Widmo Krajów Korony Świętego Stefana ponownie daje o sobie znać. Na wydarzeniu zrzeszającym wyborców partii Fidesz, przypominającym odbywający się Campus Polska Przyszłości, widniała tablica na której uczestnicy mogli zaznaczyć skąd przybyli. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt jaki obszar znajduje się na mapie.
Minister Spraw Zagranicznych Węgier Péter Szijjártó odwiedził wyżej wspomniany festiwal dla zwolenników rządzącej na Węgrzech partii, gdzie przemiał przed jego uczestnikami. Przy okazji skorzystał z możliwości zaznaczenia skąd przyjechał co zostało uwiecznione na zdjęciu. Mapa przedstawia aktualne terytorium Węgier, ale i również Słowacji, części Rumunii, Austrii, Słowenii, Chorwacji, Ukrainy, Serbii oraz Polski będących niegdyś państwem węgierskim. Należąca do Rzeczypospolitej wieś Niedzica (weg. Nedec) wraz z zamkiem, która przez wieki była w panowaniu rodzin węgierskich, również znalazła się na wspomnianej mapie. Na co warto zwrócić uwagę to fakt iż, wszystkie nazwy miejscowości poza aktualnymi granicami Węgier są w języku węgierskim.
Węgrzy ponad sto lat temu utracili około 2/3 swojego ówczesnego terytorium oraz populacji na mocy Traktatu z Trianon, który obecna władza w Budapeszcie nazywa dyktatem. Z mocarstwa o znaczeniu europejskim Węgry stały się państwem jedynie o regionalnym charakterze. Największa część Węgrów poza granicami nowego państwa znalazła się w siedmiogrodzkim Seklerlandzie (obecna Rumunia), południowej Słowacji oraz części Wojwodiny (Serbia).
Przez długie lata rządów konserwatywnej partii Fidesz, poprzez symbolikę (m. in. zmiana flagi na wariant eksponujący godło, wywieszanie flag Seklerszczyzny) i działania na najwyższym szczeblu podkreślano tendencje rewizjonizmu historycznego granic. Premier Węgier, Viktor Orbán dawał ku temu powody swoim zachowaniem. Widywany był na meczach reprezentacji Węgier w piłkę nożną z szalikiem przedstawiającym mapę Węgier sprzed 1920 roku, prezentował premierowi Morawieckiemu mapę Wielkich Węgier zawieszoną na ścianie, a w stulecie Traktatu z Trianon opublikował zdjęcie na którym stoi obok globusa z zaznaczonymi granicami Węgier z czasów przed I wojną światową. Węgry otwarcie podtrzymują pamięć o dawnych granicach. Mniejszość węgierska może czuć się zaopiekowna poprzez liczne wizyty najważniejszych polityków (np. w Siedmiogrodzie, które ekspert ds. Węgier Dominik Héjj nazywa przyjazdem „jak do siebie”), związane z tym wydarzenia oraz preferencje w systemie wyborczym (przynoszące korzyści Viktorowi Orbánowi i jego partii).
Jesteśmy studenckim kołem naukowym, które działa na SGH. Zajmujemy się tematami związanymi z geopolityką w otaczającym nas świecie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka