Dziś w nocy umieściłem tu pierwszą - od zdjęcia DRUGIEGO bana - notkę, kwestionującą ten oto zapis w profilu:
Z niewiadomych, ocierających się o paranoję przyczyn została ona USUNIĘTA. Zero wulgaryzmów, zero agresji, zero trollingu. Tak się nie będziemy bawić, panowie. Ja się poddaję.
Mam gdzieś miejsce, w którym traktowany jestem JAK PIES, jak jakiś cholerny PĘTAK. Miejsce, gdzie jakiś überważniak może sobie wycinać z MOJEGO bloga CO CHCE, KIEDY CHCE i JAK CHCE.
Mam to w dupie.
PIERDOLĘ!
Blog uważam za zamknięty od dziś.
Do Administracji - ZAMKNIĘTY, co nie znaczy SKASOWANY! Informuję, iż sam sobie zakładam ostatecznego bana, i nie będę wam więcej bruździł. Proszę przekazać ode mnie Igorowi (chyba jeszcze mnie pamięta), że udało się stąd usunąć kolejnego z blogerów z pamiętnego rocznika 2006.
Zdrówka życzę, Igorze, Radku i Ephorosie.
To nerka.
Inne tematy w dziale Rozmaitości