Dzisiaj odbył się pogrzeb papieża Franciszka oraz dzień żałoby narodowej z tego powodu. Ludzie zastanawiają się nad jego pontyfikatem. Ja także. Myślę, dlaczego tak wielu hierarchom polskiego Kościoła ten papież nie odpowiadał i nawet mocno go krytykowali. Dlaczego? Otóż powód był jeden: ten papież był przedstawicielem Kościoła ubogich i sam prezentował to swoim zachowaniem. Odrzucił, jako papież, blichtr i pozostał do ostatnich dni skromnym pasterzem. Nie uznawał luksusu, bogactwa hierarchów i chciał, by Kościół stał się podporą dla najuboższych. W tym również reprezentował ruchy w Kościele katolickim, które pojawiły się już w XIII i XIV wieku. Pięknie opisał to zjawisko Umberto Eco w powieści „Imię Róży”. Kto nie czytał – warto sięgnąć po to dzieło.
W "Imieniu Róży" Umberto Eco odwołuje się do realnych ruchów w łonie Kościoła katolickiego z XIII i XIV wieku, w których młodzi duchowni – głównie franciszkanie – protestowali przeciwko bogactwu hierarchii kościelnej. Były to grupy takie jak spirituali, fraticelli oraz dulcynianie. Najostrzejszą krytykę głosili dulcynianie, za co byli szykanowani w łonie Kościoła, a niektórzy z nich zostali uznani za heretyków, co często kończyło się dla nich tragicznie. Następstwem tych ruchów było wystąpienie Savonaroli, a później rozłam w Kościele za sprawą Lutra i Kalwina.
Papież Franciszek pamiętał o tych zdarzeniach i wiedział, że bogacenie się hierarchów to rana na substancji Kościoła. Wierni widzą ubożenie społeczeństw i jednocześnie bogacenie się duchowieństwa. Widzą olbrzymie posiadłości biskupów, podczas gdy ich owieczki muszą żebrać na specjalistyczne zabiegi lub leki dla śmiertelnie chorych dzieci. Jednocześnie np. o. Rydzyk otrzymywał od prawicowych polityków dotacje liczone w setkach milionów złotych – między innymi na brudną propagandę dzielącą polskich wiernych. Nie słyszałem, by ten „czarny oligarcha” przekazywał pieniądze na ratowanie życia ciężko chorych dzieci.
To wszystko skłaniało papieża Franciszka do stawania w obronie najbiedniejszych – i to czynił, za co był krytykowany przez niektórych polskich hierarchów. Życie w ubóstwie nie odpowiadało naszym duchownym. Pragnęli oni być książętami Kościoła, a książęta potrzebują pałaców i pieniędzy – właśnie to krytykował papież Franciszek. Dlatego był nielubiany przez rozpasanych hierarchów, którzy własne sumienia przykrywali złotymi łańcuchami na piersiach i pustosłowiem na ustach. Tak, papież Franciszek był przedstawicielem ubogich i takim pozostanie zapamiętany.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo