W ostatnich tygodniach Ceuta, jedna z dwóch hiszpańskich eksklaw w Maroko,
doświadcza nasilenia prób nielegalnej imigracji. Co noc setki ludzi, głównie Marokańczyków,
próbuje przekroczyć granicę, wielu z nich wypływa z Maroka pod osłoną ciemności, mając nadzieję na dotarcie do Ceuty i przedostanie się do Europy.
Ceuta i Melilla, jako jedyne lądowe granice łączące Unię Europejską z Afryką, przeżywają
okazjonalne fale nasilonej imigracji. W zeszłym miesiącu setki migrantów wykorzystały gęstą mgłę jako osłonę, aby dotrzeć do Ceuty. Ten wzrost liczby osób ubiegających się o azyl przytłoczył zasoby miasta, a ośrodki dla migrantów obecnie przyjmują pięć razy więcej osób niż najambitniejsze plany.
Nawet do 1 500 osób dziennie próbuje przedostać się do Ceuty, a mimo że marokańskie i hiszpańskie służby odsyłają wielu z nich z powrotem do Maroka, napływ migrantów nadal trwa.
Marokańskie służby aresztowały 152 osoby, które staną teraz przed sądem pod zarzutem wykorzystania mediów społecznościowych do podżegania do masowej nielegalnej imigracji do hiszpańskiej enklawy, poinformował rzecznik rządu w Rabacie.
Według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Maroka, w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku władze powstrzymały ponad 45 000 osób przed nielegalnym wjazdem na terytorium Europy.
Od 2018 roku Maroko otrzymało od Unii Europejskiej ponad 350 milionów euro na wsparcie walki z nielegalną imigracją.
Jesteśmy studenckim kołem naukowym, które działa na SGH. Zajmujemy się tematami związanymi z geopolityką w otaczającym nas świecie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka