skamander skamander
298
BLOG

Głupota czy skrajny cynizm?

skamander skamander Polityka Obserwuj notkę 56

Szanowni Państwo,

Reklama
Dzisiaj zwolennicy PiS krzyczą, że za śmierć pani Barbary Skrzypek odpowiada prokurator Ewa Wrzosek. Jako „dowód” podają brak uczestnictwa pełnomocnika pani Skrzypek podczas jej przesłuchania w charakterze świadka.

Otóż prawo nie nakazuje obecności pełnomocnika przy przesłuchaniu świadka. Świadek zeznaje pod przysięgą i ma obowiązek mówić prawdę – i tylko prawdę. Pełnomocnik mógłby jednak próbować blokować niewygodne dla jego innych klientów zeznania. Tak było w przypadku pani Barbary Skrzypek, której pełnomocnik reprezentuje również np. Jarosława Kaczyńskiego. Czy taki prawnik dopuściłby zeznania godzące w innego swojego klienta? Chyba każdy myślący człowiek powie, że byłby to konflikt interesów, a samo zeznanie zostałoby znacząco ograniczone – mimo że składane pod przysięgą.

Rzeczywiście, kancelaria Gotkowicz, Kosmus, Kuczyński i Partnerzy, w której partnerem jest mecenas Krzysztof Gotkowicz, obsługiwała zarówno Jarosława Kaczyńskiego, jak i Prawo i Sprawiedliwość. Jednocześnie reprezentowała spółkę zarządzającą Zatoką Sztuki, miejscem powiązanym z głośną seksaferą na Pomorzu. Ta seksafera dotyczyła gwałtów i współżycia seksualnego z małoletnimi dziewczynkami. W 2015 roku, gdy wybuchła afera związana z działalnością Zatoki Sztuki, prezydent Sopotu Jacek Karnowski wypowiedział spółce Art Invest dzierżawę plaży przed tym obiektem, co zapoczątkowało spór prawny między miastem a firmą. Kancelaria Gotkowicz, Kosmus, Kuczyński i Partnerzy reprezentowała wówczas spółkę Art Invest w tych postępowaniach.

Dzisiejsza opozycja krzyczy o sposobie przesłuchania pani Barbary Skrzypek i zarzuca, że nie dopuszczono jej pełnomocnika do udziału w tym przesłuchaniu. Tymczasem ani sama pani Skrzypek, ani jej pełnomocnik nie przedstawili żadnych dokumentów potwierdzających zasadność takiego udziału – co potwierdził Rzecznik Prokuratury Okręgowej podczas konferencji prasowej.

Reklama
Ale ta sama opozycja, gdy rządziła, dopuszczała znacznie gorsze metody działania.

Roman Giertych zasłabł 15 października 2020 roku podczas przeszukania jego domu w Józefowie przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA). Po utracie przytomności został przewieziony do szpitala, gdzie następnego dnia, 16 października 2020 roku, prokurator ogłosił mu postanowienie o przedstawieniu zarzutów i przesłuchał go w charakterze podejrzanego. Z protokołu przesłuchania wynika, że prokurator miał świadomość braku kontaktu z przesłuchiwanym. Kto wówczas reprezentował pana Giertycha?

W 2006 roku prokurator Adam Roch zlecił przesłuchanie Marii D., księgowej lobbysty Marka Dochnala, podczas jej porodu. Mimo zaawansowanej ciąży kobieta została zatrzymana i przewieziona do aresztu w Grudziądzu. Podczas akcji porodowej funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego, na polecenie prokuratora Rocha, pobierali od niej próbki pisma na sali porodowej.

W 2013 roku polski rząd przyznał, że wobec Marii D. dopuszczono się „nieludzkiego traktowania oraz tortur”, wypłacając jej i jej córce odszkodowania w wysokości po 40 tys. zł. Prokurator Roch nie poniósł żadnych konsekwencji – wręcz przeciwnie: w 2007 roku został awansowany przez Zbigniewa Ziobrę na stanowisko wiceszefa Prokuratury Regionalnej w Katowicach, a w 2018 roku uzyskał rekomendację Krajowej Rady Sądownictwa na stanowisko sędziego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Reklama
Tak wyglądały przesłuchania za rządów tych „prawych i sprawiedliwych”, którzy dzisiaj znów chcą tańczyć nad trumną. I to krzyczą ci, dla których przestępcy skazani prawomocnymi wyrokami jawią się jako bohaterowie.

Głupota czy skrajny cynizm?


Reklama

Reklama

skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (56)

Inne tematy w dziale Polityka