodem.
Stalin pamiętał Ukraińcom to powstanie z 1921.
I nauczył ich raz na zawsze, że Polsce nie wolno ufać.
Bo "Łaska polskiego Pana na pstrym koniu jeździ".
Ile milionów Ukraińców wtedy umarło z głodu - tego nie doliczył się nikt. Wiadomo, że miliony.
Polacy wyparli te zdarzenia ze swojej zbiorowej pamięci. Ale tam - po drugiej stronie granicy - oni pamiętają.
Pamiętają, że z Zachodu przychodzą puste obietnice i zdrada. A z Rosji przychodzi kara i zemsta. Zawsze.
Oni nie uwierzą w nasze słodkie słówka i zapewnienia.
en.wikipedia.org/wiki/Holodomor
en.wikipedia.org/wiki/Ukrainian_War_of_Independence
en.wikipedia.org/wiki/Peace_of_Riga
Inne tematy w dziale Kultura