W odpowiedzi na rosnące znaczenie sztucznej inteligencji oraz jej powszechne rozpoznanie jako czynnik kształtujący przyszły rozwój i bezpieczeństwo kraju, administracja Joe Bidena postanowiła wprowadzić „Interim Final Rule on AI Diffusion”.
Akt ten sprowadza się do znacznego ograniczenia eksportu zaawansowanych mikroprocesorów mającego na celu zapobiegać niewłaściwemu użyciu sztucznej inteligencji przez kraje ościenne oraz pozwolić Stanom Zjednoczonym zachować pozycję lidera na rynku nowych technologii.
Wprowadzane restrykcje dzielą państwa na trzy różne kategorie różniące się stopniem zaufania oraz będą opierały się na sześciu mechanizmach. Osiemnastu kluczowych sprzymierzeńców USA, których zabezpieczenia i interesy są zgodne z wymogami administracji nie zostanie objętych żadnymi ograniczeniami. To samo dotyczy zamówień chipów w niewielkich ilościach dokonywanych przez firmy medyczne oraz uniwersytety. W przypadku drugiej kategorii państw zostanie nałożony limit w wysokości 50 tysięcy chipów AI do 2027 roku. Kraje trzeciej kategorii zostaną pozbawione możliwości importu zaawansowanych procesorów, co w przypadku tych państw de facto obowiązuje od 2022 roku.
Najbardziej zaufane przedsiębiorstwa, których siedziby znajdują się w państwie pierwszej kategorii, będą w stanie uzyskać specjalny status „Universal Verified End User”, dzięki któremu będą mogły umieszczać chipy bez zezwolenia w większości państw, w tym do 7% swojej mocy obliczeniowej w kraju drugiej kategorii. Przedsiębiorstwa z podobnymi zabezpieczeniami, ale posiadające siedzibę w kraju drugiej kategorii, będą mogły ubiegać się o status „National Verified End User”, który pozwoli na sprowadzenie do 320 tysięcy procesorów przez kolejne dwa lata, które nie będą wliczane do krajowego limitu. Umowy między poszczególnymi rządami będą mogły poluzować limit krajowy i zezwolić na dwukrotne zwiększenie importu technologii.
Duże kontrowersje wzbudza sam przydział państw do poszczególnych kategorii. Wielu europejskich sojuszników Stanów Zjednoczonych, w tym Polska, Austria i Czechy zostały ujęte w drugiej kategorii zrównane do rangi państw takich jak Mongolia czy większość państw afrykańskich. O wyjaśnienia w tej sprawie prosi Radosława Sikorskiego polskie ministerstwo cyfryzacji. Warto jednak zaznaczyć, że obecnie w Polsce znajduje się niewielka liczba chipów AI, liczącą zaledwie kilka procent zapowiadanego limitu. Decyzja ta może zatem nie mieć dużego wpływu na rozwój sztucznej inteligencji w Polsce, jednak wizerunkowo postawiła nasz kraj w trudnej sytuacji. Trzecia kategoria nie zaskakuje i można w niej zobaczyć m.in. Rosję, Chiny oraz Iran.
Jesteśmy studenckim kołem naukowym, które działa na SGH. Zajmujemy się tematami związanymi z geopolityką w otaczającym nas świecie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie